Część 20

60 1 0
                                    

Poszłam do Michała zobaczyć co robi, chłopak leżał na łóżku już ubrany i robił coś na telefonie. Moja mina była połączona ze smutkiem, żalem ale też obojętnością, chłopak musiał to zauważyć ponieważ zapytał się co się stało.

- Ejjj misia co jest?

- Nic co ma być?

- No przecież widzę że coś jest na rzeczy

- No dobra masz mnie..- Położyłam się obok chłopaka.

- No to słucham co się stało?

- Gadałam z Tadkiem

- I co?

- No co był zły że go zostawiłam..

- Jebać go mała- Kurwa co on wygadywał przecież to jego najlepszy przyjaciel?

- No właśnie że nie..

- Tak

- No dobra nie ważne chodźmy gdzieś

- Oki.

Poszliśmy n miasto tak jak codziennie, śniadanie, chodzenie po mieście, obiad, pójście na plaże, kolacja. Tak wyglądał nasz prawie każdy dzień jeszcze zapomniałam wspomnieć że nie obyłoby się bez stękania Michała kiedy wrócimy.

*Skip Time*

Lecieliśmy samolotem ja byłam trochę zadowolona że wracamy ale z drugiej strony zacznie się moje nudne życie, studia, problemy wszystkie ten wyjazd to było najlepsze co mogło być więc naprawdę byłam wdzięczna Michałowi za to wszystko.

- Jak ci się podobało młoda?

- Zajebiście, dziękuję Michaś

- Nie ma sprawy haha, a tak jeszcze zapytam gdzie chcesz iść po studiach?

- Studiuję medycynę więc no chyba na lekarza chociaż nie wiem czy nie zrezygnować ze studiów lecz nie mam nawet gdzie pracować

- Ja wiem!

- Dobrze ale cicho haha

- Przepraszam mogę powiedzieć?

- Tak

- W studiu

- Ale ja nie umiem, jeszcze do tego wszystkiego bym widziała Tadka

- Mała walić go, nauczysz się przecież

- Napewno to dobry pomysł?

- Na 1000 procent, będziesz ogarniała papiery itp

- No dobra przekonałeś mnie, tylko jak zareaguję moja przyjaciółka?

- No jak normalnie

- Tak tylko że my obie chciałyśmy iść n tą samą branżę

- Trudno- Chłopak mnie przytulił co odwzajemniłam.

- No dobrze

Lot minął nam szybko i przyjemnie, kiedy byliśmy w Polsce ja poszłam do Michała do domu ponieważ chłopak mnie namawiał na to więc się zgodziłam. Oglądaliśmy film leżąc na kanapie było tak przyjemnie, mocne ciepło biło od chłopaka a najbardziej chciałam aby ta chwila się nigdy nie kończyła, uciekłam od złych myśli które miałam w głowię a skupiłam się na tych miłych jak ta.

================================================================================

Hejkaa, dziś krótki ale byłam na treningu i nie miałam kiedy napisać więc taki byle jaki troszkę ale mam nadzieję że wam się spodobał haha.

Spodziewaliście się tego? 

Rozdziały myślę że będą dłuższe w sobotę i niedzielę np. po 600/700 słów a krótsze tak np. jak 300/400 słów od poniedziałku do piątku, każdy wie jak to jest ze szkołą i mam nadzieję że mnie zrozumiecie.

411 słów.

Michał nie mataTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang