(W parku)
No przyszli do tego parku i okazało się że tam jest nasz ulubiony psychopata Gereb, lecz Boka tego nie zauważył.
Obydwoje (Nemeczek i Boka) usiedli na ławce i coś tam gadali, aż nagle nasz ulubiony pro psychopata ich zobaczył, i podszedł.G: Hej, co tu robicie? Chyba powinniście być w szkole..
N: Powinienem sie ciebie o to zapytać...
G: Faktycznie...*Myśli Boki: ej bo to ten typ co chciał mnie zgwałcić czy coś, lepiej nic nie mówie...*
G: Boka czemu jesteś tak cicho? Coś sie stało?
B: Nie, nic. Po prostu sie zamyśliłem*Myśli Boki: No i chuj, powiedziałem*
G: A okej, dobra musze już iść bajo jajo
N/B: Pa
*Gerberuś se poszedł*
N: Boka, coś sie stało? Ostatnio jakoś inaczej się zachowujesz przy nim
B: Nie, nie martw się o mnie
N: Na pewno?
B: Tak
N: Okej, nadal sie o ciebie martwie
B: ...
N: No co...
B: Już nic...
B: Może wróćmy już do domu
N: Okej(Wrócili do doma)
Po tym jak wrócili do domu, poszli do pokoju (😱😱)
N: Boka, powiedz o co ci wtedy chodziło
B: Nie mogę
N: Czemu?
B: Długa historia
N: Rozumiem
N: Chcesz ze mną posłuchać (G)I-dle?
B: OkejNemeczek włączył swoją playliste (G)I-dle i słuchali razem przez kilka godzin. Jak było późno to przebrali sie w pizame i poszli spać.