²⁵

293 15 0
                                    

Pov. Minho

"Przestań wyglądać na przerażonego" zaśmiałem się z Jisunga.  

"Kto- ja?  Haha, nie!" powiedział, kiedy na czoło kapnął mu pot.  

"Powiedz to swojemu lśniącemu czole, kretynie" powiedziałem. 

"Hej" powiedział, uspokajając się "Dobrze, jestem trochę zdenerwowany, ale czego oczekujesz!"  

"Uspokój się, moja mama jest całkiem spoko" powiedziałem i poklepałem go po głowie. 

Jisungowi spodobał się dotyk "Dobrze, ale jeśli popełnię błąd, nigdy nie wrócę!"  

"Umowa, ale założę się, że tego nie zrobisz" powiedziałem pewnie. 

Powoli wjechałem na podjazd. Spojrzałem tam i widziałem moją mamę czekającą na zewnątrz.  

"O nie, ona już tu jest" patrzył na dół i wydał dźwięk.  

Przytuliłem go lekko. "Uspokój się, to tylko moja mama, obiecuję, że wszystko w porządku".

"Ok" spojrzał i wysiedliśmy z samochodu. 

"Czy ty jesteś Jisung?" Kobieta patrzyła na niego z ciepłym uśmiechem.  

"Tak, proszę pani, miło panią poznać!" powiedziałem wachanie.  

"Spójrz na siebie -" spojrzała prosto na niego "Jesteś taki słodki, wejdź i usiądź!"  

Jisung spojrzał na mnie i uśmiechnął się, a ja dałem mu kciuk w górę. 

~

"Dziękuję" powiedział Jisung do mojej mamy, kiedy podała mu wodę. 

"Nie ma sprawy, może opowiesz mi o sobie?" uśmiechnęła się "Jeśli to w porządku."

"O tak, oczywiście" wyglądał jakby nie miał nic przeciwko "Och, mieszkam z mamą, jakieś 10 minut drogi stąd, chodzę do tej samej szkoły co Minho, a moim głównym przedmiotem jest muzyka". 

"Och, jaki rodzaj muzyki lubisz?" 

"Cóż, rapuję z jednym z moich przyjaciół na SoundCloud, ale potrafię trochę śpiewać" wyjaśnił. 

"To fajne" zanuciła, odpowiadając "Czy jadłeś dzisiaj?" 

"Nie, ale w porządku. Zjem później!" 

"Nie, mogę coś zrobić, min chodź mi pomóc" machnęła do mnie. 

"Zaraz wracam" Uśmiechnąłem się do jisunga.

~

Jak tylko wszedłem do środka, mama nagle trąciła moje ramie "Jest miły!" szepnęła.

"Tak, wiem" zaśmiałem się.

"Dlaczego nie zaprosisz go na randkę?" powiedziała pozornie nazywając mnie tchórzem.

"No, technicznie jesteśmy już- ale tak naprawdę nie ja-" moja matka wzdychnęła i trzymała się za głowę.

 "Nie możecie tu zostać cały dzień, pojedźcie gdzieś!" powiedziała głośniej "I pójdziesz z nim na randkę". 

"Mamo, nie możesz po prostu..." 

Spojrzała na mnie surowo. 

"W porządku! Szczęśliwa?" powiedziałem i dałem fałszywy uśmiech 

"Bardzo" poczochrała mi włosy "Zabierz go gdzieś na obiad, daj mi czas z kotami" uśmiechnęła się "To jest wygrana" 

Popychnęła mnie z kuchni do salonu. Została w kuchni i udawała, że nie wie, co się dzieje. 

"Przysięgam-" szepnąłem "hej uh Ji!" 

"Hm?" spojrzał na mnie.

"Zjedzmy na mieście, moja mama pewnie jest zmęczona" wymyśliłem krótką wymówkę. 

"Och, pewnie!" wychyliła się za ściane kuchni "Do widzenia pani Lee!"

"Do widzenia, Jisung, wróć do mnie, dobrze?" Przytuliła go i kołysała się tam i z powrotem. 

Kiedy się rozłączyli, Jisung zgadził się skinieniem głowy i machnął, zanim wyszliśmy.

###
442 słowa

Spam ~ MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz