2. Żurek

26 2 0
                                    

Posprzątałem puste talerze ze stołu, po czym poleciałem do restauracji Pigsy'ego. Tam zastałem Pigsy'ego czekającego na mnie na wejściu.
- Coś długo się ten Macaque grzebał. No cóż, chodź Monkey King. - powiedział Pigsy, po czym ruszył w stronę kuchni a ja za nim.
- Zaczniemy od gotowania. Potem zastąpisz Mk'a w pracy, gdzie znajdziesz 4 jajko. Trzecie dostaniesz po ukończeniu gotowania.
- Okej. Zrozumiałem. To, co będziemy gotować? - spytałem
— Żurek.
- Co to jest? Pierwszy raz słyszę o takim czymś — powiedziałem. Znam dość dużo potraw, ale nigdy o żadnym żurku nie słyszałem
— Żurek to zupa z fermentowanej mąki żytniej z kiełbasą, ziemniakami, jajkami i przyprawami. A w sumie nie dziwię ci się, że nie wiedziałeś. Też wcześniej nie wiedziałem o tego istnieniu, dopóki Tang wczoraj mi o tym nie powiedział. Na szczęście na internecie znalazłem na to przepis. Naprawdę nalegał, by zrobić tę zupę, więc niczego nie zepsuj — powiedział
- Okej okej postaram się — powiedziałem
- Będę ci trochę pomagać, choć pewnie nawet jak to zepsujesz to Tang to zje. - powiedział Pigsy. Po tym zaczęliśmy gotować. Naprawdę nieźle mi to wychodziło, a fakt, że obaj nigdy żurku nie gotowaliśmy myślę, że trochę pomagał. Parę razy prawie pomyliłem kroki, ale szybko Pigsy zdążył mnie poprawić. Po trochę ponad godzinie w końcu skończyliśmy gotować żurek.
- Gratulacje. Udało nam się. W takim razie oto twoje jajko - powiedział, po czym wyjął jajko z szafki i podał go mnie.
- Dzięki. To teraz rozwożę zamówienia? - spytałem nie pewny, jakie jest moje następne zadanie.
- Otóż nie. Najpierw musisz dać Tangowi ten żurek, który ugotowaliśmy. Zapewne już na niego czeka. - powiedział, po czym nalałem żurek do miski i poszedłem z nią w stronę siedzeń dla klientów. Tak jak Pigsy mówił Tang już tam siedział.

- Oto twój żurek — powiedziałem, po czym położyłem miskę z żurkiem przed Tangiem.
- Jak dobrze pachnie... Ciekawe jak musi smakować — powiedział Tang. Jako iż nie była to chińska zupa razem z zupą dostał łyżkę zamiast pałeczek. I tak nie rozumiem, dlaczego ktokolwiek je zupę łyżką, ale kto to tam wie czemu ci Europejczycy i inni to robią.
- Ale to pyszne!! Zaraz po standardowym daniu Pigsy'ego to jest najlepsza zupa, jaką kiedykolwiek w życiu jadłem! - Tang z rozkoszy zupą zaczął krzyczeć.
- Daje temu 5 na 5 gwiazdek. Proszę tu twoje jajko. - powiedział, po czym wyjął ze swojej szaty jajko.
- Czyli teraz mam już 4 jajka, więc wychodzi na to, że jeszcze pozostało 9 jajek.
- Dokładnie tak. A skoro Tang już zjadł to bierz te kluski i zawoź je ludziom. Masz w tym telefonie gps'a, który będzie ci pokazywać gdzie masz jechać — powiedział Pigsy, po czym wziąłem od niego telefon i poszedłem do samochodu czy cokolwiek to jest od Mk'a. Zapaliłem jakimś cudem silnik i zacząłem jechać.

Moim pierwszym klientem okazała się Mei.
- Cześć Monkey King! Teraz czas bym ja dała ci zadanie prawda?
- Tak. Chyba tak. - odpowiedziałem
— W sumie to niczego nie wymyśliłam, więc chodź po prostu ze mną pograć w gry okej?
- Jasne. Chodźmy — powiedziałem, po czym razem z Mei skierowaliśmy się do salonu gier. Graliśmy w najróżniejsze gry. Pokazała mi parę ulubionych gier Mk'a. W większości gier musiała mi tłumaczyć jak grać, ale szybko to ogarniałem. Choć ani razu nie udało mi się z nią wygrać, to naprawdę dobrze się bawiłem.
- W takim razie musisz już jechać dalej. Jajko już ci wsadziłam do koszyka, gdy zostawiłeś go na czas grania.
- Okej. W takim razie jadę dalej. - pożegnaliśmy się i zacząłem dalej jechać.

---------
Nie wspomniałam o tym wcześniej, ale oryginalnie miało być 16 jajek zamiast 13, ale z powodu braku pomysłu jak Wukong miałby dostać/znaleść jeszcze 3 jajka zmieniłam na 13. Mam nadzieję, że podobał wam się ten rozdział mimo, że część Mei jest bardzo krótka (serio nie wiem co Mei mogłaby innego robić z Wukongiem).

Wielkanocna Przygoda WukongaWhere stories live. Discover now