Prolog

402 20 5
                                    

POV Remusa

Był rok 1978, miałem ledwie 18 lat, a właśnie wtedy znalazłem swoją bratnią duszę. Nie była tym, czego się spodziewałem, ale kochałem ją bez względu na wszystko i wiedziałem, że zrobię wszystko, aby ją chronić. Jej imię brzmiało Hannah Potter.

Lily urodziła dziecko tydzień temu, a ja jeszcze nie miałem okazji spotkać jej i Jamesa pięknego dziecka. Decydowali się między mną a Syriuszem, kto zostanie Ojcem Chrzestnym. Dzięki cudownej pełni księżyca, Syriusz uprzedził mnie i zdążył do nich dotrzeć. Ale gdy przyjdę później, przekonam ich do siebie i upewnię się, że wyjdę z tytułem Ojca Chrzestnego.

Wchodząc do domu Potterów, widzę Syriusza siedzącego przy stole w kuchni, patrzącego na mnie z wyniosłością. Cholera, co on tutaj robi? To miała być moja okazja, aby ich przekonać. Lily wita mnie przy drzwiach z mocnym uściskiem.

— James wyjdzie z Han za chwilę — mówi z największym uśmiechem, jaki kiedykolwiek widziałem. Macierzyństwo będzie dobrze wpływać na Lily, zawsze o tym wiedziałem. Tylko nie spodziewałem się, że to nastąpi tak szybko, ale z drugiej strony nic nie jest zbyt szybkie w obliczu tego, co się obecnie dzieje. Musimy wszyscy żyć teraźniejszością, zanim będzie za późno.

Nagle słyszę płaczące dziecko zbliżające się korytarzem i podnoszę wzrok, widząc zdezorientowanego Jamesa trzymającego dziecko o głęboko niebieskich włosach. O, wow! Jest metamorfomagiem, są tak rzadkie, wcześniej żadnego nie widziałem.

— Więc Rogacz, jak to jest być tatusiem? Jak spędzasz bezsenne noce? — pytam, wypuszczając śmiech.

— Lily, nie mogę jej uspokoić — mówi James, wyraźnie sfrustrowany. Naturalnie, Łapa i ja się z niego śmiejemy, a on odwraca się, patrząc na nas ze złością. O nie, ma to charakterystyczne spojrzenie na twarzy.

— Cóż, Lunatyku, jeśli uważasz to za zabawne, to dlaczego sam nie spróbujesz jej uspokoić? — mówi, śmiejąc się na widok szoku, który maluje się na mojej twarzy.

Zanim zdążę zaprotestować, Han jest w moich ramionach. Patrzy na mnie i zaczyna się śmiać, łapiąc moją twarz. Śmieję się z jej uroku, gdy jej włosy zmieniają się w jaskrawy niebieski.

— Wygląda niesamowicie! — wykrzykuję, spoglądając w jej orzechowe oczy, mieszankę Jamesa i Lily. Wtedy to czuję. Mój wilczy instynkt krzyczy "bratnia dusza". — Weźcie ją! Zabierzcie ją ode mnie! — krzyczę, odsuwając Han i cofając się do rogu pokoju. Wszyscy wyglądają na zdumionych, ale na szczęście trzymają się na odległość. Teraz siedzę w kącie, szybko oddychając, podczas gdy Lunatyk wewnątrz krzyczy na mnie, żebym ją odzyskał, że powinienem ją trzymać w ramionach. W końcu po prawie pięciu minutach mogę oddychać wystarczająco, żeby mówić. — O-ona jest.. moją moją bratnią duszą — bełkoczę, ledwo słyszalnym szeptem.

Syriusz jako pierwszy dochodzi do siebie po szoku. — No gratulacje, stary — mówi, podchodząc i poklepując mnie po plecach.

Następnie Lily, podchodzi do mnie i daje mi jedno-ramienne przytulenie, zanim oddaje mi Han. Lily patrzy mi w oczy, a następnie mówi: — Wiem, że nie możesz tego wybrać i wiem, że to musi być dla ciebie trudne. Ale teraz wiem, że niezależnie od tego, co się stanie, zawsze będziesz jej opiekunem. — Nie mogę mówić, więc tylko się do niej uśmiecham, a potem spoglądam na Hannah, która przestała płakać, jak tylko wróciła do moich ramion.

James wciąż nic nie powiedział, i to mnie niepokoi. Spoglądam w górę, widząc, jak przeczesuje ręką włosy i wpatruje się w ziemię. Lily to również dostrzega, więc podchodzi do niego i kładzie dłoń na jego ramieniu, aby go uspokoić. Ale to go nie uspokaja, odchodzi korytarzem, trzaskając drzwiami swojej sypialni. Nie winię go, nie mogę go winić. Kto by chciał, żeby ich córka na zawsze była powiązana z wilkołakiem, zwłaszcza z kimś osiemnaście lat starszym.

Lily podaje mi butelkę, aby nakarmić Han, zanim znikają w korytarzu, aby porozmawiać z Jamesem. Hannah wypija większość butelki, zanim wracają. Jestem zbyt zajęty kołysaniem i podziwianiem małych cech Han, żeby usłyszeć zbliżające się kroki. James odchrząknął, aby odciągnąć moją uwagę od pięknej dziewczynki w moich ramionach. — Rogacz — zaczynam, zanim mi przerywa.

— Lunatyk, nie rób tego. Wiem, że źle się zachowałem, ale rozumiesz, dlaczego się boję, prawda?

— Oczywiście, że tak! Ja też się boję. Nigdy nie chcę jej skrzywdzić, i rozumiem, jeśli nie chcecie, żebym był wokół niej. Nie będę wam tego wytykał.

— Żartujesz, Lunatyk? Będę twoim teściem! — mówi, na jego twarzy wreszcie pojawia się uśmiech.

— Czy to oznacza, że będę ojcem chrzestnym? — pyta Łapa. Słyszę triumf w jego głosie, wie, że wygrał tę walkę.

Przez kolejny rok byłem tam, kiedy Lily i James nie mogli uspokoić Hannah. Potem, gdy zaszła w ciążę z Harrym dwa lata później, przeprowadziłem się do nich na kilka ostatnich miesięcy ciąży i pierwsze miesiące po narodzinach Harry'ego, żeby pomóc z Han. Po ustaleniu ich własnego harmonogramu z dwójką dzieci, wróciłem do mojej chatki. Ale to nie przeszkadzało mi w chodzeniu tam, kiedy tylko mogłem.

. . . . . .

Wytłumaczenie kolorów włosów:

Czerwony - Gniew

Różowy - Zażenowanie

Fioletowy - Zauroczenie

Ciemnoniebieski - Smutek

Jasnoniebieski - Ekscytacja

Biały - Zagrożenie

Żółty - Zmartwienie

Zielony - Strach

Pomarańczowy - Zmieszanie

Szary - Ból lub obrażenie

Przeznaczenie wilkołaka || Lupin x OC || ZawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz