《 Rozdział 21 》

74 17 511
                                    

❝Klucz do wszystkich pomieszczeń❞

   Zaraz po skończonej rozmowie, Maki jak najszybciej udała się pod celę Bakugo. Czasu mieli naprawdę mało, a trzeba było dobrze zaplanować zwiedzanie piwnicy, które po prostu musiało odbyć się tej nocy. Choć Bakugo nic jeszcze o tym nie wiedział.

  Gdy dotarła na miejsce, zobaczyła chłopaka ciągle siedzącego w tym samym kącie, co w momencie gdy stąd wychodziła. Dalej chował za plecami klucz.

  — Wiem gdzie możemy schować klucz. — powiedział chłopak, od razu gdy zobaczył przed sobą swoją partnerkę. Nie minęło zbyt dużo czasu, od kiedy Maki stąd poszła, ale cały ten czas poświęcił na dokładnej analizie wszystkich możliwości. A było ich naprawdę mało. — Przynieś mi swoją latarkę.

  Nie odzywając się ani słowem zawróciła do swojego pokoju. Sprawa z którą do niego przychodziła była bardzo ważna, ale klucz również trzeba było ukryć. Po za tym pójście po latarkę nie zajmie jej zbyt dużo czasu, więc nie powinni na tym zbyt wiele stracić.

  Podniosła z podłogi latarkę, szybko zawracając. Nie miała pojęcia do czego była mu potrzebna, ale nie potrafiła skupić się ani na chwilę, by o tym pomyśleć. Nie, kiedy rano miała pojawić się Zero-trzy, o której nic Bakugo nie wiedział.

  — Chciałam porozmawiać o czymś ważnym. — powiedziała podając chłopakowi latarkę, przez kraty celi. Ledwo się zmieściła. Bakugo wziął ją do ręki i spojrzał na Maki pytająco. — Musimy przeszukać piwnice dziś w nocy. — powiedziała stanowczo, wcale nie pytając go o zdanie. Po prostu musieli to zrobić tego dnia. Gdyby przełożyć to chociażby na następny... "Zwiedzanie piwnicy przez Maki i Bakugo" zmieniło by się w "zwiedzanie piwnicy przez Zero-trzy i Bakugo", a na to dziewczyna pozwolić nie mogła.

  — Dlaczego tak nagle? — zapytał, wcale na nią nie patrząc. Zajęty był latarką. Zdążył już otworzyć klapkę, przy której Maki już kilkukrotnie coś kombinowała, ale bała się pociągnąć za nią mocniej, żeby przypadkiem nie zepsuć. A Bakugo właśnie to zrobił, a zaraz potem zaczął wyciągać ze środka jakieś małe podłużne przedmioty.

  — Powiem ci później. — odpowiedziała mu po dłuższej chwili, nie chciała mówić mu prawdy. Wolała jak najdłużej cieszyć się nieobecnością kolejnego obiektu eksperymentalnego, i nie wspominać nic o nim, aż do czasu, kiedy się tu pojawi.

  Co prawda jeśli Bakugo dowie się, że dziewczyna wiedziała o tym wszystkim, i nic mu nie powiedziała, może trochę się na nią zezłościć, ale jeśli jej miejsce i tak już będzie wtedy zajęte przez inną dziewczynę to...

  — To o tym mówiła ci ta Landryna? — zapytał, mając na myśli Akemi. W przeciwieństwie do Maki, jemu ten specyficzny kolor włosów kompletnie nie przypadł do gustu.

  — Mniej więcej. — zgodziła się, mimo wszystko chcąc jak najszybciej zmienić temat. — Więc co robimy?

  — Skoro tak ci zależy, to zrobimy to dziś. Musisz coś wymyślić, żeby nie zamknęli cię w pokoju na klucz, potem wypuścisz mnie, i chyba koniec problemów, co? — zapytał, nie mając pojęcia nad czym ona chce się tu zastanawiać. Zbadanie piwnicy było ryzykowane, ale obmyślanie jakiegokolwiek planu było całkowicie zbędne.

  Zbliżył się do krat, i podał jej przez nie latarkę, i dwa podłużne przedmioty, które wyciągnął z jej wnętrza.

  — To baterie, trzeba je włożyć do środka latarki żeby świeciła. Wyciągnąłem je i włożyłem tam klucze. To jedyna sensowna kryjówka jaką mamy. W nocy musisz wziąć i latarkę i baterie, ja je tam włożę, ty pewnie i tak zrobiłabyś to na odwrót.

"Nieudany Eksperyment" | Bakugo × OcWhere stories live. Discover now