Rozdział 1

28 1 0
                                    

*Dzwonek budzika*
-Co?!Jeszcze pięć minut...-powiedziałam bo nie miałam ochoty dzisaj wstawać ,co było dziwne w moim przypadku bo zawsze byłam rannym ptaszkiem
-Nie moja droga pora wstawać-Powiedziała Lizzie i zaciągnęła ze mnie kołdrę po czym powiedziała głośniejszym tonem -Zaraz spóźnisz się do szkoły!!-.
-Co?! Do szkoły?! Przecież dzisaj mam ten projekt na biologię który robiłam z Charlotte!-Wstałam szybko z łóżka i zaczęłam szykować się do szkoły
Pierwszy dzień po weekendzie zawsze jest najgorszy.
Nie chce się wstawać ani nic robić a co gorsza zawsze w takie dni mam bule głowy z powodu wczesnego wstawania. Kiedy wyszykowałam się zeszłam na dół i zjadłam snaiadanie które przygotowała mi Lizzie i wyszłam do szkoły.
...
Kiedy weszłam do szkoły od razu zaczęłam się stresować.Nigdy nie lubiłam projektów zawsze trzeba było wyjść na środek i je prezentować było to strasznie stresujące i naprawdę czasami nie miałam ochoty w ogóle w takie dni chodzić do szkoły.
Kiedy weszłam do klasy od razu przywitałam się z Charlotte.
-Hejka!Jak tam masz swoją cześć projektu?Nie mów proszę ze jej nie wzięłaś-zapytałam.
-No ogólnie to....ŻART wzięłam ją nie spinają się tak to tylko projekt-zażartowała.
TYLKO?!Od tego projektu zależała moja ocena na koniec roku.
-Dla mnie ten projekt jest ważny i mam nadzieje ze mnie nie okłamujesz mówiąc o tym ze wzięłaś swoją część-Odpowiedziałam i usiadłam obok niej. Kiedy Pani Tomson zaczęła prowadzić lekcje nagle drzwi się otworzyły  i moim oczom ukazał się chłopak. Chłopak o brązowych włosach. Był wysoki i nawet umięśniony.
-Uczniowe powitajcie proszę nowego uczenia Nicka Robertsa.-Powiedział Dyrektor który wszedł zaraz za Nickiem.
Powitaliśmy go,a kiedy przechodził obok mnie żeby zająć swoje miejsce poczułam jego zapach.Był ładny i taki męski,używał naprawdę bardzo ładnych perfum. Patrzyłam na niego przez chwile ale gdy spojrzał na mnie szybko odwróciłam wzrok czerwieniac się. Reszta lekcji minęła całkiem spokojnie ale od czasu do czasu ukradkiem spoglądałam na Nicka.

....
Po skończonej lekcji i po zaprezentowaniu całego projektu Pani Thomson (nasza wychowawczyni) poprosiła żebym została na chwilkę po lekcji
-Katie. Proszę cię żebyś oprowadziła naszego nowego kolegę po szkole i powiedziałam mu co i jak dobrze? Nick czeka na ciebie przed klasą.Mam nadzieje ze mogę na ciebie liczyć.-powiedziała po czym wstała od biurka spakowała swoją teczkę.
-Jasne!Nie ma problemu.-odpowiedziałam i wyszłam z klasy zrucając krótkie:
-Do widzenia.
Kiedy wyszłam z klasy rzeczywiście stał tam Nick jego widok od razi wprowadził mnie w zakłopotanie.Nie żeby mi się podobał porostu jeszcze nigdy nie oprowadzałam żadnego chłopaka po szkole i na dodatek takiego ładnego.
-Hej! Masz na imię Katie prawda?-Zapytał się
-Tak..tak to ja-odpowiedziałam lekko się czerwieniąc
-Ok miejmy już to oprowadzanie z głowy-Uśmiechną się i pokazał mi ręka ze mam iść przodem.
-Dobrze wiec nasza szkoła składa się z dwóch części. Pierwsza to klasy i pokój nauczycielski wraz z bibliotekom a druga cześć to basen i sala gimnastyczna na której można grać w kosza i piłkę nożna.-powiedziałam po czym ruszyłam na przód.

....
Kiedy oprowadzałam Nicolasa po szkole ten oparł się o szafki i powiedział
-Wiesz co Katie?Nie jesteś taka zła jak myślałem-Po czym odbił się nogą od szafki i poszedł do swojej klasy

Ostatni pocałunek Where stories live. Discover now