Chodzi plotka, że mnie kochasz.

159 6 0
                                    


Stiles nieśmiało przekroczył próg mieszkania. Trzymał się cały czas blisko Dereka, który oprowadzał go, pokazując pokój po pokoju. Poznał także Petera, wuja ukochanego, który przywitał się mruknięciem, pochłonięty lekturą.

Pokój Dereka pomalowany był na szaro z ciemnymi roletami i dużym łóżkiem w kącie. Przy drzwiach wisiały półki zapełnione książkami, a pod nimi znajdowało się drewniane, stare biurko. W pokoju była jeszcze duża szafa z lustrami skierowanymi na łóżko. Dywan był przyjemnie miękki, a w powietrzu pachniało proszkiem do prania. Nie było w środku żadnych medali, rodzinnych zdjęć czy innych bibelotów. Czysty minimalizm, którego ciężko było szukać u Stilesa, który w pokoju miał wieczny nieporządek.

- Czemu mieszkasz tylko z wujkiem? – Zagadnął Stiles, siadając na łóżku. Materac zapadł się pod jego ciałem. Derek skrzywił się na pytanie bruneta.

- Reszta mojej rodziny nie żyje. Jedynie siostra, Cora, ukrywa się gdzieś w Europie. Zostałem sam z Peterem, który także długo do siebie dochodził z pożaru.

- Och... przykro mi, Derek.

Stiles podchodzi do Dereka i obejmuje go, przytulając delikatnie. Hale wtula się w drugiego, zaciągając się jego perfumami i uśmiechając delikatnie pod nosem. Nie wiedział, czemu tak łatwo przyszło mu wyznanie prawdy o swojej rodzinie, o której nikt nie wiedział. Ale cieszył się z tego, że w końcu zaufał komuś i był tym kimś Stiles. Zauroczył się w nim już dawno temu, ale nie uważał, by miał u niego szansę. Jednak, gdy wybuchła w szkole plotka postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.

Radował się z takiego obrotu spraw. Dawno nie miał kogoś, komu mógłby zaufać i obdarzyć uczuciem.

Przeszli razem na łóżko, gdzie ich usta połączyły się w żarliwym pocałunku. Stiles usiadł na biodrach Dereka, po chwili ocierając się o niego. Obaj jęknęli w swoje wargi. Pocałunki stawały się coraz namiętniejsze, zęby uderzyły o siebie, gdy przywarli do siebie jeszcze bliżej. Dłonie zaczęły badać, poznawać ciało drugiego, wysyłając dreszcze w dół ich kręgosłupa. Oddychali coraz szybciej i głośniej, a podniecenie przejmowało kontrolę nad ich ciałami.

- Chodzi plotka, że mnie kochasz – Wymruczał Derek. Stiles spojrzał na niego spod półprzymkniętych powiek. Brązowe oczy lśniły namiętnością, policzki zarumieniły się, a uchylone wargi wypuszczały szybkie oddechy. Uśmiechnął się do zielonookiego, całując go w nos, nim odpowiedział:

- Kocham cię, Derek.

- A chciałbyś być ze mną?

- Będę z przyjemnością twoim chłopakiem.

Derek uśmiechnął się szeroko, ściągnął koszulkę i pocałował Stilesa tak namiętnie, że drugi miał wrażenie, że zakręciło mu się w głowie. Ale to, co działo się później, sprawiło, że świat aż zawirował przez przyjemność. 

rumour /sterekTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon