1 rozdział

60 5 0
                                    

Gdy dzieci miały 6 lat Axel przy pomocy Lisy zaczął szkolić dzieci, żeby potrafiły się bronić i walczyć. Nauka szła im bardzo dobrze, żadna tragedia się nie wydarzyła, a Zycie było bardzo dobre. Lata mijały, dzieci dorastały. Rodzeństwo miało już po 15 lat, a Lisa 19 lat. Celia była przepiękną młodą dziewczyną o brązowych włosach, zielonych oczach i 170 cm wzrostu. Ezekiel był przystojnym brunetem o brązowych oczach i wzroście 185 cm. Lisa była śliczną brunetką, brązowych oczach i 168 cm wzrostu. Pewnego wieczoru 1013 roku Celia z Ezekielem wracali ze spaceru, gdy zostali zaatakowani przez jakiegoś obcego mężczyznę. Ezekiel miał miecz przy pasie, więc go wyciągnął i zaczął walczyć z mężczyzną. Kazał siostrze pobiec do wioski i zawołać kogoś, ale ona chciała mu pomóc walczyć. Jednak pobiegła w stroną wioski, ale gdy usłyszała krzyk brata od razu zawróciła. Gdy wróciła zobaczyła brata, który przebija mieczem człowieka, przez którego zostali zaatakowani. Ezekiel miał tylko rozcięte ramie, które było na tyle głębokie, że spowodowało krzyk. Celia natychmiast zaczęła tamować krew, która lała się z rany za pomocą chusteczki, którą dziewczyna miała przy sobie. Chwilę po wydarzeniu za Celią pojawił się Axel Petrova ich dziadek od strony matki. Sprawdził czy nic im się nie stało, uspokoił i zabrał do domu. Ezekiel został opatrzony, ale na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Dwa dni później była pełnia księżyca, więc rodzeństwo udało się do pobliskiej jaskini, aby skryć się przed wilkołakami. Nagle Axel zagroził im drogę i nie pozwolił wejść Ezekielowi do jaskini. Kazał Celi tam wejść i nie zadawać pytań. Axel zabrał Ezekiela na stronę i zaczął wyjawiać tajemnicę tego, czym on jest i czym stał się chłopak.

~ Co się dzieje dziadku? – spytał zdziwiony Ezekiel.

~ Muszę ci coś powiedzieć. Jest to bardzo ważne, więc mi nie przerywaj i na pewno nie mów siostrom.

~ Dobrze, nie powiem im, tylko powiedz, co się stało. – powiedział już przestraszony Ezekiel.

~ Ostatnio zabiłeś człowieka i aktywowałeś coś, czego nie powinieneś. Czyniąc to stałeś się tym samym, co ja, czyli bestią.

~ Co jaką bestią?!?

~ Najpierw się uspokój. Jesteś wilkołakiem jak ja. Odziedziczyłeś z siostrami ten gen po mamie, która ma to po mnie, ale na razie tylko ty go aktywowałeś.

~ Co to jest „wilczy gen"?!? Jakie wilkołaki?!? Ja nie jestem żadną bestią!!!

~ Jesteś wilkołakiem, ale pomogę ci to opanować i nikogo nie skrzywdzisz. Po pierwszej przemianie, która wydarzy się za 4 godziny. Po tym będziesz nadludzko silny, szybki, wyostrzą ci się zmysły, będziesz zwinniejszy i będziesz się regenerował bardzo szybko.

~ Ale dlaczego nie mogę powiedzieć siostrom?

~ Przede wszystkim nie chcę, żeby się bały i się od nas odsunęły tym bardziej od ciebie.

~ Dobrze już chyba zaczynam rozumieć. Ale jak ta przemiana będzie wyglądać i jak chcesz mi w niej pomóc?

~ Przemiana jest niezwykle bolesna, ale tylko, dlatego że przyjmujemy taką formę. Przemieniamy się w wilki. W zwierzę, które jest od nas mniejsze, dlatego nasze kości się łamią, ale to co jest po niej jest cudowne. Ta wolność i dzikość, wiatr w futrze jest niesamowite i nie do opisania.

~ Co jest cudownego w łamaniu kości? Ale to na razie nie ważne sam się przekonam jak to się wydarzy. Jak chcesz ni w niej pomóc?

~ Nauczę cię ją kontrolować i wyzwalać, jeśli będziesz chciał albo miał na to ochotę. Pomogę ci, także nad sobą panować, ponieważ odczuwanie emocji się zwiększy. Nauczę cię, także nie ulegać jej podczas pełni i poza nią. Chcesz mojej pomocy?

~ Oczywiście, że chcę twojej pomocy. Nie chcę nikogo skrzywdzić tym bardziej mamy, Lisy i Celi. A mama i Lisa wiedzą o tym genie?

~ Pomogę ci, ale pod warunkiem, że będziesz mnie bezgranicznie słuchał. Zrozumiano?

~ Tak, rozumiem.

~ I odpowiadając na twoje wcześniejsze pytanie, wie tylko Tatia.

~ Dobrze, ale co teraz?

~ Teraz idziemy w miejsce, w którym się spotykamy podczas pełni i poznasz resztę watach. W zasadzie ty znasz tych ludzi, ale nie znałeś ich tajemnicy.

Poszli na polanę z dala od wioski i zobaczyli gromadzących się tam ludzi, którzy są wilkołakami oraz członkami ich watahy. Ezekiel był zdziwiony taką liczbą znajomych osób. Byli to ludzie z jego wioski w wioski, w której kiedyś mieszkał jego ojciec. Znał tych ludzi doskonale, ale nadal trochę się bał. Nie spodziewał się zobaczyć tyle znajomych twarzy tym bardziej w tych okolicznościach.

~ Witajcie panie i panowie. Mam nadzieję, że pamiętacie mojego wnuka Ezekiela. Jest jednym z nas od 2 dni i to będzie jego pierwsza przemiana.

Ezekiel przeżył swoją pierwszą przemianę, która była długa i bardzo bolesna, ale w wilczej formie czuł to, o czym mówił Axel, Czuł wolność i siłę. Wszystko przebiegło dobrze, nic złego się nie wydarzyło. Wszystkie wilkołaki wróciły na polanę i trzymały się zasad dotyczące terenu utworzone przez starszyznę. Przemiana została tajemnicą przed rodzicami, rodzeństwem i ludźmi niewtajemniczonymi. Następne przemiany szły Ezekielowi coraz lepiej, ale nie doszedł jeszcze do momentu, gdzie przemiana jest nagła lub się nie przemienia. O dziwo za dnia Ezekielowi jest trudniej kontrolować swoje emocje, odczucia i zmysły. Pełnie księżyca przy pomocy Axela idą mu lepiej niż się spodziewał, a za pomoc innych członków stada jest niezwykle wdzięczny. Sekret nie wyszedł na jaw, jego siostry nic nie wiedziały, ale wiedziała tylko jego matka. Nigdy nie chciała, aby jedno z jej dzieci było wilkołakiem, ale to się stało i nie mogła nic z tym zrobić. Była dumna z tego jak radzi sobie jej syn, więc go wspierała i pomagała.

Always & Forever MikaelsonDonde viven las historias. Descúbrelo ahora