= = = = = = = = = =
3 lata później
= = = = = = = = = =Popiół dyszał z wysiłku trzymając mocno miecz oburącz.
- I co, dalej jesteś władcą miecza? - krzyknął Naster z triumfalnym wyrazem twarzy biegnąc w stronę chłopaka z mieczem gotowym do ataku. Popiół nie ruszał się chwilę pozornie zbyt zdyszany by wykonać szybki unik, gdy nagle błyskawicznie uskoczył na bok i zadał przyjacielowi mocny cios w plecy tym samym powalając go na ziemię.
- Tak, i zawsze będę - odpowiedział Popiół na jego wcześniejsze pytanie.
- Ty się nigdy nie zmieniasz.. - wydyszał Naster podnosząc się z ziemi.
Gdy wracali z treningu Popiół nie odzywał się za wiele a jego wzrok błądził gdzieś pomiędzy pniami drzew.
- O czym myślisz - zainteresował się Naster
Popiół zwrócił na niego wzrok i potrząsnął głową.
- Od pewnego czasu.. zastanawiam się.. chciałbym wstąpić do wojska..
- Nawet nie żartuj, dopiero co skończyłeś 12 lat!
- Na młodszy oddział rezerwowy mnie przyjmą..
- No niby tak ale..
- Ale co?
- Nie powinieneś tam iść.
- Pff, daj spokój, świetnie władam mieczem, nie mogę się marnować nie robiąc kompletnie nic całymi dniami, chcę to wykorzystać, chcę walczyć.
- Ale.. jeśli coś ci się stanie!
- Nie musisz się tak o mnie martwić wiesz?
Naster nic już nie odpowiedział, warknął coś tylko pod nosem rumieniąc się lekko i odwrócił wzrok.
Następnego dnia Popioła obudziło pukanie do drzwi, wstał ospale z łóżka i poszedł otworzyć drzwi. Stał w nich Naster, zarumienił się lekko na widok Popioła i otworzył szerzej oczy.
- Obudziłem cię?!
- Taaa.. siedziałem wczoraj trochę dłużej.. zresztą dużo się nabiegaliśmy podczas treningu, zmęczony byłem..
- Uh.. wybacz, myślałem że już nie śpisz, zazwyczaj wcześnie wstajesz, no ale dobrze że się wyspałeś skoro byłeś zmęczony. Przyniosłem ci śniadanie, myślałem.. że może.. razem zjemy?
- Dobra, dobra, wchodź, daj mi się tylko ogarnąć, zaraz wracam.Popiół szybkim krokiem poszedł wyjąć ubrania z szafy a potem do łazienki, Naster usiadł przy stole i zauważył że leży na nim jakiś papier, podniósł go by sprawdzić co to. Podanie o przyjęcie do wojska, czyli to tym zajmował się Popiół wczoraj w nocy, oczy chłopaka posmutniały, od pewnego czasu był szczerze zakochany w przyjacielu, było to głównym powodem dlaczego tak bardzo nie chciał żeby Popiół wstąpił do wojska, nie chciał go stracić. Nagle Naster poczuł lekkie pociągnięcie za włosy.
- Nie rusza się czyichś rzeczy bez pytania. - Popiół stał za nim i patrzył na niego z góry trzymając jego grzywkę w ręce. Naster spojrzał na niego z niezadowoleniem.
- Czyli jednak wstąpisz do wojska mimo wszystko?
- Tak, muszę iść to dzisiaj zanieść.
- Ide z tobą.
- Jak chcesz tylko nawet nie myśl o namawianiu mnie przeciwko, to moja decyzja.
- Dobrze, przecież nic nawet nie powiedziałem.
- Dobra koniec tematu, lepiej pokaż co na śniadanie.
Po wspólnym posiłku Popiół i Naster szli przez las w stronę posterunku wojskowego, Naster wyglądał na zamyślonego, uniósł głowę do góry i patrzał przez korony drzew na czyste niebo, Popiół wykorzystując sytuacje zaczął się na niego bezkarnie gapić, kiedy Naster się otrząsnął, spojrzał na niego z zaskoczeniem.
- Czemu się tak na mnie gapisz?! - zapytał lekko zdenerwowany.
- Ładne masz włosy - odparł spokojnie Popiół ze spokojnym uśmiechem.
Naster zarumienił się i spojrzał w ziemię.
- Emmm... nooo... dziękuję?- Tak, to był komplement. - powiedział Popiół i zaśmiał się. - Zmieniając temat, chyba nie zostało już za wiele drogi.. niedługo będziemy na miejscu.
- Taak.. jesteś pewny że chcesz tam iść?
Chłopak spojrzał na Nastera wzrokiem zabójcy.- Stop. obiecałeś że nie będziesz stawiał oporu.
- Dobrze, tylko pytam!
- W takim razie, tak, jestem pewien.
- Dobrzu..
Już po kilku minutach chłopacy wchodzili do posterunku. Popiół podszedł do biurka generała, jego głowa ledwo wystawała ponad ladę.
- Dzień dobry, chciałbym złożyć wniosek o przyjęcie do wojska. - powiedział i położył list na blacie.
- Ojj.. hehe, chłopcze, a ile ty masz lat? - zaśmiał się generał.
- Niedawno skończyłem 12!
- Wybacz, musiałby chyba jednak dostać jakieś potwierdzenie..
Popiół od razu położył na biurku jakiś dokument, generał odebrał go i odczytał.
- Faktycznie.. jest tutaj napisane że istotnie masz 12 lat.. a powiedz mi proszę co cię sprowadza do wojska w tak młodym wieku?
- Chcę walczyć na froncie, od lat trenuje walkę mieczem!
- Dobrze więc.. a co z twoim kolegą?
- Oh! ja? jestem tu tylko żeby popatrzeć. - odparł szybko Naster.
- Dobrze, w takim razie zapraszam na pole treningowe i pokażesz kapitanowi co potrafisz, to on zadecyduje czy chce cie przyjąć do rezerwowych.
Popiół i Naster udali się we wskazanym przez generała kierunku i wyszli na plac treningowy z przeszkodami, był podobny do tego za domem Popioła, z tym tylko że był dużo większy.
- Witajcie chłopcy, kolejni rekruci, co?
- Tylko ja! - krzyknął Popiół.
- Dobrze, w takim razie zaczynajmy, rozumiem że twój wiek został potwierdzony przez generała?
- Tak jest!
~~~~~~~~~~
wybaczcie że taki krótki rozdział, jakoś na razie nie mam weny na więcej, ale jak będę mieć rozdział na pewno się pojawi :)
YOU ARE READING
Srebrzyste łzy
RomancePraktycznie bl, postacie własne, uniwersum własne, historia pisana samodzielnie jest to moja pierwsza książka na wattpadzie więc nie jest jakoś super dobra, ale hej, staram się, jeśli zauważysz jakieś błędy jak najbardziej możesz mnie poprawić, poz...