7. Studniówka

2.2K 14 0
                                    

Stoimy w korytarzu czekając na pierwsze  dźwięki muzyki. Wszyscy są gotowi, jak i zestresowani. Włącznie ze mną...

Kilka tygodni wcześniej rozstałam się z chłopakiem. Zrozumiałam, że to nie dla mnie. Że w moim sercu.. był już ktoś inny. Ktoś kto będzie na tym wydarzeniu. Ktoś.. kto mnie uczył.

Z tejże racji pozostałam bez pary do tańca. I to mnie przypadł zaszczyt bycia u boku dyrektora, jak i prowadzenie wszystkich innych.

Przypadkiem się złożyło, że byłam z głową szkoły ubrana kolorystycznie. Mężczyzna prezentował się w granatowym garniturze. Ja zaś w granatowej sukni.

Jak wspomniałam o kolorze to i uściśnijmy całość. Do granatu dochodził złoty tiul z drobinkami. Całość była na szerokich ramiączkach i do samej ziemi. Włosy za ramiona miałam pofalowane, a po prawej stronie zapleciony warkocz. Makijaż podkreślający oczy, ale za razem delikatny.

Idąc w rytm muzyki skupiałam się by nie patrzeć na boki. By przypadkiem nie zobaczyć tej jednej twarzy, która wywoła niekontrolowany uśmiech na mojej i uleci całe skupienie.

Po całym pokazie, trwającym dobre piętnaście minut, skłoniłam się, rozdano szampana, a dyrektor wygłosił przemowę.

Mimowolnie to zrobiłam. Przeleciałam wzrokiem po zebranych i... zamarłam natrafiając na jej spojrzenie, które świdrowało mnie na wylot.

Poszedł toast, lampki w górę i nie odrywając od niej wzroku, wychyliłam całość.

Później przyszedł czas na upominki i podziękowania dla wychowawców. Los chciał, że wybrano mnie do jednego z nich. Wzięłam kwiatek i wraz z kolegą poszliśmy do naszej wychowawczyni. Szybka gadka, podziękowanie i powróciłam na miejsce.

Zaproszono na kolację, po której rozpoczęły się tańce. Wraz z przyjaciółką podbijałam parkiet. Nie mając zahamowań tańczyłam z każdym... ale z nią się nie odważyłam. Były tańce w kółeczku i był to jedyny moment, w którym miałam okazję z nią tańczyć.

Jedyny.

Poszłam do toalety by się odrobinę odświeżyć. Było grubo po północy, dochodziła może pierwsza i większość była w dobrym stanie upojenia.

Korytarz po wyjściu był pusty.. no prawie. W pobliżu schodów dostrzegłam postać w długiej sukni będącą kobietą. Szłam równym krokiem, póki nie znalazłam się na przeciw nauczycielki.

- Mogę zająć ci chwilkę? - spytała przyjemnym głosem, głową wskazując schody.

- Oczywiście.

Ruszyłam za kobietą na piętro spokojnym krokiem. Prowadziła mnie na koniec korytarza do ostatniej klasy. Przepuściła mnie przodem i sama zamknęła drzwi, przekręcając w nim klucz.

Była przygotowana.

- Pięknie wyglądasz.. - oznajmiła zaraz za moimi plecami, wprost do ucha. Zamarłam po raz kolejny.

- Dzi.. dziękuję... Pani również. - odpowiedziałam zmieszana.

- Już cię nie uczę.

Po tych słowach odwróciła mnie przodem do siebie, na co lekko się zachwiałam z powodu wysokich butów i jej szybkiego ruchu. Złapała mnie za tyłek i przyszpiliła do siebie.

Poczułam jej usta na szyi, składające mokre pocałunki. Poddałam się jej jak w hipnozie. Czekałam na to tak długo..

Zaplotłam swoje ramiona na jej szyi, a ona przeniosła dłonie z mojego tyłka na plecy i zamek od sukienki. Odsunęła go do samego końca, a ja pchana impulsem odsunęłam jej sukienkę. Nauczycielka zaczęła małymi kroczkami ściągać ją ze mnie, nie pozostałam jej dłużna. Oderwała się ode mnie pozostawiając parę malinek na szyi, zdjęła moją sukienkę do końca, a następnie patrząc prosto na mnie zdjęła swoją.

- Usiądź na biurku. - powiedziała zachrypniętym głosem, pełnym pożądania. Nigdy nie posądziła bym ją o to.

Usłuchałam jej, a starsza kobieta dopadła do mnie, łącząc nasze usta w intensywnym, pełnym emocji i uczuć pocałunek. Jęknęłam z przyjemności wprost w jej uchylone usta. Dłońmi badałam fakturę jej pleców, co rusz przenosząc je na dół, to na ramiona.

Pchana pożądaniem odpięłam jej biustonosz i pozbyłam się go. Przeniosłam dłonie na jej piersi i po raz kolejny westchnęłam z przyjemności. Kobieta nie pozostała mi dłużna i chwilę później czułam jak przenosi usta na moje piersi.

- Połóż się.

Zadrżałam na jej słowa i wykonałam polecenie. Kobieta założyła moje nogi na swoje barki i nachyliła się, składając pocałunki na podbrzuszu, schodząc niżej.

Płynnym ruchem zdjęła ostatni element bielizny, a kolejna fala dreszczy przetoczyła się moim ciałem, gdy poczułam jej oddech na wrażliwym miejscu.

W ostatniej chwili zdążyłam zasłonić sobie usta dłonią, kiedy kobieta przejechała językiem od góry do dołu. Stłumione jęknięcie opuściło moje usta, a w następnej chwili już musiałam się ugryźć, bo nauczycielka zagłębiła język w moje wnętrze.

Zaczęła nim ruszać, na przemian zasysając łechtaczkę i liżąc. Dłonie miała na moich nogach, przytrzymując je rozłożone, bo w spazmach przyjemności chciałam je złączyć. Wiłam się na tym biurku z przyjemności, zagryzając dłonie  w przypływie tak niesamowitych doznań.

Poczułam skurcz w podbrzuszu, a następnie fala ciepła i rozkoszy rozeszła się po moim ciele, powodując dreszcze przyjemności na osiągnięty właśnie orgazm. Kobieta zlizała wszystko, ale ku mojemu zaskoczeniu.. był to dopiero początek.

Let me see this | One shotWhere stories live. Discover now