część 43

115 2 0
                                    

Michał wparował szybko do sali i podbiegł do nas nawet nie wiem jakim cudem tak szybko przyleciał lecz mało istotne to teraz jest.

- Misia!- Brunet mnie pocałował lecz ja nie odwzajemniłam tego, nie miałam sił żeby cokolwiek robić.

- Jesteś- Powiedziałam słabo.

- No oczywiście jak mogłoby mnie nie być? Tu jest mowa o twoim życiu.

- Dziękuję że przyleciałeś..

- Musiałem nie zostawiłbym cię tak samą, napisać do twoich rodziców?

- Tak proszę

- Dobrze- Chłopak zrobił to co powiedział

- Dziękuję.- Mówiłam coraz ciszej ponieważ czułam że z każdym słowem mój stan się pogarsza.

- Nie ma za co lala

Przyszedł do nas lekarz i zaczął coś mówić że mój stan coraz bardziej się pogarsza i że nie wiadomo czy nie będą musieli mnie uśpić.

- Przyjdę do was za chwilkę i powiem wam co i jak

- Dobrze ale ona się wybudzi kiedyś?

- Tego nie wiemy jest możliwość że nie.

- Co nie proszę...

- Niestety, nie jest w stu procentach potwierdzone że będziemy musieli panią Milenę uśpić lecz tak w 70 procentach na pewno.

- Okej..

Lekarz poszedł a ja zaczęłam się martwić.

- Michał ja nie chcę..

- Ja też nie chcę kochanie ale zobaczysz wybudzisz się.

- A co jeśli nie?

- Nie zamyślaj się teraz obiecuję że będę przychodził codziennie.

- Ale ja chcę cię mieć na zawsze w łóżku ale u nas w domu a nie w szpitalu..

- Przepraszam że przerywam państwu ale musimy panią uśpić.

- Nie da zrobić jakoś inaczej bez usypiania?

- Niestety nie.

Popłakałam się i wyciągnęłam rękę do Michała a ten złapał mnie za nią.

- Może pan nas jeszcze na chwilę zostawić?

- Oczywiście przyjdę niedługo.- Lekarz wyszedł.

- Chciałem ci przed tym powiedzieć że dziękuję że jesteś nie zawsze jest między nami dobrze bo się kłócimy ale kochamy się i pamiętaj że zawsze będę, będę tutaj przychodził każdego pierdolonego dnia od razu jak wstanę i nigdy nie będę miał innej kobiety po prostu nie chcę, chcę mieć ciebie i...i zawsze będę cię pamiętał a tego dupka który cię potrącił zabiję go. Proszę wybudź się z tej śpiączki kochanie nie chcę cię stracić naprawdę..

- Nie mam siły żeby cokolwiek mówić ale kocham cię Michał i wybudzę się, przynajmniej bądźmy takiej myśli.. Kocham cię Michał- Zrobiłam dziubek z ust aby mnie pocałował a on to zrobił ostatni raz.

Przyszedł lekarz a ja złapałam Michała za rękę i popatrzyłam ostatni raz na niego przed moim uśpieniem, poczułam tylko wbicie strzykawki i zamknięcie moich oczu.

*Pov: Michał*

Nie mogłem na to patrzeć, popłakałem się jak dziecko moja żona została uśpiona ale mam nadzieję że się obudzi jeszcze. Pocałowałem jej czoło jeszcze raz i wyszedłem.

==================================================================

Hejka taki rozdział i będzie jeszcze jeden i koniec książki ale nie na długo ponieważ napisze jeszcze jedną z dalszymi przygodami Michała i Może Mileny albo kogoś innego? Kto wie.

446 słów

Michał nie mataМесто, где живут истории. Откройте их для себя