14!

146 24 9
                                    

Stał przy schodach prowadzących do Wieży Gryffindoru.

Czekał, licząc na to, że jego walentynka pojawi się lada moment.

Nie był jednak pewny, czy przyjdzie.

Nie po ich wczorajszej kłótni.

Awanturze, po której nie wiedział nawet, czy nadal są razem.

Chciał to wszystko naprawić.

Od samego rana co godzinę wysyłał jej walentynkową kartkę.

Na każdej napisał kilka słów, będącymi czymś w rodzaju wyznania.

Małymi rzeczami, które sprawiły, że się w niej zakochał.

Mijała kolejna minuta. Zegar wybił dwudziestą.

Serce biło mu mocno ze zdenerwowania.

Stuk, stuk.

Odgłos kroków rozniósł się wokół, a w jego ramiona wpadła ona.

Hermiona.

Jego prawdziwa miłość. 

Walentynkowe drabble - DramioneWhere stories live. Discover now