Prolog

234 15 2
                                    

Rok wcześniej...

- Wrony moje drogie - zaklasnęła w dłonie dziewczyna ubrana w długi beżowy płaszcz - Mamy wraz z Kazem świetny plan - przystanęła obok wyższego od niej chłopaka. On milczał wpatrując się w grupę nastolatków na przeciw niego. Każdy wpatrywał się w postury stojących na przeciw nich scenarzystę i twórcę tego przedsięwzięcia. Siedemnastolatek ubrany w czarny sweter z kołnierzem i czarne garniturowe opierał się na swojej lasce z wronią głową.

- Anyta jest od dziś głównym scenarzystą naszej nowej sztuki - wyjaśnił nadal nic nie wyjaśniając. Grupa nadal wpatrywała się z grymasem na dwójkę głównych koordynatorów teatralnej grupki.

Nina natychmiast odwróciła się do siedzącej za nią Inej. Zaczęły dyskutować co ta dwójka wymyśliła, pamiętając ostatni pokaz autorstwa Kaza, o którym cała szkoła nadal pamiętała. "Cień i kość" był furorą w Ketterdamskim liceum, wiele uczniów przyjeżdżało aby zobaczyć co stworzyły dosyć ekscentryczny Kaz. Krótko ścięty wysoki młodzieniec, znany ze swojej reputacji kanciarza i oszusta. Miał zaledwie siedemnaście lat i ledwo zaczął drugi rok pobytu w liceum, a już stworzył legendę o sobie samym. Anyta też była głośnią postacią. Był to jej pierwszy rok a już zdążyła wiele usłyszeć o sobie. Głośna, ekscentryczna i niezwykle żywa. Swoją opinie zawdzięczała przyrodniemu bratu - Kazowi.

- Mówcie o co chodzi! - wykrzyknął Jasper niecierpliwiąc się.

Rodzeństwo skojarzało na siebie i odparli:

- Nowy spektakl.

- Ale wy napiszecie swoje postacie - dodał Kaz - Wy stworzycie charaktery, które będziecie grać, Jedno hasło: wy. Sami sobie będziecie inspiracją dla waszych postaci. Do końca tygodnia chcemy otrzymać wstępne szkice. Ja z Anytą je złożymy i pokażemy rezultaty. Miłej pracy wam wszystkim - ukłonił się kończąc swój wywód.

Gdy cała grupa miała się zbierać bo przerwa na lunch dobiegała końca drzwi audytorium otworzyły się z impetem. Zza nich wybiegł niewysoki, szczupły chłopaczek z skórzaną torbą na ramię i prostym fletem w dłoni. Jego burza rudych loków rozświetliła półmrok widowni. Podbiegł do sceny.

- Jestem Wylan Hedkins, chcę dołączyć do grupy teatralnej - wydukał. Anyta od razu zainteresowała się chłopakiem. Zaraz po niej odwrócił się Kaz i cała reszta zespołu.

- Bierzemy go! - przyklasnęła w dłonie Nina, a oczy wszystkich od razu skierowały się na nią - No co? Uroczy jest, nie mówcie że nie - wyznała.

Kaz zszedł ze sceny i podpierając się laską od razu skierował się do chłopca z oczami zbitego pieska, którego ogarniała panika. Wziął go ze sobą i udali się w głąb widowni aby porozmawiać i zapewne rozważyć kandydaturę chłopaka.

Wszyscy czuli, że ten rok rozpoczną z hukiem, w końcu liceum było czasem eksperymentów i pierwszych razów. Szczególnie gdy jesteś w grupie teatralnej 'Wrony".

/***/

Koncept, który wpadł mi do głowy jak grom z jasnego nieba. Opowiadanie będzie lekkie i takie do poczytania jak chcecie poczytać o wronach i nowej stworzonej przez mnie bohaterce Anytcie.

Besos

Azize <3

𝐎𝐬𝐭𝐚𝐭𝐧𝐢𝐚 𝐦𝐞𝐥𝐨𝐝𝐢𝐚 || Six of crows [School AU]Where stories live. Discover now