21 dec

893 64 139
                                    

[26.12.23, 23:05]

Felix
hej

Hyunjin
hej, czemu nie śpisz? jest późno

Felix
nie mogę zasnąć

Felix
dlatego wyszedłem na spacer

Felix
ale nie przewidziałem że będzie aż tak zimno a jestem 20 minut od domu

Hyunjin
wiem że spacer pomaga ale w taką pogodę wychodzisz? przecież bardzo śnieg pada

Hyunjin
gdzie ty się szwendasz? o tej godzinie jest niebezpiecznie

Felix
chodzę sobie przy rzece Han

Hyunjin
ale se miejsce wybrałeś, jeszcze pewnie przy brzegu

Felix
woda jest teraz taka spokojna.. jest lód

Hyunjin
usiądź może na chwilę

Hyunjin
w co jesteś ubrany?

Felix
na cholerę ci ta wiedza?

Hyunjin
muszę mieć pewność że jest ci ciepło i mi nie zmarzniesz

Felix
mam ocieplane dresy, grube skarpety, kaptur i maseczkę więc ciepło mi

Felix
ale przystanę na chwilę i się bardziej ogrzeję bo moje palce ewidentnie zaczynają przechodzić w tryb slowmo

Hyunjin
dobrze, w takim razie nie odchodź stamtąd

Felix
ej Hyunjin.. mam głupie pytanie

Hyunjin
nie ma od ciebie pytań głupich

Felix
chciałbyś się przejść ze mną?

Hyunjin
myślałem że nie zapytasz

Hyunjin
już się ubieram do wyjścia;)

[23:37]

Było zimno. Zimno i ciemno, gdy Felix właśnie czekał na swojego przyjaciela od prawie dwudziestu minut. Oparł się o barierkę i spojrzał w górę. Nocna panorama Seulu pokrytego białym puchem, to było coś wprost pięknego, a padający na niego śnieg działał uspokajająco. Włączył telefon, na którym widniała późna już godzina. Zaczął się martwić. Miał obawy, że Hyunjin go wystawił i nie przyjdzie, kazał czekać na siebie w tym mrozie. Nie odpisywał ani nie pisał. Ale właśnie w tym czasie Felix mógł przemyśleć, dlaczego mu to w ogóle zaproponował, skoro tak bardzo stara się pozostać w ukryciu. Nie potrafił pojąć swojego zachowania. Co tak właściwie nim wtedy kierowało?

Miłość? A może jednak kierował się wskazówkami seungmina? Nie powinien był go oszukiwać, był nastawiony na pozostanie anonimowym, ale już się przekonał jak jego los może sobie z nim pogrywać. Mimo, że poprosił o te spotkanie, to nadal nie był gotowy na pokazanie mu twarzy.

Zimny wiatr przenoszący za sobą śnieg, dmuchnął go po plecach, po których przeszedł nieprzyjemny od chłodu dreszcz. Na samym czekaniu bardziej stracił niżeli by wracał już do Seungmina, do ciepłego mieszkania, gdzie czeka na niego również ciepłe łóżko. Przeklinał też siebie za nie wzięcie jakichś rękawiczek ze sobą, bo kieszenie bluzy raczej nie były najlepszym ocieplaczem. A teraz marzł stojąc jak ten słup, mając jeszcze resztki nadziei. Poprawił czarną maseczkę na nosie i zabrał ręce z poręczy. Odwrócił się w lewo, a w niedalekiej odległości spostrzegł postać. Poszedł w tamtą stronę z cząstką wiary, że to jednak Hwang. 

𝘴𝘵𝘳𝘢𝘯𝘨𝘦𝘳𝘴 | hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz