Jesteś tylko moja ( Vincent Monet x Hayley santan)

Rozdział 3

Następnego dnia Hayley obudziła się o 6.00. Nie chciało jej się wstawać ale niestety musiała przebrała się w ciuchy sportowe i poszła na siłownie która jest w jej domu. Po godzinie treningu postanowiła że już jej starczy. Gdy weszła do swojego pokoju wzięła z jej garderoby ciuchy. A dokładnie za duża bluzę i dresy. Jednak zanim się w nie ubrała poszła się umyć i zrobić poranną pielęgnacje. To zajęcie zajęło jej 40 minut z lekko wilgotnymi włosami zeszła do kuchni, zaczęła robić dla swojego brata śniadanie, chciała go oszukać że również je zjadła.
Śniadanie wygląda tak:

Zauważyła że jej brat schodzi więc założyła talerz z jedzeniem na stole i poszła po czarna kawę.
-dzień dobry królewno- powitał ją jeszcze nie wybudzony ze snu jej brat.
-dzień dobry braciszku, jak się spało?-zapytała uśmiechnięta
-dobrze królewno  o 16 mamy kolację, więc o 15.30 bądź gotowa.-odpowiedział jej zaczynając jeść śniadanie
-dobrze bracie to ja idę do swojego pokoju.-chciała już iść bo wiedziała jak jej brat na nią spogląda że nie je śniadania razem z nim
-jadłaś śniadanie bo wydaje mi się że nie więc siadaj tu i zjesz je ze mną ja cię już przypilnuje- nakazał jej Adrien
- dobrze już siadam- odpowiedziała trochę smutnym tonem.
Gdy razem zjedli śniadanie i porozmawiali była już 11 więc Hayley zdecydowała że to na nią czas i poszła do pokoju. Wchodząc do niego i zamykają drzwi podeszła do otwartego balkonu i je zamknęła. Zaczeła czytać książkę gdy ją skończyła była 13 więc postanowiła się zacząć szykować. Podeszła do toaletki i zaczęła się malować, gdy skończyal była 13.45 była zadowolona z efektu.