Zasady gry

8 2 0
                                    

Po jakimś czasie pojazd się zatrzymuje, a drzwi otwiera łysy, dwumetrowy bodyguard w garniturze i trzyma jakiś karton.

-Przebierz się

i zamyka z powrotem Tkaczmana z tym kartonem w aucie, a zapomniałem wcześniej wspomnieć, że nie można było z niego wyjść od środka.
W kartonie były nie wyróżniające się siwe dresy i maska na twarz.
Po 3 minutach drzwi zostały ponownie otwarte

- Zakładaj kaptur, i maskę - dodał umięśniony łysy facet
Tkaczman zrobił o co był poproszony

- Masz się nie odzywać dopóki nie będziesz poproszony o to.

Oboje weszli do pomieszczenia w którym raczej nikt by nie chciał zbyt długo przebywać, wszędzie dookoła były szare, stalowe wręcz ściany i 5 foteli po środku odwrócone w jedną stronę. Bodyguard nagle zniknął, a do środka weszło 4 innych, ubranych w ten sam dres mężczyzn

- Witajcie! Moi mili, Usiądźcie - ściana w którą stronę były skierowane fotele okazała się jednocześnie jednym wielkim ekranem

- Bardzo przepraszam że nie widzicie mojej twarzy, w sumie to nawet mnie nie słyszycie ponieważ to modulator głosu za mnie mówi, ale rozgośćcie się.

Cała piątka siada na fotelach i się nie odzywa.

- Dobrze wiecie po co tu jesteście, a ja wiem jeszcze lepiej, w końcu jestem deweloperem a wy moimi pionkami w grze. Słyszeliście może o wielu porwaniach w całej Europie? Tak chodzi mi o te rodziny znanych person.

Na ekranie pokazują się jakieś zdjęcia i filmiki na temat tego co mówi.

- Od razu odpowiadam na wasze pytanie, to nie ja ich porwałem, w sumie nie wiem do końca kto to, i ten fakt mnie bardzo denerwuje. Owszem, jakbym się postarał to bym znalazł wszystko na ten temat ale wtedy wszystko byłoby nudne. I tu pojawiacie się wy. Całej 5 ktoś został odebrany, i wy będziecie musieli zapracować sobie na moja łaskę. Będziecie w jednej drużynie, ramie w ramie sobie pomagać by ukończyć grę. UWAGA, oprócz was są inne grupy które również mają ten sam cel, ale inne zadanie. Jeśli ich spotkacie nie zapewnię wam bezpieczeństwa. W sumie to wcale go wam nie będę zapewniać. Ale pewnie chcecie mi zadać pytanie co macie zrobić niby? Nadszedł więc czas na wyjawienie się! Ale nie nie, nie moje, WASZE! Zdejmijcie kaptury i maski, ale nic nie mówcie.

Cała piątka wykonała jego polecenie i spojrzała na siebie nic nie mówiąc

- To może was przedstawię, chociaż sądzę że wy się już znacie. Zaczynajmy więc:
Całkiem po lewej siedzi Anglik, David Tkaczman, napastnik Nottinghamu F. który słynie z umiejętności kierowania wszystkimi oraz skutecznością i umiejętnościami taktycznymi.
Zaraz obok niego siedzi Niemiec, Lukas Rossweisse, czyli skrzydłowy Wolfsdurgu który słynie ze swojej brutalności, siły oraz szybkości reakcji. Prywatnie jest on również kuzynem Davida.
Po środku siedzi laluś, Kanadyjczyk nazywający się Francis Belanger, skrzydłowy Monaco FC znany z jeszcze lepszej szybkości reakcji od Lukasa, zwinności i umiejętnościami dogadania się w szybki i dokładny sposób z innymi.
Jako czwarty jest szwedzki pomocnik, Vigo Nittio, który gra w Sazzuolo. Znany ze swojej siły w nodze. Ma kwalifikacje na pracę mechanika w dodatku.
I ostatni, najmłodszy z wszystkich tu zebranych, pomocnik ofensywny z Norwegii, Marcus Elden. Znany z swojego widzenia przestrzennego, czyli widzi wszystko dookoła, oraz tego że prywatnie korzysta z broni.
A teraz czas na najważniejsze moje miłe piłkarzyki. Wasza gra rozpocznie się już jutro, a już dzisiaj polecicie do USA jako inni ludzie. Tkaczman to Dabo, Rossweisse to Rose, Belanger to Rudy, chyba wiadomo czemu, Nittio to Nikita a Elden to Elly. Zapamiętajcie to. Jak tam będziecie otrzymacie czołg, jako że jest was 5 to dostaniecie odpowiedni do waszej ilości. Bedziecie musieli pokonać swoich rywali by udowodnić swoje zaangażowanie. Jeśli się wam uda to dostaniecie informacje co do gry, jeśli przegracie, pożegnacie się z rodziną i kto wie, może wolnością?
- Ty nas okłamałeś! Przecież mieliśmy już robić tą zasraną misję! A ty nie dość że nas okłamujesz to nie pokazujesz twarzy, chodź tutaj to nie będziesz taki cwany! - odpalił się Rossweisse
- Rose, kto ci pozwolił się odzywać? Nie przypominam sobie bym dawał ci taką opcję. I nie okłamałem was: jako deweloper muszę dopilnować by postacie były dopracowane, traktujcie wasz wyjazd jako samouczek przed fabułą. Wasze ubrania zostały już wzięte z domów i wysłane do Ameryki, więc się niczym nie martwcie. Samolot odlatuje za pół godziny, moi ludzie was tam podwiozą.

Wszyscy się rozeszli w inne strony, z których pierwotnie przyszli,  pół godziny później byli już w samolocie do USA.

TkaczmanWhere stories live. Discover now