Skarbie

55 17 3
                                    

Po tym co powiedział Noah byłam na niego zła ale kupił mi ubrania z Bershki więc jednak go kochałam ( chyba ... )
Nie byłam pewna co do uczuć do Noaha... Ale wiedziałam jedno... Był on osobą przy której czułam się komfortowo...
- Myszko no nie denerwuj się już na mnie - odezwał się Noah.
- Wal się Noah - powiedziałam tak głośno że w całym sklepie mnie usłyszeli.
- Z kim? - zapytał Noah a ja odwróciłam się do niego z skurczonymi brwiami i założyłam ręce na piersi.
- Noo Victoriaaaa toć wiesz że żartuje. - powiedział a ja poszłam dalej szukać ubrań.
- Victoria
- czego  ?
- Kochasz mnie ? - zapytał mnie a ja prawie się obaliłam.
- Nie wiem... Noah to trudne.. nie wiem co do ciebie czuję...
- Okej rozumiem... Daj sobie czas na zrozumienie swoich uczuć.
- Noah...
- tak ?
- A ty co do mnie czujesz? - i zapadła cisza...
- Victoria... Ja... Ja cię kocham... - moje oczy wyglądały jakbym się naćpała ( po tych słowach serio myślałam że jestem naćpana)
- Co ?
- Nico - odpowiedział Noah.
- Milutko jak zawsze.
- odezwała się ta która chodzi zła cały dzień. - Prychnełam na te słowa. Przecież miałam powód. Prawda ?
- Jebać cię.
- i to ja jestem nie miły
- Pysk albo dostaniesz w morde - Noah zaśmiał się chyba na całą galerię a ja zastanawiałam się co w tym śmiesznego...
-Skarbie oboje wiemy że pokonał bym cię jedynym palcem. - powiedział z śmiechem w oczach.
- Nie mów do mnie skarbie ty pedofilu. - i znów wybuchnął śmiechem.

__________________________________

Jak podoba się rozdział? 🌷🫶🏻

Zranione SerceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz