19

237 15 2
                                    

~JM~

Obudziłem się jeszcze przed świtem ,gdy niewielka stopa wbijała się w moje zebra ,a coś boleśnie przygniatało mój brzuch .Otworzyłem leniwie oczy ,od razu zdając sobie sprawę ,że nasze twarze dzieli niewielka ,prawie żadna odległość .Gdybym ruszył się dosłownie o kilka milimetrów ,byłbym w stanie musnąć jego usta ,ale wiedziałem że czułbym się źle sam ze sobą i prawdopodobnie wyrzuty sumienia ,nie pozwoliłyby mi normalnej funkcjonować w jego towarzystwie .Więc walcząc z pokusą zwiększyłem dystans ,na tyle na ile pozwalało mi bycie w potrzasku między nimi i delikatnie wyswobodziłem się z jego uścisku ,po czym chciałem poprawić małą ,ale ku mojemu zdziwieniu dziewczynka nie spała już .Więc śmiem twierdzić ,że ten brutalny akt z jej strony ,nie był przypadkiem .Wciąż miała lekko opuchnięte oczy ,przy czym uroczo wydymała wargi ,patrząc na mnie wzrokiem szczeniaka .

-Csii ,damy mu jeszcze pospać -szepnąłem ,delikatnie przetaczając się nad starszym ,po czym zwinnym ruchem porwałem Yoonji w objęcia i oplotłem szczelniej,gdy wtuliła się we mnie jak mały miś .Przed wyjściem z pokoju zgarnąłem jeszcze koc z podłogi ,okrywając jej niewielkie ciało ,po czym wraz z moim tymczasowym bagażem zszedłem do kuchni ,w której ku mojemu zdziwieniu siedział już Tae .

-Hej Tae-mruknąłem ,usadzając zwiniętą w kokon dziewczynę tuż obok niego .Mała przeniosła spojrzenie na chłopaka ,wyciągając w jego kierunku palec wskazujący ,po czym musnęła nim pieprzyk na jego nosie ,śmiejąc się przy tym uroczo .

-Hej -odpowiedział wpatrując się w dziewczynkę -Szybko przechodzicie na etap bawienia się w rodzinę -dodał na co westchnąłem jedynie ,wyciągając z lodówki i szafek potrzebne składniki na przygotowanie owsianki .

-Ty jesteś cholerny Taehyung -niemalże krzyknęła ,na co zaniosłem się głośnym śmiechem ,a przyjaciel otworzył szerzej oczy .

-Kto tak powiedział ?-dopytał,choć byłem niemal pewny ,że już walczy sam ze sobą .

-Yoongi z Hoseokiem .Mówili ,że cholerny Taehyung zabrał coś ,co powinno być mojego braciszka -dodała z wyrzutem ,choć teraz już siedziała na jego kolanach -Ale ja myśle ,że nie jesteś zły .Jesteś bardzo ładny .

Choć miałem ochotę się zaśmiać ,to nagle uderzyły we mnie te solowa .Jeśli Tae miał coś czego pragnął Yoongi ,to jedyna myśl jaka pojawiła mi się w głowie ,to mój starszy brat . Jeśli los tak bardzo sobie ze mnie zadrwi ,naprawdę zacznę rozważać umawianie się z kobietami .Może to wszystko nie jest dla mnie ,może nigdy nie poczuje smaku prawdziwej miłości .Nie chcąc bardziej zatracać się w tej spirali niepewności ,podałem małej śniadanie ,sam podbierając sprzed nosa przyjaciela kubek ,ale czując w nim jakąś cholerną owocową herbatę ,posłodzoną tuzinem łyżeczek cukru ,jęknąłem przeciągłe odpychając się od blatu .Nastawiłem ekspres ,przygotowując sobie kawę i choć wyspałem się tej nocy jak nigdy ,to czułem że dawka kofeiny przyda mi się do dalszego funkcjonowania .

-Skarbie idź obudzić brata ,niedługo powinnismy wychodzić - poprosiłem ,gdy odsunęła od siebie miskę ,na co polowała ochoczo głową i zeskoczyła ze stołka uciekając na górę - Co tym razem ?

-Urocza z was parka ,ale do spędzania wspólnie chwil uniesienia potrzeba trochę prywatności -mruknął ,na co kopnąłem go w kostkę .

