- Dobrze. Jedź bezpiecznie. -pocałowałam go w policzek po czym wyszedł z domu.

Podeszłam do reszty Genzie, bo czekali tylko na mnie.

- Wyglądacie bardzo słodko obok siebie. Widać, że rodzeństwo. -zaczął Kubicki

- Wiem przecież. Jest najlepszym bratem na świecie. Zawsze mnie wspiera kiedy trzeba, martwi się i ma czas, aby mnie wysłuchać kiedy coś leży mi na sercu. Tak jak przed chwilą.. -posmutniałam, bo przypomniałam sobie o sytuacji z przed kilku minut.

MATEO.

- Coś się stało? -zapytała Hania

- W zasadzie to tak, ale jakoś bardzo mnie to nie rusza szczerze mówiąc.

- Możesz nam powiedzieć jeśli chcesz.

- Błahostka. Mateo dzisiaj rano powiedział, że zrywa ze mną i wraca do Anglii. Nie rozumiem po co tu ze mną jechał skoro chciał zerwać i wrócić. Nie ważne, szczerze to mnie to nie rusza, bo najważniejsze, że teraz jestem z Karolem na reszcie i mam was.

Podeszli się do mnie przytulić. Pierwszy był Kubicki bo stał obok mnie, a później Hania, Świeży, Wika i Patryk.

Rozpoczęliśmy odcinek, a Genziaki przedstawili mnie na początku lepiej żeby widzowie wiedzieli, kim jestem.

Zaczęliśmy losować. Na szczęście trafił mi się Świeży. Właśnie chyba tak chciałam dzisiaj.

Po skończonym losowaniu Hania pobiegła do swojego pokoju na górę jak poparzona, a wróciła jeszcze szybciej.

Wyciągnęła coś zza pleców. Była to karta zamiany par. Dziewczyna mogła zamienić się z dowolną osobą jaką chciała.

- Ja chcę użyć karty, bo chcę się przytulać ze Świeżym cały dzień, więc ja jestem ze Świeżym, a Liv jest z Bartkiem.

Ubraliśmy sie w bluzy, które były o dziwo wygodne. Nie myślałam, że będą aż tak ciepłe i mięciutkie.

Dostaliśmy od Natalii listę rzeczy do zrobienia.

- Dobra ja chcę kawę. -oznajmiłam chłopakowi na co on tylko posłusznie podreptał za mną

- Ja też mogę? -zapytał mój towarzysz, z którym ostatnio mamy bardzo bliskie kontakty na stopie KOLEŻEŃSKIEJ.

- Pójdziemy później zagrać w piłkę to będziemy mieli zaliczone zadanie?

- Jasne możemy. Kto wymyślił granie w piłkę prawie na początku grudnia?

- Jaaa! -krzyknęła Natalia

- Dzięki Nati kochamy cię! -od krzyknęłam jej i chwyciłam za kubek z kawką

Szybko zagraliśmy w piłkę i wróciliśmy do ciepłego domu.

- To co chodź połóżmy się i odpocznijmy. -zarządził Bartek. Posłuchałam się go i położyłam się na kanapie.

*

Przez większość odcinka nic się nie działo.

Siedzieliśmy z Bartkiem na kanapie w salonie kiedy zadzwonił mu telefon.

- To moja dziewczyna możemy pójść na chwilę do pokoju na górę?

- Jasne. -rzuciłam i udaliśmy się na górę.

Brunet rozmawiał przez telefon, a ja założyłam słuchawki, aby za bardzo nie podsłuchiwać, o czym gada. Nie chciałam podsłuchiwać kogoś rozmów, a tym bardziej z dziewczyną. To może coś ważnego, a ja nie lubię się pchać w czyjeś życie.

Nie wszystko jeszcze stracone ~ GenzieWhere stories live. Discover now