łże mi ciemność
łże
że
jutro będę miał branie
nie
nie nabierzesz mniełka mi do ucha
łka
ta jedna łza
za złe
jej tego nie mam
prawdę niesie
ciężką jak cegłęmruży mi oczy
mruży
światło jutrzenki
a obok pękniętych uszu
bębenki i
sterty wieczornej kałużychyba się w niej topię
to piękne zakończenie dla duszy
YOU ARE READING
w nocy płakane
Poetryktóż z nas w nocy nie szukał pomocy gdzie wszystko inaczej smakuje tam pisać wiersze próbuję lizać życia ranę w nocy płakane