VIII

1.7K 54 4
                                    

Po śniadaniu które ledwo tknelam , poszłam spróbować się położyć. Kręciłam się gdzieś z pół godziny ale stwierdziłam że nic na siłę i wzięłam się za czytanie książki. Ostatnio znalazłam w bibliotece ciekawa serie.

Kolacja była zarezerwowana na 18:30 a była już prawie 9. Miałam jeszcze kupę czasu na ogarnięcie się, ale wstałam i odłożyłam lekturę bo musiałam wybrać sukienkę na wieczór. Will ostatnio mi kupił sukienkę o najmniejszym rozmiarze jaki był w butiku a teraz też wisi na mnie jak worek.
Często zadaje sobie pytanie po co to robię? Przecież jestem chuda. Może przestane to robić. Mam tyle ładnych ciuchów a prawie wszystkie ze mnie wiszą albo wyglądam jak w worku po ziemniakach.

Czas na zmiany.

Wybrałam obcisła długa czarna sukienkę z lekko bufiastymi rękawami. Sukienka dosięgała aż do ziemi. W talii zwiąże ja paskiem i będzie wyglądać normalnie. Do tego wybrałam czarne szpilki na lekkim obcasie. Ostatnim razem jak widziałam się z tatą dostałam od niego naszyjnik z pereł. Postanowiłam go dzisiaj ubrać. Był dla mnie ważny i z moim szczęściem bym go zgubiła albo zniszczyła.

Resztę dnia przesiedziałam w pokoju siedząc i nic nie robiąc. Czytałam, rozmawiałam z Mona, słuchałam muzyki i pomalowałam sobie paznokcie na brudny róż aby pasował mi do torebki.

Kiedy zbliżała się 17 zaczęłam już przygotowania do kolacji. Pierwsze co zrobiłam to poszłam wziasc kąpiel. Wykąpałam się szybko w tym myjąc głowę i wyszłam. Opatulilam się szalfrokiem i zaczęłam suszyć włosy. Po wysuszeniu zabrałam się za makijaż który trwał najdłużej. Nałożyłam podkład korektor i zaczęłam konkurowanie gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Krzyknęłam proszę i wychylilam głowę aby zobaczyć kto to jest. Był to Will.

-Hej malutka. Przyszedłem sprawdzić czy wszystko w porządku. Nie wychodziłas dzisiaj prawie wcale z pokoju. Chciałem też przypomnieć ci o rezerwacji ale tego chyba nie muszę mówić-  Wyglądał na zmartwionego ale na mój wygląd się zaśmiał.

- Tak wszytsko w porządku, poprostu nie mogłam spać w nocy i odsypialam. Nie musisz się martwić a i tak jak widać to pamiętam o rezerwacji- ponownie wychylilam głowę z łazienki aby spojrzeć mu w oczy.

-Okej to ja ci już nie przeszkadzam . Do zobaczenia zaraz na dole.- uśmiechnął się i wyszedł.

W spokoju dokończyłam makijaż i przebrałam się w outfit który wcześniej wybrałam. Wyglądałam olśniewająco. Nie było nawet widać ze sukienka odstawała.

Rodzina Monet- gwiazda Where stories live. Discover now