PRZEPROWADZKA

1 1 0
                                    

Welcome to Califonia
Ten widok ukazał mi się od razu po otworzeniu oczu nadal niedowierzałam, że to na prawdę, na prawdę moi rodzice nie żyją nadal słyszę słowa policjantów:
Mamy zła wiadomość. Twoji rodzice nie żyją, zginęli w wypadku samochodowym
Moje życie w tym momencie się skończyło.
-Już prawie jesteśmy- mówi ciotka Brenda. Bardzo nie chciałam właśnie u niej zamieszkać,jest strasznie wredna i strasznie krytykuje, mówi jaka to ja nie jestem. Skręciliśmy i ku naszym oczom ukazał się stary dom cały zarośnięty pnączami, powyrywane dachówki trzeba przyznać dom był w stanie krytycznym!
-Jesteśmy na miejscu, bierz te pierdoły, nie mam tyle czasu!-powiedziala a później zaczęła coś burczeć pod nosem. Tak też zrobiłam wzięłam swoje rzeczy i weszłyśmy do domu. Było tu ciemno, ponuro, brzydko. Wiedziałam. Wiedziałam co mnie tu zastanie.
Gdy weszłyśmy pierwsze co zauważyłam to drewnianą komodę, wieszak na który ciotka Brenda zawieszała swój bordowy płaszcz, był początek wiosny, a ona nadal chodzia w płaszczu? Wsumie to mnie to wcale nie dziwi, Wiedziałam że ciotka jest dziwna. Stał tam również brazowy stołek, następnie weszłyśmy do salonu stała tam dość duża bordowa kanapa i stary telewizor, nawet nie wiadomo czy wogole działa, na środku stał  mały stolik kawowy na którym leżała popielniczka a wokoło niej papierosy strasznie tu nimi śmierdziało.Salon był połączony z małą kuchnią był tam brązowy stół i trzy krzesła, przyscianie mała brudna lodówka z kilkoma magnesami, kilka szafek na jednej z nich mikrofalówka w której pozostało jakieś stare jedzenie a obok stał czajnik oprócz tego pokoju na przeciwko były drzwi tam była sypialnia cioci było tam małe brudne łóżko obok zardzewiala szafka nocna a na niej żarówka na drewnianym grubym kiju i paczka fajek.
-Ciociu a gdzie ja będę spac?- zapytalam spokojnie
-Jezus dziecko! Ciesz się że masz dach nad głową!- na odpowiedź cioci westchnęłam, spodziewałam się takiej odpowiedzi
-chodź za mną- zaprowadziła mnie na na górę. Był to strych cały zakurzony leżał tam tylko materac i kołdra która zdążyła już się zakurzyć, poduszka również była w okropnym stanie. Nie wiem jak tak wogole można! Na strychu również znajdowała się łazienka cała wykafelkowana tylko że te kafelki były całe popękane umywalka, małą wanienka i popękany sedes
Wniosłam swoje rzeczy a za ten czas zrobiło się już ciemno popatrzylam na zegarek byla godzina 20:02
-idź już spać bo rano nie wstaniesz!!- powiedziala ciotka, tak też zrobiłam, byłam już bardzo zmęczona.
Nadal nie wierzę że to się stało! Chce do domu!! Niech to się już skończy!! Boje się co będzie jutro !! Mam nadzieję że to wszystko to sen!!

Run awayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz