POV LANDO:
Odhaczyłem wszystkie wywiady i siedziałem w pokoju zbierając swoje rzeczy. Cały czas myślałem o swoim zachowaniu wobec ukochanej. Myślałem ciągle o tym jak ją przeproszę. Nie rozumiałem jak ona ze mną wytrzymuje.
-Odebrała?- spytał Max opierając się o drzwi.
-Nie, dzwonię 20 raz.
-Szczerzę nie dziwię się. Może śpi albo jest na Ciebie wkurwiona. Ciekawe za co..
-Przecież wiem, że zrobiłem źle, okej? Nie musisz mi tego wypominać. Przeproszę ją jak wrócimy i będzie dobrze.
-Skąd wiesz, że ci wybaczy?
-Kocha mnie.
-Nie wiesz tego.
-Wiem- przetarłem twarz dłońmi.
-Zniszczysz ją.
-Przestań.
-Albo się zmienisz albo ją zostaw. Tylko ją ranisz i taka jest prawda. Nie mówię Ci tego żeby cię bardziej wkurwić, ale po to, że jako przyjaciel powinienem być szczery. I jestem! Marnuje się przy tobie. Do swojej dziewczyny mówi się z szacunkiem albo wcale. Naucz się tego w przeciwnym razie to będzie twoje najboleśniejsze rozstanie. Ona odejdzie.
-Chodźmy już.
Wkurwił mnie, ale miał rację. Chciałem jedynie wrócić do hotelu, do naszego pokoju który pachniał jej delikatnymi perfumami. Wtulić się w jej delikatne ciało i nigdy nie puścić. Zaczesać jej leciutkie i cienkie jasne włosy pachnące kwiatami.
-Hm.. nie widzę mojego mercedesa- powiedział Max patrząc na zarezerwowane miejsce parkingowe w hotelu.
Było puste.
-Pewnie jak zwykle wykazała się inteligencją kobiety i stanęła tam gdzie wszyscy- zaśmiałem się cicho.
Zaparkowałem i wysiedliśmy z auta. Niemal biegłem do windy żeby przytulić moją kobietę.
-Jak się pogodzicie weź kluczyk mi zanieś, przestawię auto- powiedział Max wchodząc do windy.
-W kontakcie- powiedziałem wysiadając na 8 piętrze. Max miał apartament na 10.
Otworzyłem drzwi i momentalnie zacząłem mówić zanim mi przerwie.
-Wiem słońce kochane, że jesteś zła, ale kocham Cię bardzo. Przepraszam Cię za wszystko, na prawdę..- spojrzałem na puste łóżko. Momentalnie podbiegłem do balkonu, nie było jej. Ani w łazience nawet w szafie pusto. Zero śladu ludzkości.
-Skubana.
Pobiegłem do windy i zjechałem do recepcji.
-Poproszę drugą kartkę do pokoju na Ninę Carter- prawie śmiałem się mówiąc to.
Myślała, że jest sprytniejsza zmieniając pokój. Znajdę ją nawet na drugim końcu świata.
YOU ARE READING
Przecież wiesz - Lando Norris
Teen FictionNina Carter zawsze ryzykuje. Gdy poznaje przystojnego kierowcę formuły pierwszej jej życie staje się idealne. Nina jak i Lando czują pociąg do siebie, pożądanie, chcą więcej. Jednak związek by zwiastował tylko porażkę. Media jak i wyścigi mogą znisz...