2. "Problem"

280 15 2
                                    

Hawks w jednej chwili poczuł, jakby zrobiło mu się strasznie niedobrze. Przyłożył dłoń do ust, jakby chciał powstrzymać wymioty. Dabi zauważył, że dzieje się coś złego, więc odrzucił prezerwatywę na podłogę, wytarł na szybko ręce z jej zawartości dłonie o prześcieradło i rzucił się w stronę swojego ukochanego omegi.

- Wszystko w porządku, Hawks? - spytał. Stanął przed nim i ostrożnie objął go w pasie, przyglądając się przy tym swojemu ukochanemu. Bohater spojrzał na niego z przerażeniem. Zaczął się cały trząść. Odsunął dłoń od swoich ust, bo tak naprawdę nie było mu niedobrze, tylko się zestresował i mu się wydawało. Kiedy się odezwał, jego głos lekko drżał.

- Czy ty wiesz, co to znaczy?! - zawołał spanikowany Hawks. W głowie powtarzał tylko jedno. Cholera, cholera, cholera...

Dabi w tym czasie widział, że Hawks coraz bardziej się tym wszystkim martwił i denerwował. Chwycił go więc za ramiona i zmusił, żeby ten na niego popatrzył. Zwykle to Hawks był tym miłym, radosnym, pociesznym gościem, a Dabi robił za marudę, agresora, i niestabilnego emocjonalnie pesymistę. Ale teraz rolę się odwróciły, a on musiał zapewnić spokój i bezpieczeństwo swojej omedze. Nawet jeśli zagrożeniem było "tylko" ich dziecko.

- Hej, Hawks, spokojnie. Musimy się uspokoić, jasne? - powiedział. Blondyn zamrugał kilka razy, stopniowo dochodząc do siebie. Dabi ucieszył się, że przynajmniej częściowo udało mu się już uspokoić swojego kochanka. - Mam pomysł. Idź pod prysznic, umyj się, na pewno poczujesz się po tym lepiej i uspokoisz się. Ja w tym czasie umyję ręce i zrobię nam coś do jedzenia, a potem na spokojnie pomyślimy, dobrze? - zasugerował. Hawks przez chwilę przyglądał się swojemu alfie, po czym wreszcie odzyskał nad sobą panowanie i pokiwał głową. - Doskonale. Gdybyś czegoś potrzebował, pamiętaj, jestem tutaj, jasne? - dodał Dabi. Hawks tym razem od razu pokiwał głową.

- J-jasne. Wezmę prysznic. W razie czego zawołam cię - powiedział Hawks. Wciąż sprawiał wrażenie dość niepewnego...

Generalnie bohater zazwyczaj był odważny, pewny siebie, arogancki, głośny, przekorny, ale... wciąż pozostawał omegą. Jego omegą. I Dabi chciał go za wszelką cenę chronić. Hawks minął bruneta, a ten odwrócił się i uważnie przyglądał się cały czas, dopóki blondyn nie podreptał do łazienki. Wyglądał już znacznie lepiej niż chwilę temu, ale mimo to Dabi uznał, że musi być nad wyraz uważny.

Poszedł w końcu robić im śniadanie, ale wciąż zachowywał czujność i uwagę, żeby w razie czego szybko przybyć na pomoc swojej omedze. Uważnie wszystkiego nasłuchiwał, robiąc im przy tym kanapki z różnymi dodatkami, warzywami, serem, szyneczką, no i oczywiście kawałkami kurczaka, żeby pocieszyć Hawksika ulubionym jedzonkiem.

~*~

W tym czasie Hawks, zgodnie z pomysłem jego alfy Dabiego, pokierował się prosto do łazienki i pod prysznic. Przynajmniej dzięki temu, że był nagi, nie musiał się już rozbierać. Wszedł pod prysznic, zamknął się tam i wystukał odpowiednie ustawienia.

Wkrótce ze słuchawek po bokach i z góry zaczęła lecieć przyjemna, ciepła woda. Hawks stał, z głową spuszczoną w dół, ze wzrokiem utkwionym w podłogę. Woda stopniowo moczyła jego ciało i włosy, on jednak na razie o tym nie myślał.

Z lekkim ociąganiem położył sobie dłoń na brzuchu. Tak jak wszyscy, doskonale wiedział, jak dokładnie to wszystko działa. Miał świadomość, co oznacza to, co właśnie się stało. Kiedy omega jest w rui, i uprawia seks z betą albo alfą, to prawdopodobieństwo poczęcia dziecka wynosi 100%...

Dziecko - pomyślał jedynie Hawks, głaszcząc się delikatnie po swoim brzuchu. Spojrzał na niego. Wciąż nie docierało do niego to wszystko, że miałby mieć dziecko z Dabim... Dopiero co wstępnie zaczęło im się układać, wyznali sobie miłość, Hawks dał mu się oznaczyć i za niedługo miał zacząć załatwiać to, żeby zgłosić Dabiego jako swoją omegę i załatwić mu tą "czystą kartę", żeby chłopak mógł zacząć od nowa. Dabi zgodził się na zaproponowane przez Hawksa rozwiązanie. Zgodził się, żeby oznaczyć Keigo jako swoją omegę, właściwie to na to zgodził się najchętniej i najszybciej.

Mój Alfa, Mój Omega /Omegaverse Hotwings, Dabihawks/Where stories live. Discover now