Rozdział 9

116 11 5
                                    

Wrzucam wam ostatni jak na chwilę obecną rozdział przed maturami. Na tik toka wrzuciłam jeszcze jeden edit z Middle of the night, gdybyście zatęsknili za tą historią. Nie wiem kiedy wrócę, ponieważ ostatnią maturę piszę 22 maja, więc na chwilę obecną zawieszam projekt, by przygotować się jeszcze przez ten ostatni tydzień <3

Możecie mnie złapać tu:
Ig: mrs__kkm_autorka
Tiktok: mrs_kkm_wattpadstory / mrs__kkm główny tik tok

Tymczasem zapraszam na rozdział !

Lily

Zaciekawiła mnie niechęć Jaspera do Dereka. Mogłam jedynie gdybać, że to wynika z ich naturalnej wrogości. Jednak coś w ich zachowaniu sprawiało, że musiałam zacząć szukać głębiej w poszukiwaniu odpowiedzi.

— Derek — zagadnęłam starszego kolegę. — Czy między tobą, a Jasperem doszło do jakiegoś sporu?

Hale spojrzał na mnie zaskoczony. Nie spodziewał się, że po tym, co wydarzyło się na imprezie jeszcze będę z nim rozmawiać. A może celowo mnie unikał?

— To nic osobistego — odparł. — Ja po prostu nie przepadam za wampirami, a oni za mną.

Wywróciłam oczami. Cieszyłam się przez moment, że Jasper postanowił dołączyć do Stilesa i Lydii na wypadek, gdyby wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Przynajmniej mogłam na spokojnie porozmawiać z Derekiem o ostatnich wydarzeniach.

— Derek — zaczęłam podejrzliwie. Chwyciłam przyjaciela za dłoń i zmusiłam do zatrzymania się. Przyjemne ciepło płynące z jego ciało dotarło do każdego zakamarka mojego ciała i sprawiło, że dziwnym trafem serce zabiło mi szybciej. — Również nie lubię wampirów, ale to, co jest między wami wygląda na coś osobistego. Poza tym, skoro należę do rodziny krwiopijców, mnie również powinieneś nienawidzić.

— Ciebie lubię — wyznał szczerze.

— Mnie, czy moje ciało? — zapytałam zaciekawiona, krzyżując ręce na piersiach.

Jego wzrok powędrował tam. Uśmiechnęłam się zwycięsko wiedząc, że to zadziałało. Przekręciłam głowę na prawy bok zaciekawiona jego odpowiedzią. Na twarzy chłopaka również wykwitł szeroki uśmiech, kiedy słyszał, jak szybko bije mi serce.
Derek był przystojny. I w moim typie. Na imprezie doszło między nami do zbliżenia i od tamtej pory nie miałam okazji z nim o tym porozmawiać. Mimo że do szóstego roku życia wychowywaliśmy się razem, zmienił się nie do poznania.

To nie był ten sam, starszy o sześć lat chłopak, którego uważałam za starszego brata.

— Lily — powiedział, wzdychając cicho. Zrobił krok w moją stronę i pochylił się do przodu — Wydoroślałaś, więc logiczne, że pociąga mnie twoje ciało. Ale wciąż pamiętam cię, jako małą smarkulę, która piszczała na mój widok.

Zarumieniłam się na jego słowa i odwróciłam głowę. Nienawidziłam, kiedy przypominał mi o najbardziej wstydliwym dla mnie momencie z mojego życia. Musiałam ukrywać przed wszystkimi fakt, że Beacon Hills był naszym rodzinnym domem. Może i Lisa tego nie pamiętała, ale ja za to pamiętałam wszystko. Te wspomnienia były dla mnie najgorszą z możliwych tortur.

— Daj spokój — machnęłam teatralnie ręką. — To było lata temu.

— A potem zniknęłaś i wróciłaś w towarzystwie siedmiu wampirów — stwierdził. — Jak do tego doszło?

Zdenerwowałam się. Rozumiałam, że pragnął odpowiedzi na to zaskakujące pytanie, ale on też był mi winien wyjaśnienia. Irytował mnie swoim zachowaniem.

Middle of the night - Jasper HaleUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum