3. Balsam

4.8K 18 1
                                    

Oddychaj.. przecież cię nie zje. Idziesz się jej tylko zapytać o plany na jutro. No zapukaj w te cholerne drzwi!

Zapukała trzy razy w powierzchnię drzwi i czekała na odpowiedź.

Cisza.

Przygryzła wargę i zapukała po raz kolejny.

Może śpi już. Późno przecież. Co ty sobie myślałaś?

Zawahała się przed zapukaniem po raz kolejny. Westchnęła zrezygnowana i opuściła dłoń, zrobiła krok w tył by już odejść, gdy drzwi się lekko uchyliły.

- Wejdź. - usłyszała jej mocny głos i z mocno bijącym sercem, przekroczyła próg pokoju, zamykając za sobą drzwi.

Nie widziała jej nigdzie, co znaczyło tylko jedno..

- Daj mi chwilę, ubiorę się.

Usłyszała zza lekko przymkniętych drzwi po swojej lewej stronie. Nabrała drżący oddech nie spodziewając się takiej odpowiedzi.

Brała kąpiel. Czyli gdy otworzyła mi drzwi.. Oh fuck...

Nie ruszyła się z miejsca. Stała i próbowała ukryć zdradziecki rumieniec, który pojawił się po jej słowach.

- Co cię sprowadza do mnie? - zapytała, dziewczyna spojrzała na nią, a rumieniec, którego próbowała się pozbyć właśnie nabrał na sile.

Miejcie litości... Oh god.. czemu ona jest w samej koszuli nocnej? I czemu wygląda tak cholernie pociągająco?

- Chciałam tylko zapytać o jutro.. Przepraszam, nie chciałam przeszkadzać. - powiedziała dziewczyna odwracając wzrok od kobiety.

- Nikt nie powiedział, że przeszkadzasz. - zaczęła, kierując się w stronę łóżka. - Co do jutra, miałam plan by dać im odpocząć.

Usiadła na jego skraju  i wzięła do ręki balsam. Nabrała trochę na dłoń i zaczęła smarować ręce.

Dziewczyna stojąca przy drzwiach patrzyła na jej ruchy jak zahipnotyzowana.

Chciałabym by jej dłonie sunęły tak po moim ciele...

- Dwa dni było zwiedzanie, to żeby ich nie zniechęcić, myślałam by jutro po prostu zostać w hotelu i skorzystać z tego co mają w ofercie.

Kobieta wstała i oparła stopę o kraniec materaca. Koszula, którą miała na sobie podwinęła się niebezpiecznie wysoko, a dziewczyna robiła wszystko by tylko na nią nie patrzeć.

By tylko nie patrzeć na jej odsłonięte nogi i to co było wyżej.

- Co o tym myślisz? - spytała podnosząc wzrok na zakłopotaną dziewczynę.

- D-dobry pomysł. - powiedziała z zająknięciem i drżącym głosem.

- Pomożesz mi?

Dziewczyna spojrzała na nią, nie rozumiejąc pytania i zobaczyła, że kobieta wpatruje się w nią intensywnie swoimi ciemnymi oczami.

- Nie rozumiem.. - zaczęła, starając się by głos jej nie zadrżał.

- Posmarujesz mi plecy? Mogłabym cię o to prosić?

Atmosfera w pokoju zgęstniała, a dziewczynie było zdecydowanie za gorąco. Oblizała suche usta i z trudem przełknęła ślinę.

Nie daj poznać po sobie, że to cię ruszyło. Ona ma męża.. A co za tym idzie, dwójkę dzieci.. Ona mogłaby być moją matką... Przecież czterdziestoletnia kobieta nie spojrzy tak na mnie jak ja patrzę na nią. Jesteś dla niej znajomą. Czysto koleżeńska przysługa. Dasz radę.

Let me see this | One shotWhere stories live. Discover now