- Aha ten pierścionek, proszę bardzo pokaż skąd możemy wiedzieć że jest od brata.
- Ma napisane że jest od "najlepszego brata Tony'ego Nelsona" ..- ucichła wiem że to ode mnie ale może to zbieg okoliczności skoro naprawdę jest naszą siostrą, to dlaczego uważa nas za takich potworów...
- Proszę przyprowadzę ich skoro są twoimi braćmi jednego już spotkałaś proszę bardzo Tony Nelson stoi za tobą..- Odwruciła się do mnie przodem i spojrzała z obrzydzeniem, pogardą, strachem i złością. Jak by chciała na mnie zwymiotować, brzydziła się mną..
- A ja jestem twoim "ojcem"- powiedział sarkastycznie i się zaśmiał
Spojrzała na niego spokojna, opanowana i powiedziała
- Teraz to bym wolała żeby moje słowa były kłamstwem.
- Och no co ja mogę zrobić Lily, takie życie..
- Tato stop. - powiedziałem- ona się nami brzydzi.
- Oj bo ty jej w to uwierzyłeś?
- Nikt jeszcze nie spojrzał na mnie z takim obrzydzeniem złością i smutkiem jednocześnie.- odpowiedziałem na jednym tchu i spojrzałem na nią.. zobaczyłem jak patrzy na mnie z kpijskim uśmiechem i zrzuca pierścionek ode mnie. Napłynęły jej łzy do oczu. A po chwili upadła na podłogę.
- A jej co jest- nagle wszedł tutaj Adrien i spojrzał na dziewczynę.- nie podzieliłeliles się ze mną zabawą?
- To Lily nasza siostra..- powiedziałem i zobaczyłem jak Adrien się zaksztusił sokiem. Spojrzał na mnie z przerażeniem- Nie patrz tak na mnie..
- No to co tak stoisz debilu ona zemdlała.- szybki do niej podbiegł stawiając sok na blacie biurka ojca.
Położył ją na kanapie i jak dotknął jej brzucha to odrazy odskoczył.- Co jest?
- jak ona ma bardzo wystające żebra.
- No bo jest chuda to ma żebra no normalne.
On jednak nagle podwinął jej koszulkę i zboczyłem same żebra, ona jest bardziej chuda niż patyk!
- Dalej tak twierdzisz? Ona jest chora chyba jakaś
- No wiesz co nie zauważyłem że jest chora?
- Co się dzieje..
Obudziłam się.. i rozejrzała zobaczyła mnie i mojego bliźniaka i się odsunęła od niego.
- Hej jestem Adrien poznałaś już Tony'iego
- Odejdź ode mnie nikomu nie powiem że was znam ale dajcie mi odejść proszę..
- Co ale czemu przecież dopiero poznałaś braci
Szepnołem mu na ucho że ja ją porwałem. On na mnie spojrzał głupio i powiedział
- Nie bój się nas jesteś naszą siostrą nic ci nie zrobimy.
- Ja już nie mam braci.. ani ojca- powiedziała nie powiem zabolało i to bardzo.
Widziałem że Adrienowi leci do oczu.
Ojciec się tylko zaśmiał i powiedział
- Przesadzasz to tylko biznes
YOU ARE READING
Czterech braci z mafii.. i ich malutka siostrzyczka
Teen FictionTrzynasto-letnia Lily mieszka ze swoją mamą w Anglii Pewnego dnia jedzie do Kalifornii do swojego przyjaciela lecz nie długo sobie z nim żyje