/Pov.Ava/
Już byliśmy na miejscu. Ciekawe, co to za niespodzianka.
Otworzyłam drzwi samochodu jako pierwsza.
Wysiadłam i pierwsze, co przykuło mą uwagę to niski, lecz ogromny budynek.
Był w kolorze jasno żółtym, a na górze widniał napis Freddy Fazbear's Pizza z kreskówkowym niedźwiedziem, kurczakiem, królikiem oraz lisem.Czyżby to była ta niespodzianka?!
To miejsce wyglądało na niezłe. W dodatku pizzeria!
I co to za zwierzątka? To jakieś połączenie pizzerii z zoo?Z auta wysiedli rodzice i moja młodsza siostra, Ellie.
Podeszli do mnie.- To co? Wchodzimy do środka i świętujemy twoje urodziny? - Powiedział tata. Przytuliłam go.
- Tak!
Wystarczyło kilka kroków i byliśmy już przy podwójnych drzwiach budynku.
Weszliśmy do jego wnętrza.
Prawie osłupiałam z wrażenia.
Ściany były jasno szare, tylko gdzieś po środku były czarno-białe kratki z czerwonymi liniami na zewnątrz. Podłoga była jak szachownica, która ciągnęła się wieloma korytarzami, które musiałam odkryć, ale to później.
W sali głównej były porozstawiane dwa długie stoły, przy których zasiadało kilka osób dorosłych i jakieś 3-letnie dziecko.
Popatrzyłam przed siebie.
Była tam scena z chyba robotami, które wyglądały, jak realistyczna wersja tych narysowanych na budynku pizzerii.
Na środku stał brązowy miś z mikrofonem, po lewej stronie stał fioletowy królik trzymający czerwoną gitarę, a po prawej kurczak z fartuszkiem z napisem Let's eat! i babeczką w lewej robotycznej łapie.- O...mój... - Odwróciłam się w stronę rodziców. - To najlepsze urodziny w moim życiu! Dziękuję wam! - Przytuliłam ich znowu.
- Te roboty na scenie nazywają się animatronikami. Za godzinkę, jak już zbiorą się wszyscy goście, będą występować specjalnie dla Ciebie. - Uśmiechnął się i poklepał mnie po ramieniu.
- Ale czaaaad! - Krzyknęła Ellie. Nim się obejrzałam podbiegła do sceny i obserwowała z ekscytacją nieruchome animatroniki.
Podbiegłam do niej i zrobiłam to samo.Zauważyłam, że miś ma niebieskie oczy, królik czerwone, a kurczak różowe. Najbardziej mi się spodobał kurczak.
- Kto Ci się najbardziej podoba, Ava? - Spytała mnie siostra. - Mi kaczka!
- To kurczak, i mnie też się najbardziej podoba. - Zaśmiałam się.
- Ciekawe, jak mają na imię!
- Tak, pewnie się tego dowiemy później.
Usłyszałyśmy otwieranie drzwi wejściowych.
Do środka weszła kobieta z ciemno włosym chłopcem. Rozpoznałam go od razu.- Niedźwiadek! - Wykrzyczałam i pobiegłam do niego, a Ellie zrobiła to samo.
- Cześć wam dziewczyny, wszystkiego najlepszego jeszcze raz, Ava. - Spojrzał na moją młodszą siostrę. - Powiedziała wczoraj, że nie czyta spamu, prawda? - Popatrzyłam na niego z zaskoczeniem. Ellie pokiwała głową z zamkniętymi oczami.
- Skąd ty-
- Ooo, a co to za roboty?! - Krzyknął wskazując palcem na scenę.
- To animatroniki, takie roboty-zwierzaki. Będą występować za godzinę. - westchnęłam - Ciekawe, kto jeszcze przyjdzie.
- Idę oglądać te zwierzaki!
- Idziemy z Tobą!
***
/Pov.Ellie/
Minęło jakoś 50 minut. Przyszło dużo gości - dorośli z dziećmi, którzy byli naszymi krewnymi albo przyjaciółmi rodziców.
Przyszli też znajomi Avy; Ben, Laura oraz Nick.
Zapoznałam się z nimi, nawet spoko osoby.
14-letni Ben był czarno i krótko włosym chłopakiem o zielonych oczach, lubił bajki i książki fantasy.
Laura miała 16 lat i była starszą siostrą Bena. Miała długie kasztanowe włosy i zielone oczy. Często przesiadywała na telefonie.
Nick był wysokim, 13-letnim chłopakiem o brunatnych falowanych włosach sięgających barków i brązowych oczach, kochał filmy o piratach.
Wszyscy byli mili.
YOU ARE READING
Przeklęta Pizzeria - FNaF inna historia. [W Trakcie]
Teen FictionZwyczajny dzień, zwyczajne życie. Żyjesz sobie spokojnie, szczęśliwie, aż tu nagle twoje życie obraca się o 360 stopni. Tak samo, jak ty sam. !UWAGA! TA KSIĄŻKA NIE JEST ZBYTNIO POWIĄZANA Z HISTORIĄ FNAFA I ZABITYCH DZIECI! No ale zabójca nadal je...