rozdział 1 - "gdzie ja jestem?.."

161 7 9
                                    

Per. T.I
Właśnie kładłam się spać, gdy już leżałam na moim ukochanym łóżku od razu zasnęłam. Dziwne zazwyczaj ciężko mi zasnąć, zwłaszcza tak od razu. Nagle poczułam spadanie i dalej ciemność..
-czy ja umarłam..? - pomyślałam wpatrując się w nicość.

Po chwili obudziłam się w szpitalu i obok mnie stała Szwajcarska pielęgniarka.
-gdzie ja jestem - pomyślałam sobie. Otworzyłam oczy i od razu poznałam, że to Szwajcaria przez jej twarz. Zaraz.....czy ja jestem...w świecie countryhumans!?..
-jak się pani czuje? - zapytała Szwajcaria.
-n-nawet okej, tylko..nie wiem gdzie jestem. - odpowiedziałam łapiąc się za głowę.
-jesteś w świecie countryhumans! - odpowiedziała. - a tak w ogóle to potrzebuję wiedzieć jakiej jesteś narodowości, żeby dać cię swojej ojczyźnie pod opiekę, sama tu sobie nie poradzisz. - dodała pisząc coś w notatniku.
-jestem Polką..- powiedziałam.
-Ooo to zaraz przyprowadzę Polskę, i będziesz mogła wyjść ze szpitala! - powiedziała Pielęgniarka.

Po 15 minutach przyszedł Polska,
-jak masz na imię? - Zapytał
-T.I - odpowiedziałam
-ło ładne imię~ - odpowiedział i zabrał mnie ze sobą.

Gdy już byliśmy przed szpitalem Polska stanął bliżej mnie.
-chciałabyś może szybciej dostać się do mojego domu? - zapytał.
-no okej - odpowiedziałam. Nie wiedziałam o co mu chodzi, dopóki nie złapał mnie za biodra i wziął ją ręce jako pannę młodą.
-trzymaj się mocno. - powiedział trzepocząc swoimi skrzydłami i wznosząc się w górę.
Złapałam się go mocno i po chwili widziałam piękne widoki z góry.

Po chwili dolecieliśmy pod dom Polski. Gdy zeszłam mu z ramion, ten się uśmiechał jak jakiś zbok co pierwszy raz dotknął kobiety. A może tak jest?
A z resztą nie ważne.
Weszłam do jego domu i Polska zaczął mnie oprowadzać gdzie jest łazienka itp, itd.
W końcu się zatrzymaliśmy w jego pokoju.
-przykro mi, ale nie mam innego łóżka, ani jakiegoś gościnnego ani nic, więc będziesz musiała spać ze mną. - powiedział ze smutną miną, ale ja widziałam, że się uśmiechał pod nosem.

Zbliżał się wieczór, więc postanowiliśmy się już szykować do spania. Polska pokazał mi jakich szamponów mam używać i jakich ręczników. Podał mi jakąś jego piżamę na przebranie i wyszedł. Od razu zaczęłam się kąpać.
Gdy już wychodziłam z łazienki Polska wszedł i też zaczął się kąpać. Położyłam się na łóżku i oglądałam pokój Polaczka. Miał tam różne modele rakiet, metalową figurkę Husarii i mnóstwo wszędzie poprzyklejanych naklejek z gwiazdkami. Gdy wstałam z łóżka zobaczyłam na ścianie nad jego biórkiem różne zdjęcia. Na jednym był  Polska z Węgrami i Litwą jako około cztero latkowie. Na następnym jego zdjęcie z komunii Świętej. A na następnym jego zdjęcie z ukończenia klasy ósmej podstawowej. Oglądałam sobie te zdjęcia i nagle czuje jakby ktoś stał za mną. Odwróciłam się. Był to Polska.
-przepraszam że oglądałam twoje zdjęcia! - wydusiłam z siebie.
-uh, nic się nie stało ale jest już późno idźmy już spać. - powiedział zmęczony  przecierając sobie oko.
-okej - odpowiedziałam krótko i poszłam położyć się spać. Polska poszedł w moje ślady. I po chwili oboje zasnęliśmy.

Obudziłam się w środku nocy tak około trzeciej. Nie mogłam zasnąć, ale pierwsze co ujrzałam to śpiącego Polskę wtulonego we mnie.. Przyznaję..słodko spał. Nie mogłam oderwać od niego wzroku, był tak uroczy! Po chwili on też się obudził.
-t.I czemu nie śpisz? - zapytał zaspany.
-no nagle się obudziłam i nie mogę zasnąć. - Odpowiedziałam.
-w sumie, mi też się już odechciało spać. - powiedział. - obejrzymy fajne kotki? - dodał.
-taaaak! - odpowiedziałam.
Zaczęliśmy sobie oglądać śmieszne kotki, aż w końcu usnęliśmy lekko wtuleni w siebie.

Rankiem, obudziłam się i poszłam odprawić swoją rutynę w łazience. Polska jeszcze spał, ale nie chciałam go budzić. Gdy poszłam do kuchni, ujrzałam Węgry patrzący w telefon Japonii. Polska mnie z nimi jeszcze nie zapoznawał. Japonka spojrzała na mnie, a po chwili Węgry.

-hej, jak masz na imię? - zapytała Japonia.
-t.i - odpowiedziałam.
-chcesz coś zobaczyć? - zapytała Japonka-chan.
-no okej - odpowiedziałam i popatrzył na jej telefon. Na telefonie Japonia pokazywała zdjęcia na których widać było mnie i Polskę śpiących wtuleni w siebie zeszłej nocy.
-czemu ty nam robiłaś zdjęcia? - zapytałam.
-ojj no bo ja szukam shipów do fanfików na wattpada. - powiedziała.
-chcesz coś w ogóle zjeść? - zapytał Węgier. Ruszyłam głowę w górę i w dół na tak.

Po chwili u progu wejścia do kuchni stał Polska.
-Polszaaaa zobacz!!! - krzyczała Japonia pokazując mu te zdjęcia co wcześniej oglądałam.
-Polska oglądał zdjęcia, a potem spojrzał na mnie z przerażeniem. Odwzajemniłam spojrzenie.
Węgry zrobił już śniadanie dla mnie czym były o dziwo tosty, a nie papryka jak to Węgier. Poluś poszedł zrobić sobie śniadanie, a ja wcinałam ze smakiem tosty. Japonii zmieniliśmy też śniadanie i gdy wszyscy zjedliśmy, pożegnaliśmy Japonię i zaczęliśmy się ograniać (ubieranie ubrań itp.) Polska później przedstawił mi parę krai i byli bardzo mili. Poszliśmy do domu, zjedliśmy kolację i lulu spać.

Rano jak się obudziłam nie zastałam Polski w łóżku, pomyślałam, że wstał poprostu wcześniej ale w ogóle w domu go nie było. Nikogo nie było w domu. Węgry poszedł do Czecha. Polska mógłby mi chociaż powiedzieć, że gdzieś idzie.
Cały dzień czekałam, aż Pol się zjawi.

//////////////////////////////////////////

Przperaszam że takie krótkie :c
Btw jest 01:45 a ja tutaj se pisze książkę XD

miłej nocy/dnia X3

//////////////////////////////////////////

"Just Poland" Polska x Reader || COUNTRYHUMANS ||Onde histórias criam vida. Descubra agora