#3

12 0 2
                                    

-Jak się czujesz z faktem-Andy dosiadł się do mnie na Angielskim i wyszczerzył się w pedofilskim uśmiechu- że możesz na mnie patrzeć cały dzień?
-Nie wiem co chcesz wskórać tym swoim narcyzmem-spojrzałam mu w oczy-ale to nic nie da
-Jak to nie?-udawał zdumionego-rozmawiasz ze mną, więc daje

Popatrzyłam na niego z zażenowaniem. Rozbrzmiał się dzwonek zwiastujący lekcje. Do sali wszedł pan Moor. Czy mówiłam już, że to mój wychowawca? Nie? To teraz mówię.
-Witam klaso-zaczął pan Moor-jak zauważyliście macie nowego kolegę w klasie. Biersack może powiesz parę słów do klasy, żeby mogli cię trochę poznać
-Muszę?-zapytał brunet a dyrektor wskazał mu drogę na miejsce obok niego.

Brunet niechętnie ruszył w tamtym kierunku. Wyprostował się kiedy był już obok nauczyciela. Nawet od niego był dużo wyższy.
-Widzę, że topór wojenny zatopiony-zagaił nauczyciel zerkając w moim kierunku
-Między mną a Cross nigdy nie było wojen panie psorze-powiedział niebieskooki
-Rok temu...-nie dane było mu skończyć
-To było rok temu-wyszczerzył się-teraz jest teraz
-Dobrze-uśmiechnął się wychowawca-powiedz nam coś o sobie
-Okey-przewrócił oczami-Jestem Andrew Biersack, ale wolę jak mówią do mnie Andy. Mam 18 lat, rok kiblowałem-nie krył niezadowolenia, ale widząc miny uczniów musiał to wyjaśnić- mam swój własny zespół rockowy już od 4 lat, nie dawno podpisałem umowę z wytwórnią-wyszczerzył się-więc naciesz się moim widokiem póki możesz Emy
-Nie- popatrzyłam na niego z politowaniem-chcesz żebym miała koszmary?
-Emy-spojrzał na mnie ze smutkiem-jesteś w takim wieku, że sny erotyczne nie mogą być już koszmarami
-Pierdol się-warknęłam
-Chętnie-wyszczerzył się

Rzuciłam książkami o ławkę, pokazałam mu środkowy palec i wybiegłam z sali trzaskając drzwiami. W mojej klasie jestem najmłodsza ponieważ poszłam rok wcześniej do klasy. To co gadał Biersack było bardzo upokarzające. Usłyszałam za sobą jego krzyk. Rzuciłam się pędem dwa piętra niżej i wbiegłam do damskiej toalety. Zdyszana oparłam się o umywalkę. Zacisnęłam rękę w pięść. Cały czas mnie upokarzano a teraz nagle takie teksty sprawiają, że czuje się upokorzona jeszcze bardziej. Moja niewiedza i brak pojęcia czy doświadczenia sprawiają, że czuje skrępowanie, bo wiem że cała klasa ma to dawno za sobą.
-Zapomniałaś już, że jestem w stanie cię dogonić?-podniosłam głowę na bruneta, który stał koło mnie zdyszany i patrzył na mnie z góry
-To damska toaleta-warknęłam
-O co ci chodzi?-zapytał marszcząc brwi-wiesz ile dziewczyn chciało by być na twoim miejscu?
-Że co?!-odwróciłam się do niego przodem-co jest niby fajnego na moim miejscu?!
-Być podrywaną przez starszego kolegę-powiedział uwodzicielsko- starszego przystojnego kolege, na którego leci cała szkoła. Do tego przy całej klasie-Andy zaczął skracać dystans między nami
-Żartujesz sobie!-krzyknęłam i wyciągnęłam rękę aby uniemożliwić mu podejście-przestań grać! Chcesz mnie upokorzyć! Myślisz, że nie wyczuwam tego! Którego z was to był pomysł! Twój?! Davida?!
-Nie Emy-złapał moją rękę i pociągnął mnie za nią przyciągając mnie tym ruchem do siebie, położył rękę na moim biodrze a drugą na karku- jesteś bardzo piękna, nie rozumiem dlaczego tak bardzo się obruszasz...

