Koniec tego dobrego.

137 7 0
                                    


Derek Hale uśmiechnął się szeroko, siadając na stołówce. Dziewczyna, do której się dosiadł, uniosła na niego piwne, zdezorientowane spojrzenie. Gdyby właśnie nie przeżuwała kanapki, na pewno już dawno by się odezwała, próbując zniweczyć pomysł bruneta.

- Cześć, Claudia – Zagadnął chłopak. Dziewczyna przełknęła głośno jedzenie i wlepiła w niego spojrzenie. Zaczynała się irytować Derekiem, którego kojarzyła jedynie z plotek Erici. – Pomyślałem, że musisz to usłyszeć.

- Co takiego? – Jej głos pełen był irytacji. Nienawidziła, jak ktoś przerywał jej posiłek.

- Słyszałem, że Erica zaraziła czymś Boyda – Mruczy cicho. Piwne oczy rozszerzają się szeroko.

- Erica i Boyd nie są ze sobą od tygodnia.

- Tak, ale ja i Vernon się przyjaźnimy. Dostał paskudnej wysypki na swoim małym. A jedyną osobą, z którą uprawiał seks, to Erica.

- O cholera! – Claudia zasłoniła dłonią usta – Myślałam, że Erica sobie żartuje, że zdradziła Boyda z tym seksownym nauczycielem! Co za suka!

Derek uśmiechnął się jedynie ciesząc się, że pierwsza część planu wypaliła.

***

Scott i Kira znajdowali się w bibliotece. Za nimi z nosami w książkach siedziało kilka wiernych fanek Erici. Para, nie przejmując się nastolatkami, głośno rozmawiała.

- Nie mogę uwierzyć, że Erica coś takiego zrobiła! – Przesadnie głośno krzyknęła Kira. Poczuła na sobie ciekawskie spojrzenia, ale wciąż wpatrywała się w Scotta. Jej twarz wykrzywiał smutek. – Wy tylko pisaliście, a ona wysłała ci swoje nagie fotki?!

- Też byłem w szoku! – Odkrzykuje Scott. Udaje poważne, choć w duchu zaśmiewa się do rozpuku – Ma niezłe ciało i jest bardzo ładna, ale wolę ciebie, Kira! Tylko ciebie kocham! To pisanie z Ericą było błędem.

- Błędem? Ona chciała ci oddać swoje dziewictwo, Scott!

- Te zdjęcia nie wyglądały, jakby była dziewicą. Wysłała mi nawet filmik, gdzie się masturbuje jęcząc moje imię. Jestem przerażony, Kira, ale przepraszam, że ci wcześniej nie powiedziałem. Nie chcę ciebie stracić.

- Oh, Scott – Jęknęła Kira, ukrywając twarz w dłoniach. Słyszała, jak za plecami McCalla zaczynają się gorączkowe szeptania. Jedna z fanek zaczęła pisać coś na telefonie.

Scott i Kira wymienili uśmieszki, po czym nastolatek napisał do przyjaciela, że i ich faza zakończyła się sukcesem.

***

Stiles przemierzał szkolny korytarz razem z Isaaciem. Jedna z koleżanek blondyna podeszła do nich i wręczyła małe zawiniątko. Poczekali, aż dzwonek na lekcję rozdzwoni się, a uczniowie porozchodzą do klas. Dopiero jak korytarz był pusty podeszli do szafki Erici.

- Myślisz, że to prawdziwa krew? – Z obrzydzeniem Isaac rozpakowuje zawiniątko. Próbuje jak najszybciej wcisnąć tampon do szafki Erici.

- Nie chcę wiedzieć, Isaac. Naprawdę nie chcę znać odpowiedzi na to pytanie – Stiles zachowuje poważną twarz. Jak tampon wpada z plaskiem do wnętrza szafki, odchodzą od niej szybko. Uśmiechają się złośliwie do siebie wiedząc, że następny dzień w szkole będzie ciekawy.

***

Erica Reyes nigdy się nie spodziewała, że sama stanie się ofiarą swoich działań.

Gdy przekroczyła próg szkoły zamarła, tak jak uczniowie przed nią. Wszyscy spoglądali na nastolatkę jak na ciekawy egzemplarz zwierzęcia w zoo. Uśmiechali się pod nosem i wymieniali szeptami. Ktoś z boku zachichotał.

Uniosła głowę jeszcze wyżej i szybkim krokiem ruszyła w stronę swojej szafki. Wiedziała doskonale, co się dzieje. To samo obserwowała przez ostatnie dwa lata uczęszczania do tej szkoły; za każdym razem, jak szkoła zaczynała żyć nową plotką, uczniowie z automatu zaczynali się gapić na temat rozmów. A teraz sama była jednym z nich.

Zastanawiała się, co takiego inni usłyszeli. Ale słysząc ciągłe śmiechy za plecami przeczuwała, że nic dobrego.

Gdy zobaczyła zużytego tampona w swojej szafce, a od Claudii dowiedziała się, jakie plotki krążą na jej temat, Erica wpadła we wściekłość. Czerwone plamy złości zakryły jej wzrok, gdy krzyczała, kto był sprawcą tego wszystkiego. Jak mogli dopuścić się, by stworzyć plotkę na królowe plotek? Tylko ona miała do tego prawo!

A Derek i Stiles obserwowali to z boku. Wymienili się uśmiechami z Kirą oraz Scottem.

- Nie jest mi jej żal – Mruknął Stiles do ukochanego. Derek objął go ramieniem i ucałował policzek, słysząc ciągle krzyki Erici.

- Mi także, ale więcej nie ukazuj swojego geniuszu zła.

- I tak mnie kochasz.

- Tak jak było w tej plotce – Z uśmiechem Derek odpowiada, pochylając się, by pocałować Stilesa.

rumour /sterekWhere stories live. Discover now