MRUŻY

30 7 2
                                    

łże mi ciemność
łże
że
jutro będę miał branie
nie
nie nabierzesz mnie

łka mi do ucha
łka
ta jedna łza
za złe
jej tego nie mam
prawdę niesie
ciężką jak cegłę

mruży mi oczy
mruży
światło jutrzenki
a obok pękniętych uszu
bębenki i
sterty wieczornej kałuży

chyba się w niej topię
to piękne zakończenie dla duszy

w nocy płakaneWhere stories live. Discover now