-Po prostu spaliśmy ,nie doszukuj się drugiego dna ,tam gdzie go nie ma Tae .Sam lepiej zacznij się już szykować i obudź swojego księcia z bajki -poleciłem oplatając palce na kubku ,jednak zanim młodszy zdążył się ruszyć ,do kuchni wtoczył się zaspany Yoongi ciągnięty przez siostrę .Zatrzymał się tuż za mną i nachylając się ,złożył niewielki pocałunek na czubku mojej głowy ,po czym wysunął z moich dłoni kubek upijając kilka łyków kawy .Czułem jak styki zaczynają mi się przegrzewać i dochodzi do zwarcia obwodów ,więc jak ostatni debil siedziałem wpatrzony w przyjaciela, ignorując jego piski podekscytowania .Po kilku sekundach odchyliłem głowę ,lokując spojrzenie w starszym ,który zdawał się być w ogóle nie wzruszony tą scenką .Jednak po chwili zamarł z kubkiem przy ustach ,mrugając kilkukrotnie i w końcu zerknął na mnie .Miał dziwny wyraz twarzy i naprawdę, nie byłem w stanie go rozgryźć ,ale przyjąłem że skoro to ma wyglądać wiarygodnie ,to prawdopodobnie powinnismy udawać nie tylko w szkole .Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt ,że nie chciałem żeby Tae dowidział się prawdy ,o tym dlaczego w ogóle wplątałem się w ten układ . Ostatecznie odchyliłem się jeszcze bardziej opierając tył głowy na jego twardym brzuchu i po omacku odnalazłem jego dłoń splatając z nią palce .Nie musiałem zmuszać się do żadnej z tych czynności ,bo przy nim wszystko wydawało się być prostsze ,jakby tak po prostu miało być .

-Dzisiaj bez kawy ?-ocknąłem się słysząc głos brata ,jednak zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć Tae wskazał na kubek w ręku starszego ,po czym zaczął bez składu tłumaczyć jak do tego doszło .Wcisnąłem się bardziej w bruneta ,czując że za moment rozpocznie się tyrada na moją osobę -Nawet ze mną nie chcesz podzielić się kawą .

Wzruszyłem jedynie ramionami ,nie umiejąc tego wytłumaczyć .Poranna kawa była ,jak coś obowiązkowego do odhaczenia na mojej liście i nie lubiłem ,gdy Bogum pchał łapy do mojego kubka ,w momencie w którym wystarczyło po prostu wcisnąć guzik na ekspresie ,jednak z Yoongim było inaczej .Nie przeszkadzało mi to ,co się właśnie stało ,a wręcz przeciwnie byłbym w stanie robić to już zawsze ,żeby tylko mieć możliwość bycia blisko niego .Niezaprzeczalnie był wyjątkowy ,przez co miałem ochotę walić głową w blat ,bo miałem przecież nie analizować jego zachowania i odciąć się od swoich głupich myśli ,żeby nie cierpieć bardziej .Choć wydawało mi się ,że już teraz stoję po uszy w bagnie i ciężko będzie mi wyciągnąć z niego chociażby palec .

-Zrobię ci nową -szepnął nachylając się nade mną i odkładając kubek na stół ,jednak pokręciłem przecząco głową ,przez chwile zastanawiać się czy pary naprawdę tak robią ,ale ostatecznie chwyciłem naczynie i dokończyłem kawę .Bogum mamrotał coś pod nosem ,a Tae zaproponował ,że zaplecie małej warkocze ,więc po chwili w pomieszczeniu byliśmy tylko my i otaczające nas zewsząd cisza .Czułem ,że przytłacza mnie ona jak i również jego bliskość ,więc poruszyłem się niespokojnie odsuwając się odrobinę.Starszy ewidentnie wciąż oszołomiony ,gapił się z grymasem w kuchenne szafki ,jakby właśnie tam miał znaleźć w nich sens życia ,a ja uprzecie śledziłem wzrokiem jego prawy profil ,czując jak ogarniają mnie zupełnie nowe ,jeszcze nieznane mi do tej pory uczucia .

Pozwól mi się kochać .Po prostu pozwól mi się kochać .

Deal /Yoonmin ✔️Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu