𝟒𝟕. 𝐒́𝐥𝐮𝐛 𝐀𝐥𝐞𝐜'𝐚

82 9 0
                                    


Po rozmowie z Clary Buffy postanowiła porozmawiać z Lydią. Szła korytarzami instytutu, dopoki nie zatrzymała się przed zamkniętymi drzwiami. Zapukała do drzwi.


- Wejdź! - Krzyknęła Lydia z drugiej strony drzwi. Buffy weszła do pokoju Lydii i zamknęła je za sobą.


- Buffy? - Zapytała zszokowana Lydia widokiem Buffy.


- Tak to ja. Wyglądasz niesamowicie, Lidio - Powiedziała Buffy.


- Ty tak samo. Nie wiedziałam, że jesteś w ciąży - Stwierdziła Lydia, kiedy patrzyła na ciężarną blondynkę. - Więc co cię sprowadza tutaj, do mnie? 


- Tak się wydarzyło. Lydia chciałam ciebie przeprosić za moje wcześniejsze zachowanie. Byłam zimna w stosunku do ciebie, a niczym nie zawiniłaś. Proszę ciebie, żebyś dobrze traktowała Alec'a i zrobiłaś wszystko, by uszczęśliwić go. Wiem, że nie powinnam ciebie o to prosić, ale mimo, że między mną i nim jest jak jest napięta atmosfera, chcę aby był szczęśliwy, bo na to zasługuje - Odpowiedziała Buffy. 


- Obiecuję ci, że zrobię wszystko, by był szczęśliwy - Powiedziała z uśmiechem Lydia.


- Dziękuję - Podziękowała Buffy i zostawiła Lydię samą.


***


Kiedy Buffy i Magnus weszłi do sali, gdzie miał odbyć się ślub. Blondynka zobaczyła Alec'a. Wszyscy goście zajmowali miejsca, a on stał przy ołtarzu z Jace'em u boku.


Czarnowłosy spojrzał na nią i Magnus'a, którzy weszli do środka i zszokowany spojrzał na brzuch blondynki. Nie wiedział co myśleć o ciąży Buffy, ale na razie to zignorował.


Blondynka też go zignorowała i zajęła miejsce w pierwszym rzędzie pomiędzy Clary i Magnus'em. Nie spodziewała się, że widok Alec'a przy ołtarzu spowoduje jej taki ból. Buffy włożyła rękę na trochę widoczny brzuch, by się uspokoić.


Wtedy cichy brat przykuł uwagę wszystkich, kiedy uderzył laską o ziemię, a głośny dźwięk odbił się echem po całym pomieszczeniu.


- Uwaga wszyscy, ceremonia zaraz się rozpocznie - Zawołał cichy brat i wszyscy stojący zajęli swoje miejsca. Buffy chwyciła Magnus'a za rękę, kiedy wzięła głęboki oddech.


W pomieszczeniu nastała cisza, a wszyscy goście odwrócili się, aby zobaczyć, jak Izzy idzie w stronę ołtarza z przyborami do zawarcia małżeństwa Alec'a i Lydii. 


Izzy wyglądała pięknie.


Kiedy Izzy dotarła do ołtarza, za weszła Lydia z nerwowym uśmiechem na twarzy, kiedy trzymała bukiet w dłoniach. Kiedy dotarła Alec pomógł jej wejść na ołtarz. Wtedy oboje spojrzeli sobie w oczy i bez słowa zaczęli ceremonie. 


Lydia chwyciła bransoletkę z poduszki, którą trzymała Izzy i założyła ją na nadgarstek Alec'a.

𝐒𝐢𝐬𝐭𝐞𝐫𝐬 𝐒𝐮𝐦𝐦𝐞𝐫𝐬 𝐢𝐧 𝐬𝐡𝐚𝐝𝐨𝐰𝐡𝐮𝐧𝐭𝐞𝐫𝐬 𝐰𝐨𝐫𝐥𝐝Where stories live. Discover now