2 rozdział

835 12 0
                                    

Pov:Hailie
Siedziałam na moim łóżku bawiąc się lalkami, albo bardziej nimi machając bez celu bo rozmyślałam nad tym kim byli ci ludzie i czemu mama była na nich taka zła. Po czasie mnie to tak dręczyło że postanowiłam poprostu zapytać, więc wstałam z łóżka i poszłam do salonu gdzie zastałam mamę pijącą kawę- mamo, kim byli ci ludzie których spotkalyśmy na na placu zabaw?- zapytałam- o cześć, oni? Oni byli.. nie ważne nie zawracaj sobie tym główki i idź się pobaw- powiedziała po czym się uśmiechnęła, odwzajemniam uśmiech i pobiegłam do pokoju po czym zaczęłam się bawić klockami
Pov:mama Hailie
Po tym jak Hailie mnie zapytała kim byl Cam siedziałam w salonie pijąc kawę i zadając sobie w myślach pytania
Skąd wiedział gdzie i kiedy będę? Czy zrobi coś mojej malutkiej córeczce? Czy Hailie sama się dowie? Niee nie powinnam sobie tym głowy zawracać
Pov:Cam miejsce: USA (wtedy była Anglia)
Przyleciałem z chłopakami na lotnisko do Pensylwanii, a chwilę później już jechaliśmy do willi. Gdy już byliśmy na miejscu poszedłem do mojego gabinetu i rozmyślałem jak mógłbym niezauważalnie odebrać moją księżniczkę, powinna wychowywać się z braćmi.. coś czuję że Vincent będzie musiał się zająć chłopakami na parę dni a ja załatwię tą sprawę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
203 słowa więc mega słabo 😭😭😭

Mała Księżniczka Where stories live. Discover now