twelve

209 1 1
                                    

Pov Olivia

— Tak cholernie cię przepraszam — powiedział Chris

Nie odpowiedziałam nic tylko odsunęłam się od niego

— ile wypiłeś? — Spojrzałam się na niego

-trochę..?-niby odpowiedział niby zapytał

— ehh — popatrzyłam na nicka i Matta

— A wy nie umieliście go upilnować? — Gapiłam się na nich z pogardą

— A ja jego opiekunką jestem? — Syknął Matt

— Przestań pierdolić i chodź się przytulić — powiedział nick

Uśmiechnęłam się i podeszłam do nicka i wtuliłam się do niego po kilku sekundach oddaliłam się i podeszłam do Matta

— Matthew — Spojrzałam się na niego

— Nie patrz się na mnie tymi oczami — szepnął

— jakimi oczami? — zaśmiałam się

— przestań. — wtrącił się

Poszedł do siebie a ja poczłapałam za nim gdy byliśmy już w pokoju

— Matt o co ci chodzi? — Zapytałam

— Źle się czuje

— Nie obchodzi mnie to tylko co jest z tobą — Spojrzałam na niego

— Straciłem cię. Straciłem cię Olivia — Powiedział

— Co ale jak to? — Podniosłam brew

— Byłaś dla mnie najważniejsza. Kochałem cię jak siostrę a ty wolałaś moich braci i straciliśmy się nawzajem — Opowiadał ze łzami w oczach

— Nie mogłem tego uratować. Nie wiedziałaś nawet jak bardzo mi szkoda że to się kończy — Czułam jak łzy spływają mi po policzku

— Nigdy sobie tego nie wybaczę — Spojrzał na mnie z wyrzutem

— Matt ja przepraszam tak strasznie cię przepraszam.. wiem że jestem zadufaną osobą a ty jesteś cholernie wrażliwy. Tak bardzo cię kocham ale twoi bracia tez mnie potrzebowali, wybacz mi Matthew — Zaczęłam płakać

— dobrze tylko nie zostawiaj mnie więcej.. — Przytaknęłam i wbiłam się w ramiona Matta

— daj chrisowi drugą szanse zmienił się. Był arogancki, chamski i agresywny, gdy jest z tobą jest kochany i naprawdę zasłużyliście na szczęście a wy jesteście sobie pisani — powiedział Matt

Stwierdziliśmy z chłopakiem że będziemy dużo czasu spędzać razem ale najpierw musze wyjaśnić sprawy z Chrisem

Po kilku godzinach rozmawiania z Chrisem o tym co się wydarzyło

— daj mi ostatnią szanse — patrzył się na mnie

— Chris to jest trudne — powiedziałam bez namysłu

— ja wiem że zrobiłem źle. Kocham cię cholernie i bardzo mi na tobie zależy — nie mogłam już płakać za dużo na jeden dzień

-wybaczam ci Chris i dam ci drugą szanse-Uśmiechnęłam się

— tak! — usłyszałam ciche słowo od strony Chrisa

— mogę cię pocałować? — zapytał

— czemu pytasz — powiedziałam oburzona

Nic nie odpowiedział tylko wpił się w moje usta. Jego usta były miękkie i pachniały brzoskwiniami

— posmarowałeś usta moją pomadką ochronną? — przerwałam pocałunek

||My first love?|| Christopher Sturniolo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz