Spidey One Shots (TŁUMACZENIE) (W TRAKCIE)

Ten z wycieczka terenową

Peter powoli skierował się do swojej szafki, aby zostawić książki przed udaniem się na pierwszą lekcję. Chemia. Nie zrozumcie mnie źle, Peter uwielbia chemię, a także inne nauki ścisłe, ale wie już wszystkiego, czego uczą w szkole, to znaczy jego tata to Tony Stark, a jego wujek to doktor Bruce Banner.

Można więc powiedzieć, że lekcja była dla niego nudna, to mało powiedziane, zawsze kończył pracę w ciągu pierwszych dziesięciu minut, a nauczyciele nigdy nie mieli nic bardziej wymagającego.

,,Hej, koleś". Ned uśmiechnął się, podchodząc od tyłu do Petera, a on tylko się uśmiechnął. ,,Cieszysz się chemią?"

,,Jasne, jestem bardzo podekscytowany możliwością spędzenia godziny bezczynności, ponieważ jestem dziesięć razy mądrzejszy od wszystkich nauczycieli!" - odpowiedział Peter, a sarkazm spłynął mu z języka.- Chodź, spóźnimy się.

Gdy Peter i Ned udali się na zajęcia, zadzwonił dzwonek. Usiedli na swoich zwykłych  miejscach w tylnym rogu. Na tablicy widniał duży napis: OGŁOSZENIE SPECJALNE!

,,Jak myślisz, co to jest?" - zapytał Ned, patrząc na Petera i MJ-a, którzy byli już w klasie, kiedy przyszli.

,,Prawdopodobnie będziemy mieli jakiś głupi test, może gościnny prelegent?" Peter nie był pewien, kto to może być. Odwrócił się twarzą do przodu, gdy nauczyciel wszedł do klasy.

,,Mam ekscytujące ogłoszenie!" Pani Warren krzyknęła, uciszając klasę. ,,Skontaktowałam się ze wszystkimi twoimi rodzicami i już dostałam ich zgodę, ponieważ dzisiaj mam niespodziankę w terenie!"

Klasa wybuchła podekscytowaniem, z wyjątku Petera, który nienawidził wycieczek terenowych, odkąd został ukąszony przez substancję radioaktywną na jednej z nich, i MJ, która utknęła z nosem w książce.

- Spokojnie, nawet ci jeszcze nie powiedziałam, gdzie to jest! Pani Warren uciszyła klasę, ale wszyscy nadal szeptali. ,, To do Wieży Avengersów!"

Po raz kolejny w klasie wybuchła podekscytowana rozmowa, Peter jęknął i uderzył głową w biurko, cicho modląc się, aby to był chory żart. Jego rodzina będzie bardzo zawstydzająca  

,,Co się dzieje Penis, boisz się, że twoje kłamstwo na temat stażu zostanie ujawnione?" Flash zadrwił z drugiego końca pokoju. Peter poszedł odpowiedzieć, ale przerwał mu nauczyciel.

,,Teraz klaso, musimy już iść, żeby wszyscy mogli spokojnie udać się do autobusu''. Klasa poszła do autobusu, ale nie było spokojnie. Peter powoli szedł z tyłu, bojąc się tego, co miało nadejść.

Gdy wszyscy wsiedli do autobusu , ruszyli w stronę wieży. Podróż upłynęła z Peterem narzekającym na Neda, podczas gdy Ned praktycznie podskakiwał na swoim siedzeniu.

,,Ned uspokój się, to poważna sprawa, to będzie ostatni raz, kiedy mnie zobaczysz!" Peter uderzył głową w siedzenie z przodu, na którym siedziała MJ. Ned tylko przewrócił oczami, widząc, jak dramatyczny był jego najlepszy przyjaciel.

,,Och, spójrz na to, czy Penis boi się, że wszyscy dowiedzą się o jego wielkim kłamstwie!" Flash zaśmiał się ze swojego miejsca.

,,Och, wkurz Flasha, on na pewno nie kłamie!" MJ przewróciła oczami zirytowana Flashem, który poszedł się bronić, ale autobus nagle przestał sygnalizować, że przyjechali.

,,OK , klaso, dotarliśmy, proszę się zachowywać, a jeśli tego nie zrobisz, zostaniesz wysłany, abyś poczekał w autobusie do końca!" Wszyscy wyszli z autobusu i wpatrywali się w wspaniały budynek, Peter tylko patrzył na podłogę, jakby był to milion razy, odkąd tu mieszkał. Nawet MJ wyglądała na lekko zdumioną, ale wkrótce wróciła do swojej książki.