-Gdy Tae mówił o ważnej sprawie ,nie sądziłem że po prostu chcieliście się obściskiwać na osobności -mruknął młodszy ,podając mi puszkę z piwem i choć bardzo chciałem ją od niego wziąć pokręciłem głową ,sięgając po butelkę z wodą stojącą na blacie .

-Telefon mi zdechł i młoda przyczepiła się do Jimina .Nie przyszedłem tutaj się do niego dobierać Bogum -warknąłem ,mając już po dziurki w nosie ich niedorzecznych podejrzeń .Zachowywali się jakby jedyne czego mógłbym chcieć od blondyna ,to zaciągniecie go do łóżka .Choć oboje byliśmy dorośli i gdzieś w czeluściach mojego umysłu istniała taka fantazja ,to przede wszystkim chciałem dla niego jak najlepiej .Byłbym w stanie zrobić dla niego wszystko i absolutnie nie podobały mi się te insynuacje . Mimo ,iż podchodziłem do tego wszystkiego od złej strony ,to zależało mi na tym ,żeby młodszy był szczęśliwy i pragnąłem zapewnić mu to szczęście .

-Brakuje mu czegoś ?Nie jest wystarczająco dobry ?-dopytywał ,na co zmierzyłem go nieprzyjemnym spojrzeniem .Wiedziałem ,że się zgrywa ,ale znacznie podniósł mi tym ciśnienie .

-Żartujesz ? Jest cholernie perfekcyjny i zasługuje na wszystko co najlepsze ,więc przestań zachowywać się jakby myślenie kutasem było jedyne ,czym mógłbym się kierować -dopiłem wodę ,po czym wyrzucając butelkę zerknąłem na niego ostatni raz,mrużąc oczy -I ty powinieneś doskonale o tym wiedzieć Bogum .

Nie czekając na odpowiedz wróciłem do pokoju młodszego zastając go zwiniętego w kulkę na podłodze ,westchnąłem głośno przerzucając spojrzenie na siostrę ,która zajmowała niewiele miejsca niemalże spiąć wciśnięta w ścianę .Podszedłem do chłopaka i nie zważając na jego protesty zwinnym ruchem dźwignąłem jego drobne ciało ,odkładając go dopiero na łóżku ,które na spokojnie byłoby w stanie pomieścić cztery dorosłe osoby . Sam zamierzałem zająć przygotowane przez niego gniazdko ,jednak ten ponownie mnie zaskoczył przybliżając się do brunetki i odchylając kołdrę .

-To nic takiego ,powinnismy zmieścić się wszyscy -szepnął ,a mi w głowie tak huczało ,że nawet nie byłem do końca pewny ,czy naprawdę to powiedział .Przełknąłem głośno ślinę ,uważnie obserwując odchylony materiał i choć bardzo tego pragnąłem ,nie byłem w stanie się ruszyć .Jimin poruszył się niespokojnie i już myślałem ,że jednak się rozmyślił ,ten chwycił mój nadgarstek przyciągając mnie do siebie .

-Przepraszam -szepnąłem w ostatniej chwili podpierając się na dłoniach ,kolejny raz tego wieczoru zawisnąłem nad nim i jedyne o czym teraz myślałem ,to jego lekko rozchylone pulchne wargi .Sam przygryzłem swoje ,dusząc w sobie chęć posmakowania jego ust ,po czym przytoczyłem się na plecy ,skupiając całą swoją uwagę na białym suficie .

-Cóż ,jeśli czujesz się niezręcznie ,to wrócę na podłogę -mruknął po chwili ciszy ,gdy już myślałem że zasnął -W zasadzie nie byłem jeszcze w takiej sytuacji .

-Nigdy z nikim nie spałeś ?-zapytałem ,nie do końca chcąc wierzyć w jego słowa .Był jak mokry sen połowy uczelni ,niezaprzeczalnie przyciągał spojrzenia innych i ewidentnie nie miał o tym pojęcia .

-W żaden sposób ,raz próbowałem zasnąć z Tae ,ale bardzo się wierci i zawsze spał na materacu ,ale ostatnim razem nie przetrwał i nie zdążyliśmy jeszcze kupić nowego ,chociaż teraz prawdopodobnie już się nie przyda -szepnął ,jakby zawstydzony swoim wyznaniem .Co moim zdaniem było absurdalne ,cieszyłem się że choć w jednym przypadku przypadnie mi ten zaszczyt bycia pierwszym w jego życiu .

-Wciąż dręczy cię ich związek ? -zapytałem z cichą nadzieją ,że jednak pogodził się z tym ,co mogłoby dać choć cień szansy.

-Cóż ,przeanalizowałem sobie to wszystko i chyba od początku byłem w błędzie .Tae jest dla mnie ważny i zawsze będzie ,ale źle oceniłem swoje uczucia i to nigdy nie chodziło o niego -przełknąłem żółć podchodzącą do gardła ,czekając na ciąg dalszy jak na wyrok -Mam wrażenie ,że los ze mnie drwi ,bo i tym razem cel jest poza moim zasięgiem ,ale nie martw się .Pomogę ci ,a później sam znajdę jakiś sposób na rozwiązanie moich problemów ,nikt nie powinien nigdy przechodzić przez nieodwzajemnione uczucia .

Jego słowa były jak pędzący wprost na mnie pociąg ,bo jeśli to nie był Tae ,to niby kto do cholery ? W jego życiu nie było zbyt wiele osób i nie byłem w stanie wyobrazić sobie ,z kim tym razem przyjdzie mi walczyć o jego względy ,jeśli idealny w jego oczach Kim ,był tylko złudnym uczuciem ,a nie nawet przeklętym zauroczeniem . Westchnąłem głośno ,mrucząc tylko jakieś marne podziękowania ,po czym gapiłem się jak dureń w sufit ,zastanawiając się jak wyjść z tej cholernie patowej sytuacji .

Prawdopodobnie mam tylko jedną noc ,więc zamierzam spokojnie zasnąć upojony jego zapachem .

Czułem się jak w potrzasku ,gdy młodszy pogrążył się we śnie i nieświadomie wtulił w mój tors ,ale byłbym też idiotą gdybym z tego nie skorzystał ,więc oplotłem go ramieniem ,ciesząc się jego bliskością i pierwszy raz od dawna ,pozwoliłem wyłączyć się myślom i po prostu na zapas nacieszyć się ,tym że jedno z moich małych marzeń właśnie się spełniło .

Deal /Yoonmin ✔️Where stories live. Discover now