Polowanie

12 1 0
                                    

Po tym jak zwykli mieszkańcy zaczęli się nazbyt angażować w sprawę i chodzić do lasu na własną rękę został on odcięty przez policję. Nie wolno było tam wchodzić, a każdy kto chciał tam iść zostawał zatrzymany. Jako, że zginęli również mundurowi przysłano wojsko i zaczęto szukać nowych tropów z bardziej doświadczonymi ludźmi. W dalszym ciągu jednak nikt nie znalazł nic konkretnego, a łowy nabrały większego tempa. Zaczęliśmy łączyć ze sobą kropki i zrozumieliśmy, że zabójca prawdopodobnie szuka wyzwania. Przynajmniej tak to wyglądało, bo jak inaczej to wytłumaczyć? Ginęli ludzie z bronią, a teraz było tam pełno wojskowych, rzecz nie działa się już tylko w nocy, ale też w dzień. Wypływały co raz to nowsze informacje, żołnierze twierdzili, że sprawca jest w posiadaniu jakiejś technologii wyprzedzającej nasze ówczesne, a nawet teraźniejsze czasy. Wypalone rany wyglądały na zadane laserem o wielkiej mocy, łowca - bo tak go zaczęto nazywać - to ktoś bardzo silny skoro był w stanie wciągać ludzi na drzewa i ich tam wieszać uprzednio ściągając z nich skórę. Podejrzewano również, że używa zaawansowanego kamuflażu i to, że jest niewidzialny to wcale nie bajka. To co zaczęło wychodzić na jaw później i jak wszystko się ze sobą łączyło przeraża jeszcze bardziej.

MyśliwyWhere stories live. Discover now