Wstałem wypoczęty jak nigdy. Moje białe jak śnieg włosy były w całkowitym nieładzie.
- To ja tu jeszcze jestem?
- A gdzie miałbyś być? - Zapytał z uśmiechem Sam.
- Co? A. Hahaha. No tak, ymm taki żarcik...
- Czas się zbierać! Nie warto się spoźnić na pierwszy dzień! Wiesz gdzie jest kamienny krąg?
- Nie, ale dam radę, dzięki.
Wstałem z łożka, który wydał skrzypiący dźwięk i udałem się do łazienki.
- Nie bierzesz ubrań? Hmm...? Chyba nie zamierzasz chodzić po pokoju nago? Co?
- Yy? Nie... po prostu. AHH... Zaraz wrócę i Ci to wytłumaczę. Nie będę bawił się w jakieś gierki.
- Ok?
Poszedłem pod prysznic by wziąć orzeźwiającą kąpiel. Sprawnie wymyłem zęby i ułożyłem włosy.
- Już?
- Tak
- To co chciałeś mi pokazać? Siebie w slipach? -
- Yyy? Nie? Dobra patrz się.
- Patrzę się cały czas i trochę mnie to krępuje...
- Widzisz ten naszyjnik? Tak?
- No widzę i?
- Gdy dorosłem moja opiekunka dała mi go. Powiedziała, że gdy mnie znaleźli pod drzwiami miałem go na szyi.
- Tak. I...
- Pewnego razu bardzo spodobała mi się pewna koszulka... Nom...
On patrzył się na mnie z lekkim zażenowaniem, nie wiedząc co się właściwie dzieje i czemu ja nadal stoję prawie nago. Podniosłem telefon i wybrałem zdjęcie pierwszego lepszego stroju.
- Widzisz?
- Nadal widzę. Nic się nie zmieniło. Ubrania - super
- Ohhh...
Złapałem za naszyjnik i powiedziałem: "Materializacja"
Amulet wypuścił z siebie błyszczącą, jasną jak światło energię, i pokrywając po kolei moje ciało pokrywał magicznie moje ciało wybraną stylizacją.
- Ja nie mogę! - Wypowiedział ze zdziwienia - Potrafi coś jeszcze?
- Na razie tyle co odkryłem. Posiada różne zdolności wróżek.
- Na przykład?
- Niewidzialność, kontrola fal dźwiękowych, przechodzenie przez ściany...
- Przechodzenie ze ściany to moja specjalność.
- No widzisz już nie tylko, heh. Dobra bo zaraz się spóźnie.
- Na razie!
- Pa.
Wyszedłem z pokoju i skierowałem się w stronę wyjścia. Szkołą tętniła życiem. Przez ogromne witraże wpadało kolorowe światło, a głos uczniów niósł się po budynku.
- O hej! - powiedziały chórem Bloom, Terra, Aisha i Musa.
- Cześć dziewczyny idziecie do kamiennego kręgu?
- Tak! Właśnie Terra nas prowadziła.
- O! Dobrze znasz tą szkołę?
- Tak! Wychowywałam się tu. Alfea to mój dom!
YOU ARE READING
Przeznaczenie: Saga Winx - Smoczy płomień i mróz feniksa
FanfictionGrupa młodych wróżek uczy się panowania nad swoimi magicznymi mocami, przy okazji odkrywając miłość i rywalizację oraz walcząc z potworami, które zagrażają ich istnieniu. Opowiadanie powstało by uporządkować moje myśli i wyobrażeniu sobie wydarzeń...