Andy wplótł rękę w moje włosy, nachylił się chcąc skrócić dystans. Nasze nosy zaczęły się stykać ze sobą. Bardzo bliska i niebezpieczna odległość jaka między nami zapanowała zaczęła sprawiać, że czułam się niezręcznie. Zanim zareagowałam nasze usta prawie się już stykały. Odepchnęłam go.
-Odpierdol się-wysyczałam
-Emy-popatrzył na mnie zszokowany-jesteśmy tu sami
-Co to ma do rzeczy?!-krzyknęłam
-No daj spokój-przewrócił oczami-sama wiesz
-Andy mam 16 lat-spuściłam głowę, poczułam jak po moich policzkach spływają łzy
-Czekaj czekaj...Ty...ty nigdy...-Andy był zszokowany
-Nie!-krzyknęłam ze łzami- możesz zacząć się śmiać.

Odepchnęłam go jeszcze dalej od siebie i wybiegłam z łazienki. Ruszyłam w stronę wyjścia. Woźna chciała mnie zatrzymać, ale biegłam ile sił w nogach. Pod wpływem adrenaliny a może rozpaczy po 15 minutach szybkiego biegu znalazłam się pod domem. Wparowałam tam zdyszana i zapłakana. Mama znalazła się w progu przedpokoju. Widząc moj stan chciała do mnie podejść.
-Zostawcie mnie!-krzyknęłam-Wszyscy!

Wbiegłam po schodach i zamknęłam się w swoim pokoju. Dlaczego tak bolał mnie ten temat? Być może dlatego, że dałam temu dupkowi szanse na kolejną plote jaką może na mnie puścić? A może dlatego, że bardzo pragnęłam mieć to już za sobą, ale wiem, że to się nie spełni... Pragnę kochać i być kochaną... A teraz? Pewnie będę miała kolejne dni męczarni. Mama starała się do mnie dobić, ale skutecznie pokazałam mu jej miejsce. W snach powracałam do scen z niebieskookim...

Nie wiem ile czasu spędziłam w pokoju. Moje oczy były opuchnięte od łez, włosy zaczęły się płatać już w mocne i wyraźne kołtuny. Mama dobijała się do mnie chyba miliony razy. I słyszałam tylko jak stawia talerze pod moim pokojem. Weszłam na spotted mojej szkoły i zaczęłam czytać wpisy... Był tam jeden o mojej cnocie a pod nim mnóstwo upokarzających komentarzy. Zaniosłam się szlochem. Napisałam wiadomość do Biersacka

DO: ANDY
Nienawidzę cię!

OD:ANDY
Enemy wiem, że to ty... Ale to nie ja napisałem! Ktoś musiał nas usłyszeć, nie zrobiłbym czegoś takiego! Musisz mi uwierzyć

DO:ANDY
Nie wierzę ci! Nienawidzę cię!

OD:ANDY
Jeśli mam być szczery, to i tak zbyt wiele się nie zmieniło prawda Enemy...? Ale udowodnie Ci, że to nie  ja... Obiecuje...

DO:ANDY
Skończyłes?!

Andy już nie odpisał. Czułam tak wielkie upokorzenie. Co chwilę przychodziły mi powiadomienia z memami ze mną w roli głównej. Ryczałam jeszcze bardziej. Miałam ochotę zapaść się pod ziemię.

OD:ANDY
Nie płacz już Enemy proszę... Gdybym wiedział tylko gdzie jesteś... Przysięgam ci, że dowiem się kto to zrobił i łeb rozjebie tej osobie. A jeśli ktoś skrzywdzi cię na moich oczach zabije!

DO:ANDY
Wątpię, że popełnisz samobójstwo...

OD:ANDY
Powiedz, że cię skrzywdziłem a to zrobię...

Nie odpisałam mu już. Próbował do mnie pisać przez te parę dni, ale nie potrafiłam mu odpisać i zebrać myśli... Tym razem ze łzami w oczach przytulałam się mocno do kołdry. Przyjemne ciepło jakie biło i ból w sercu jakie roztapiało się po moim ciele tocząc nierówną walkę ululało mnie do snu jak najpiękniejsza kołysanka...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jakie zamiary ma wobec naszej Enemy Andy? Co oznaczają jego słowa? Czy faktycznie Enemy stanie się znowu pośmiewiskiem przez niego? Czy jednak napisał do niej prawdę?

28 12 2023
21 16

Dzisiaj też zrobię jakiś maratonik, zobaczymy ile wyjdzie z tego

What Lies In The Darkness?! //Andy BiersackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz