°• Shinobu •°

88 9 3
                                    

„Zawsze wydawało mi się absurdalne, że ludzie chcą się z kimś zadawać tylko dlatego, iż ten ktoś jest ładny. To jakby wybierać płatki śniadaniowe ze względu na kolor, a nie na smak”


         Dziewczyna wzięła głęboki oddech, powoli przybierając pierwszą pozycję drzewa

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

         Dziewczyna wzięła głęboki oddech, powoli przybierając pierwszą pozycję drzewa. Jej ciało nawet nie drgnęło, gdy stopa znalazła się wysoko przy pachwinie, a ręce zostały złączone w słynne "namaste". Medytacja tak bardzo ją uspokajała. Była wtedy w stanie wyczuć każdy milimetr swojego ciała, nawet najmniejszą pulsującą żyłkę. Dzięki tak silnej świadomości własnego korpusu, była w stanie szybko zatrzymać krwotok lub powstrzymać ciężką ranę; zazdrościło jej tego wiele Filarów.

Od kiedy pamiętała, lubiła to robić. Kiedy jednak wkroczyła w szeregi Zabójców Demonów, pamięć o odprężających ćwiczeniach zaginęła na jakiś czas – zastąpiły ją ciężkie, długotrwałe treningi oraz nauka nieustannego oddechu. Można powiedzieć, że teraz, kiedy ponownie wróciła do medytacji, uzyskała dawny stracony spokój.

Zaciągnęła się świeżym powietrzem, wyczuwając nagle charakterystyczną nutę uzależniającej słodyczy. Wszędzie wyczułaby ten zapach. Zwróciła twarz w kierunku, z którego dobiegała piękna woń.

           — Twoje zmysły znacznie się wyostrzyły, gwiazdeczko.

Shinobu wyszeptała do jej ucha, zupełnie bezszelestnie znajdując się obok niej. Kroki dziewczyny były takie delikatne i zupełnie niesłyszalne; natomiast delikatny głos i ten boski zapach sprawiały, że [.....] najchętniej zostałaby w bezpiecznych ramionach Filaru Owada do końca życia. Uśmiech zszedł jednak z jej ust, gdy zamiast gładkiej dziewczęcej twarzy fioletowowłosej, przed jej oczyma znajdywała się tylko ciemność.

        — Nie możesz się przemęczać... Twoje ciało potrzebuje dużo odpoczynku i...

        — Przestań!

Krzyknęła rozzłoszczona [...........], przerywając troskliwą wypowiedzieć starszej koleżanki. Jej mięśnie tym razem się napięły, a ona stanęła twardo na ziemi. Zmarszczyła brwi, dotykając białego bandaża oplatającego jej oczy. Czuła, jak wszystkie skumulowane emocje w końcu osiągnęły apogeum.

        — Straciłam wszystko, rozumiesz?! — wrzasnęła, próbując stanąć twarzą twarz z Kochou. — Byłam Filarem Gwiazdy, niemal doskonałą kopią Oddechu Słońca. Najwspanialszej techniki! Mistrz zawsze powtarzał, że jeżeli będę wystarczająco dużo ćwiczyć, wejdę na sam szczyt Filarów, że będę najsilniejsza!

Na końcu jej głos załamał się, a spod bandaża wyciekły krokodyle łzy. Gwiazdeczko... Tak zawsze mówiła na nią Shinobu; dzięki niej mogła poczuć się doceniona, wyróżniona. Wniosła mnóstwo radości w szeregi Filarów, ten pseudonim doskonale do niej pasował. Teraz jednak czuła, że straciła wszystko...

Tkwiła w Motylej Rezydencji już kilkanaście długich miesięcy. Przez ten czas zdążyła wybudzić się ze śpiączki i rozpocząć rehabilitację, która cudem pomogła jej wstanąć na nogi. Rokowania od początku były tragiczne, lekarze nie dawali żadnej szansy [.....] na przeżycie. Kiedy została znaleziona na polu bitwy, wszyscy byli przekonani, że nie żyje. Dzięki lekom Shinobu, dziewczyna jednak powolnie wracała do zdrowia... Choć nie była już tym samym Filarem Gwiazdy.

Straciła kompletnie wzrok; jej włosy – niegdyś miękkie i błyszczące, które Kochou tak uwielbiala przeczesywać - teraz były szorstkie, spalone i kompletnie śnieżnobiałe. Delikatną, nieco opaloną skórę zastąpiła tafla jasnej, pomarszczonej ściany. Był to okropny widok dla osób z zewnątrz. Wiele Filarów krzywiło się na ten widok. Dla Shinobu jednak, [.....] była dalej tak samo piękna.

Mimo, że jej głos był ledwie słyszalny, zdarty i dopiero byli na etapie jego przywracania...

Wszystko to stało się za sprawą walki, do której nigdy nie powinno dojść. Mianowicie [.....] stanęła sama twarzą w twarz z Drugim Przybywającym Książęcem... Tak silnym, że już wiele Zabójców poległo próbując z nim walczyć. Ona również odnosiła ciężkie obrażenia; wiedziała, że jeżeli czegoś nie zrobi, stanie się jego kolejną ofiarą. Zdecydowała się więc na nową postawę, której nigdy nie testowała w praktyce.

Owszem, była ona skuteczna. Demon nie miał najmniejszych szans żeby uciec, a jego ciało w ułamku sekundy zostało spalone. Jednak [.....] również została poważnie ranna... Postawa niemal w całości spaliła jej ciało, poparzyła struny głosowe i zniszczyła piękne, bystre oczy. Zabiła przybywający księżyc, kosztem swojego młodego, pięknego ciała.

To, że żyła, było prawdziwym cudem.

          — Gwiazdeczko...

Shinobu kciukami starła łzy z jej szorstkiej skóry. Mogła w końcu poczuć to nietypowe uczucie... Była w ogromnym szoku i jednocześnie w podziwie, jak wielka była wola walki i ochrony słabszych Filara Gwiazdy. To była zdecydowania ta dziewczyna, którą Kochou za wszelką cenę postanowiła uratować. Nieraz siedziała w nocy do późna, a także odkładała obowiązki na później, próbując znaleźć odpowiednie lekarstwo. Nareszcie, dzięki pomocy Kanao, mikstura powstała znacznie szybciej niż się tego spodziewała.

          — Jesteś taka dzielna i piękna...

Pogładziła ją po policzku. Nawet w oczach fioletowowłosej pojawiły się drobne łzy; tak bardzo bolał ją ten widok. Oddałaby wszystko, żeby być na miejscu [.....], a ona mogła wspiąć się na sam szczyt jako silny i zdrowy Filar.

          — Kochou...

Wyszeptała cicho [.....], czując, jak Shinobu delikatnie ją przytula. Pierwszy raz była w stanie poczuć z tak niewielkiej odległości kwiatowy zapach jej delikatnych kosmyków, przeplatający się z waniliowym mleczkiem do ciała. Był znacznie silniejszy i przyjemniejszy niż zdawało jej się wcześniej.

Ten zapach...

Taki cudowny...

Jak cała Kochou Shinobu.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 16, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Kronika Umarłych Dusz | Demon Slayer • one shotsWhere stories live. Discover now