midnight talks [zawieszone]

chapter 3: GREG PLUTO DOESN'T BLUSH - NEVER EVER

───────────────
chapter 3: GREG PLUTO DOESN'T BLUSH - NEVER EVER

chat, 250 słów

Greg poczuł dziwne ciepło na policzkach i w pierwszej chwili pomyślał, że się rumieni. W drugiej zaś, że to nie możliwe i wyśmiał siebie samego. Bo niby co miało być tego przyczyną? Wiadomości od nieznajomego, który zachowuje się jak totalny dzieciak? To przecież brzmi niedorzeczne!

Dwudziestoczterolatek spojrzał na swoje odbicie w czarnym wyświetlaczu telefonu, zanim wcisnął guzik, a rażące światło podrażniło jego zmęczone oczy. Zastanawiał się czy odpisać, czy nie. Wiedział jednak, że jego zachowanie nie należałoby do zbyt kulturalnych, gdyby nie pozostawił po sobie żadnej odpowiedzi. A w tym przypadku byłoby niczym innym jak potwierdzeniem absurdalnych słów napisanych przez obcego.

- użytkownik mrwithyellowhat123 jest online

idonthaveinstagram: o, wróciłeś
idonthaveinstagram: ogarnąłeś swoją buraczaną twarz?

mrwithyellowhat123: o czym ty mówisz, dzieciaku? jaką buraczaną twarz? przecież się nie zawstydziłem.

idonthaveinstagram: to dlaczego zniknąłeś? wątpię, by był inny powód

mrwithyellowhat123: a wyobraź sobie, że był. przyjechał dostawca z pizzą.
mrwithyellowhat123: i zapamiętaj sobie jedno: greg pluto się nie rumieni - nigdy przenigdy.

idonthaveinstagram: dobrze wiedzieć jak masz na imię, greg
idonthaveinstagram: jeszcze tylko podaj mi swój pesel, numer dowodu osobistego i miejsce zamieszkania, bym mógł wziąć na ciebie kredyt
idonthaveinstagram: reszta mnie nie interesuje

mrwithyellowhat123: aha.

- użytkownik mrwithyellowhat123 jest offline

idonthaveinstagram: czy ty... NAPRAWDĘ?
idonthaveinstagram: greg, wracaj, ja tylko żartowałem z tym kredytem
idonthaveinstagram: no panie przyszły lekarzu no!!!
idonthaveinstagram: a jak tam chcesz, nara

- użytkownik idonthaveinstagram jest offline

Może i Greg zachował się zbyt sztywno, jednak nie widział w tym nic złego. Nie w obecnej chwili, kiedy nie rozumiał co się z nim dzieje.