6

81 5 0
                                    

Byłem już na miejscu i podszedłem do drzwi, poprawiłem włosy i nacisnąłem dzwonek. Po 2 minutach drzwi się otworzyły, Enid wyglądała tak ślicznie.
Sukienka, którą miała na sobie idealnie pasowała do koloru jej włosów. Gdy spojrzałem na jej piękne oczy, ujrzałem uśmiech powoli pojawiający się na jej twarzy. Widok Enid tego wieczoru, to najlepsze co do tej pory widziałem.

-Cześć - W końcu odważyłem się odezwać

-Hej Carl - Powiedziała po czym dała mi buziaka w policzek

-Ślicznie wyglądasz - uśmiechnąłem się do niej

Zaśmiała się lekko i sięgnęła po torebkę leżąca tuż za nią na małej szafce przy drzwiach.

-Ma wrócić cała i zdrowa przed 22 - Powiedział poważnym głosem ojciec Enid

-Dobrze proszę pana - Grzecznie odpowiedziałem i wyciągnąłem rękę w stronę dziewczyny

-Bawcie się dobrze - Pocałował Enid w czoło i zamknął drzwi

Złapałem ją za rękę i poszliśmy do kina. Gdy już doszliśmy, kupiłem bilety, duży popcorn dla naszej dwójki i napoje. Weszliśmy na sale i zajęliśmy miejsca, leciały jeszcze reklamy więc mogliśmy chwilę rozmawiać.

-A właśnie, nie powiedziałeś mi co to za film - Spojrzała na mnie z nadzieją, że jej powiem

-Zaraz sama zobaczysz - również na nią spojrzałem i uśmiechnąłem się

-No prosze cie Carl - nalegała, ale ja sie nie dałem

-Spokojnie, zaraz sie dowiesz - odwróciłem wzrok na ekran i w tym samym momencie zaczął się film

Po wyświetleniu tytułu filmu spojrzałem na Enid z uśmiechem na twarzy.

-Może być? jak pisaliśmy wczoraj to wspominałaś, że chciałaś zobaczyć nową część kissing booth - zwróciłem się do niej nadal uśmiechnięty

-Uwielbiam cie Carl! - Powiedziała i ponownie dała mi buziaka w policzek

Po filmie wyszliśmy z budynku i udaliśmy się jeszcze na mały spacer po parku, ponieważ lampy ładnie oświetlają chodnik i jest zajebisty klimat. Postanowiliśmy na chwilę usiąść na ławce i trochę odpocząć.

-Ten facet w drzwiach..to Glenn i on nie jest moim prawdziwym tatą, znaczy mam na myśli to, że adoptowali mnie gdy byłam małą dziewczynką

Spojrzałem na nią i słuchałem dalej.

-Moi rodzice.. oni mieli wypadek 12 lat temu, prawie w ogóle ich nie pamiętam, nie pamiętam ich głosów.. niczego.. - spuściła lekko głowę i otarła łzę z policzka - moi prawdziwi rodzice zginęli gdy miałam zaledwie 3 lata, ja nie mam nawet żadnego zdjęcia z nimi..

Zauważyłem łzy spływające po jej policzku i bez zastanowienia przytuliłem Enid do siebie.

-Spokojnie, możesz się do mnie przytulić i powiedzieć wszystko co ci leży na sercu - Powiedziałem spokojnym głosem głaszcząc ją po plecach

-Kocham Glenna i Maggie bo to moi rodzice, ale chcę mi się płakać jak myślę o tym, że nie pamiętam mojej rodzicielki..

-Enid..Enid spójrz na mnie

Dziewczyna podniosła głowę i spojrzała mi w oczy, otarłem łzy z jej policzka i również na nią spojrzałem.

-Nie myśl o tym, nie myśl o przeszłości, pomyśl o tym co jest teraz. Wiem, że twoi rodzice na pewno nie mieliby tobie za złe tego, że ich nie pamiętasz.. zaufaj mi - Spojrzałem głęboko w jej piękne oczy i zabrakło mi słów

Powoli zbliżaliśmy się do siebie i w pewnym momencie, nawet nie wiem kiedy, złączyliśmy nasze usta w długim, namiętnym pocałunku, który trwał aż do utraty tchu.




Tylko we dwoje - Enid x CarlOù les histoires vivent. Découvrez maintenant