Gdy tylko weszłam do szkoły, Kelly podbiegł do mnie i mnie przytuliła. Zaczęła płakać. Zaczęłam głaskać ją po plecach.
-Hannah. - powiedziała Kelly przez łzy. - Moja przyjaciółka została zamordowana...
-Kiedy?
-Wczoraj…
Zacisnęłam usta w cisną linie. Isabella była przyjaciółka Kelly.
-Przykro mi. - powiedziałam, starając udawać współczucia, ale coś mi nie szło i powiedziałam to normalnie.
-Mogłabyś nawet udawać współczucie. - powiedziała, odrywając się ode mnie.
-Kelly…
-Zamknij się! Jesteś do niczego! Nie umiesz nawet współczucia okazać!
Zacisnęłam ręce w pięści.
-Kelly nie rób takiej afery o to.
-Wiesz, co? Żałuję, że zaczęłam się z tobą przyjaźnić. Ludzie mieli rację co do ciebie.
Gdyby w tamtym momencie nie powiedziała tamtych słowo, odeszłabym bez słowa, ale jednak wypowiedział je i teraz tego pożałuję.
-Kelly ty chyba nie wiesz, z kim rozmawiasz.
-Z idiotką. - burknęła.
Zacisnęłam ręce jeszcze bardziej. Czułam, jak paznokcie wbijają mi się w skórę.
-Kelly, zamknij się. - powiedziałam twardo.
-Nie będziesz mi mówić co mam robić. - powiedziała i zaczęła iść. Złapałam ją szybko za ramię i przyciągnęłam do sobie.
-Żebyś zaraz się nie zdziwiła. - wyszeptałam jej do ucha, uśmiechając się.
Puściłam dziewczyny.
-Jesteś potworem. - wyszeptała, zanim odeszła ode mnie.
Ona jeszcze nie wiem, że będzie następna. Sama powiedziała: „Ludzie mówią, że każdy z kim się przyjaźnisz umiera w niewyjaśniony sposób”.
Przyjaźniłam się z nią.
***
Wieczorem wybrałam się do domu Kelly. Zadzwoniłem dzwonkiem. Po chwili drzwi otworzyła mi moją przyjaciółką.
-Czego chcesz.
-Przeprosić.
Dziewczyna na początku była nastawiona na moje odwiedziny sceptycznie, ale ostatecznie zaprosiła mnie do środka, przez co na mojej twarzy pojawił się Lekki uśmieszek. Zaprowadziła mnie do swojego pokoju i zapytała się, czy chce coś do picia. Odmówiłam. Dziewczyna poszła zrobić sobie herbatę. Gdy przyszła odstawiła sówka herbatę na biurko i poszła do toalety.
Wstałam szybko i nasypałam trucizny do herbaty mojej koleżanki. Gdy Kelly wróciła, wzięła kubek do ręki i napiła się. Uśmiech na mojej twarzy powiększył się. Gdy Kelly odwróciła się w moją stronę i zobaczył, że się uśmiecham, również się uśmiechnęła.
Ona jeszcze nie wie, że za dziesięć minut będzie leżała martwa na podłodze.
-A więc… Przepraszam. - zaczęłam mówić. - Nie powinnam się tak zachować w stosunku do ciebie. Jest mi naprawdę przykro z tego powodu. Szkoda, że twoja przyjaciółka Isabella umarła.
Dziewczyna wybaczyła mi i przyjęła przeprosiny.
Po upłynięciu czasu Kelly powiedziała, że źle się czuje i, że idzie do toalety, gdy tylko postawiła pierwszy krok od razu upadła na podłogę.
![](https://img.wattpad.com/cover/340971206-288-k88008.jpg)
YOU ARE READING
Czarna Dama | Nowy etap
ActionDruga część książki „Czarna Dama"!! Człowiek, jak każda istota biologiczna podlega prawom przyrody - jednym z nich jest śmierć. Śmierć to jedyna pewna rzecz jaka może nas spotkać. Przychodzi do nas zazwyczaj w zupełnie nieoczekiwanym momencie i końc...