#8

3 0 0
                                    

-Enemy kochanie-moja mama zapukała do moich drzwi-jesteś gotowa bo musimy już jechać?
-Gdzie?-wymamrotałam zaspana
-Ty chyba sobie żartujesz?-zapytała wkurzona
-Jezu nie pamiętam okey?-zerknęłam na zegarek, była 5 rano
-Przez tego bruneta to ty nic nie pamietasz-warknęła-spakuj się szybko i jedziemy.
-Co?!-wtedy dopiero oprzytomniałam

Zerwałam się na równe nogi i popędziłam do kalendarza. Tak super. Zapomniałam na śmierć. Dlaczego?! Mój brat jutro bedzie grał swój pierwszy koncert i spędze dwa tygodnie poza domem... sam lot zajmuje 3 godzinki, ale i tak...
-Musze jechać?-zapytałam kiedy zeszłam do kuchni ogarnięta, wypachniona i spakowana.
-Nie ma dyskusji-odparła mama
-Ale...-zaczęłam
-Zapomniałaś powiedzieć swojemu kochasiowi, a teraz jest za wcześnie, żeby do niego pisać?-mama chyba czytała mi w myślach- zrozumie uwierz mi, tylko nie zapomnij do niego napisać.

W sumie miała racje, ale jak poradzę sobie z tak długą rozłąką. Uznałam że napisze do bruneta przed wejściem na lotnisko jednak nawet w takich momentach wszystko się może spierdolić. Przez korki na mieście prawie się spóźniłyśmy. Na szczęście jednak udało się nam zdarzyć na odprawę i usiąść wygodnie w fotelach. Patrzyłam przez okno i nagle mój telefon zawibrował. Była to wiadomość od bruneta i jak na złość pokładowa kazała w tym momencie wyłączyć telefony. Udało mi sie tylko odczytać wiadomość ,,mała nie będzie mnie przez jakiś czas w szkole chciałem ci to powiedzieć jak przyjadę po Ciebie, ale nie zastałem cię w domu...", szybko mu odpisałam, że mnie też nie bedzie, czym zareagował ,,dlaczego?" , ale nie dane mi było odpisać, bo telefon w tym momencie pokazał markę i wyświetlił się czarny ekran. Mama złapała mnie za udo widząc moją smutną minę.
-To tylko 3 godziny malutka poczeka-powiedziała
-A jak będzie się zamartwiał?-zapytałam
-Nie będzie chyba jest dorosły prawda?
-No tak, ale...-zarumieniłam się
-No więc właśnie-mama wygodniej rozsiadła się w fotelu i zamknęła oczy.

Uśmiechnęłam się i zrozumiałam, że to najlepszy pomysł na to aby się zrelaksować i zdrzemnąc. Jednak nie mogłam zasnąć. Połączyłam słuchawki do ekraniku fotela i zaczęłam słuchać jakieś muzyki. W pewnym momencie rzuciła mi się jedna nazwa piosenki w oczy ,,Knives and Pens". Brzmiała bardzo znajomo więc kliknęłam i pisnęłam, kiedy usłyszałam już znajomy mi głos. ,,Black Veil Brides" chwile się zastanowiłam i w sumie uznałam, że ta nazwa tez chwyta, chociaż była dość specyficzna. Weszłam w utwory zespołu i zauważyłam, że mają juz cały set. Wsłuchałam się w głos Andy'ego i zasnęłam. Czułam jakby był tuż obok mnie...

Andy
Kontakt z Enemy nagle się urwał.
-Co jest?!-warknąłem przykładając słuchawkę do ucha
Abonent chwilowo niedostępny. Proszę zadzwonić...

Wkurzony rzuciłem telefon na tylnie siedzenia. To będą najważniejsze dni w moim życiu a ta nagle wyparowała. Uderzyłem mocniej w kierownice i dałem upust mojej złości. David spuentował moje zachowanie zapinając pas bezpieczeństwa. Popatrzyłem na niego ze złością.
-Dlaczego nie powiedziałeś jej wcześniej?-zapytał-myślisz, że zostawiła by wszystko, żeby z tobą wyjechać? Z resztą nie wytrzymałbym z nią w aucie 17 godzin
-Nie miałbyś wyboru-oparłem patrzac na drogę.
-Biersack-złapał mnie za ramie- nie pojechała by z Tobą. Więc?
-Bo jakby odmówiła mi teraz-zacząłem- to nie głowiłbym się nad tym od paru tygodni, żeby obmyślać co zrobiłem nie tak...
-Jezu Andy-jebnął mi w ramię-ale zmiękłeś
-Bo mi zależy debilu-warknąłem
-A mówiłeś jej już?-spojrzał na mnie
-O tym, że gdyby nie zakład ze Stevenem...-przerwałem mu
-Przestań-skupiłem się na drodze- musze wymyśleć łagodny sposób, żeby jej to powiedzieć
-Lepiej, żebyś się pospieszył-odwrócił głowę
-O czym ty mówisz?-spojrzałem na niego w lusterku
-Debil-warknął
-Gadaj kurwa
-Połącz kropki Biersack. Jak Steven ma na nazwisko
-Scarlett
-To prawdziwe nazwisko łbie-syknął
-Co?-spojrzałem na niego zdziwiony a on osłupiał
-Sam przeczytaj-wygooglował blondyna i pokazał mi ekranik
-,,Steven Scarlett-zacząłem czytać zerkając w telefon co jakiś czas- mało kto wie, że jego ,,nazwisko" pochodzi od drugiego imienia jego siostry. Dziewczyna była pośmiewiskiem w szkole więc w ten sposób, chciał dać jej otuchy..."-przewróciłem oczami
-,,Wielu jednak się zastanawiało jaka jest jego siostra i jak on sam ma na prawdę na imię-zaczął czytać David a ja skupiłem się na przestrzeganiu przepisów drogowych- w jednym z wywiadów powiedział, że ma na nazwisko...-tu przerwał
-Czytaj-huknąłem
-Ehh-westchnął- że ma na nazwisko ,,Cross" a jego siostra ,,Enemy Scarlett Cross" jest piekną młodą dziewczyną...
-Co kurwa?!-krzyknąłem i wyrwałem mu telefon

What Lies In The Darkness?! //Andy BiersackWhere stories live. Discover now