Rozdział 2 : ᴘᴀʀᴀ

14 5 17
                                    

~.∘⁠˚⁠˳⁠°☁️ ∘⁠˚⁠˳⁠°.~

~𝓐𝓴𝓪𝓭𝓮𝓶𝓲𝓪 𝓐𝓷𝓲𝓸ł𝓸́𝔀 𝓲 𝓓𝓮𝓶𝓸𝓷𝓸́𝔀~
 ✧𝓟𝓸𝓴𝓸́𝓳 𝓙𝓪𝓮𝔀𝓸𝓷𝓪 𝓲 𝓗𝓪𝓷𝓫𝓲𝓷𝓪✧

Kąpiel zajęła mi wiele czasu. Koszulkę, którą miałem na sobie w czasie gdy 'zdobyłem' skrzydła (mam skrzydła...), nie dało już się odratować. Z jakiegoś powodu tył koszulki miał widoczne ślady podpalenia. Dzięki krwi resztki koszulki przykleiły mi się do pleców. Przód koszulki był niemal nienaruszony. Lubiłem tą koszulkę! Dość długo pracowałem aby było mnie na nią stać. Ale jak? Nie pamiętam... Na przodzie koszulki było napisane coś w stylu 'Zico'? Najwidoczniej musiałem lubić coś takiego. Hanbin mówił, że moja pamięć wróci ale nie będzie mi potrzebna. Może on ma rację? Ja nie jestem już tamtą osobą. Muszę się z tym pogodzić. Ale czy dam radę...?

Resztę dnia spędziłem na rozmowie z Hanbinem. Polubiłem go. Jestem mu wdzięczny za wsparcie jakie mi okazał. Hubi jest najbardziej pozytywną osobą jaką w życiu poznałem (innych nie pamiętam). Wyjaśnił mi co będziemy robić w szkole. Dalej to dla mnie dziwnie brzmi, dopiero jedną szkołę skończyłem. Dowiedziałem się, że anioły i demony są wysyłani na Ziemię aby wpływać na decyzje ludzi. Gdy Hanbin mi to opowiadał, wyobraziłem sobie człowieka a nad jego prawym uchem aniołka, natomiast demona przy lewym uchu. Obydwoje podszeptywali mu co ma zrobić. Jednak, to nie tak będzie to wyglądać. Co mnie w pewnym sensie ucieszyło. Będziemy wysyłani na Ziemię, jednak będziemy wyglądać inaczej niż na prawdę. Z jakiegoś powodu bardzo chciałem dostać już swoje zadanie. Jednak dopiero jutro udam się na pierwsze zajęcia. Sen przyszedł bardzo szybko. Hanbin mówił, że Nieśmiertelni nie mają snów. Co najwyżej widzenia, jednak mają je tylko osoby posiadające specjalne moce.

Hanbin wstał wcześnie rano, powiedział, że idzie na trening z Samui i Frankiem (nie wiem kim są ci goście, wiem tylko tyle, że są aniołami). Przekazał mi, że spotkamy się na zajęciach i jak tam trafić. "Zejść schodami na doł, prosto, w prawo i trzecie drzwi po lewej". Ugh i tak się pewnie zgubię.

Ubrałem się w ubrania, które zostawił mi Hubi. Dziękuję niebiosom za takiego współlokatora! Zostawił dla mnie koszulkę z tylnymi dziurami na skrzydła. Dla ułatwienia zakładania, koszulka posiadała sznurki. To trochę dziwne. Ale jak najbardziej praktyczne gdy ma się skrzydła. Koszulka była niebieska ze złotymi sznurkami, była też długa dzięki czemu poczułem się bardziej komfortowo. Ubrałem do tego jasne dżinsy i zwykłe czarne buty. (Hubi ty masz czarne rzeczy w swojej garderobie?!). Postanowiłem udać się na lekcje.

Gdy już miałem zapukać i wchodzić do klasy, zestresowałem się. Tam będą anioły i demony. Oni mogą mnie nie zaakceptować. Jestem tylko Nierozpoznanym. Z zamyślenia wyrwał mnie głos chłopaka stojącego za mną.

-Czy mogę ci jakoś pomóc?

Odwróciłem się. Przede mną stał chłopak mojego wzrostu. Miał zielone włosy, ubrany był w bardzo luźne i ciemne ubrania. Jego skrzydła były czarne, jednak końcówki piór wyglądały jakby je zamaczał w zielonej farbie.

-Jaa...

-Nierozpoznany? - zapytał, po czym się uśmiechnął. - Też nim jestem. Nazywam się Tang.

- Ymm jestem Jaewon..

-Nie widziałem cię tu wcześniej. Musisz być tu nowy.

-Tak, jestem tu nowy. Właściwie to miałem już wchodzić...

-Hm stałeś tu dobre pięć minut. - powiedział po czym się zaśmiał. - Wejdźmy.

Tang otworzył drzwi i razem weszliśmy do klasy. Większość miejsc była zajęta oprócz dwóch obok niskiego chłopaka w brązowych włosach. Kątem oka zauważyłem Bonhyuka, siedział obok jakiejś dziewczyny (demonicy sądząc po ubiorze). Rozejrzałem się w poszukiwaniu Hanbina, siedział obok chłopaka w długich, spiętych w kucyka blond włosach i chłopaka w krótkich srebrnych włosach. Mam nadzieję, że udam się na misję z Hanbinem. OBY NIE Z HYUKIEM! Proszę, wszystko byle nie on!

Usiadłem razem z Tangiem w wolnych miejscach obok niskiego chłopaka. 

-Cześć Tang. - odezwał się chłopak, po czym spojrzał na mnie i wyciągnął rękę, - Jestem Euiwoong, ale mów mi Lou.

-Jaewon.

 Uścisnąłem jego rękę. Lou wydaje się być bardzo miły i uroczy. Nasza rozmowa nie trwała zbyt długo, bo do sali wszedł nauczyciel.

CISZAAA! - wykrzyczał nauczyciel. Był aniołem na oko miał ze 40 lat. - Dla większości jestem znany jednak mamy kilku nowych uczniów dlatego się przedstawię. Nazywam się Fencio i jestem jednym z waszych nauczycieli. Dzisiejsze zadania będą dość łatwe, z racji tego, że mamy nowych uczniów. Dobiorę was w pary. Nierozpoznany z aniołem lub demonem. Każda para ma do mnie podejść po szczegóły zadania. Zaczynamy Mimi i Tang, Charles i Dino...

Nauczyciel wymieniał po kolei imiona. Proszę abym był z Hanbinem lub Lou..

- I ostatni Bonhyuk i Jaewon! Zapraszam teraz do mnie po kolei każdą parę...

NIE! NIE! NIE! Dlaczego?!?! Straciłem chęci aby wstać. Dlaczego on...?

---------
Dzięki za przeczytanie! No długo mi zajęło wzięcie się za siebie aby w końcu napisać następny rozdział 😓 Mam nadzieję, że ten stan utrzyma się na dłużej i będę miała siłę pisać 💙 Przepraszam jeżeli będą jakieś błędy 🙌

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 07, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

WHAT YOU WANT FROM ME?Where stories live. Discover now