13

148 21 9
                                    

— Granger, to nic nie da — mruknął rozbawiony blondyn, obserwując jak kobieta z uporem dementora żerującego na szczęśliwych wspomnieniach, próbuje zaklęciami wyważyć drzwi.

Usiadł pod ścianą i spoglądał na brązowowłosą, nadal próbującą się wydostać.

— Musi się dać! — krzyknęła Hermiona, waląc dłońmi o ciężkie, dębowe wrota, gdy żadne znane jej czary nie zadziałały. — Nie spędzę walentynek zamknięta z tobą w bibliotece. — Westchnęła, opadając zmęczona na podłogę tuż obok Ślizgona.

— Pamiętaj, że to Hogwart, tu się dzieją różne przedziwne rzeczy. — Zamyślił się na chwilę, po czym dodał: — W sumie, Granger, to przecież idealna randka dla ciebie! Biblioteka nocą, cisza, przygaszone pochodnie i JA! 

Walentynkowe drabble - DramioneWhere stories live. Discover now