5

8.5K 434 12
                                    

JULIA


-Myślisz, że się do ciebie przekonają? - Christopher zapytał mnie, wkładając do ust kolejną porcję pysznego dania.


Zaśmiałam się cicho i odpowiedziałam:


- Szczerze w to wątpię... Twoi pracownicy nienawidzą mnie. - Wypiłam kolejny łyk wina i wróciłam do podziwiania krajobrazu. - Jakie to wspaniałe uczucie. Jesteśmy tu kompletnie sami.


Nie mogłam się nacieszyć tym widokiem. Morze, palmy, zachód słońca.  Siedzieliśmy z moim tymczasowym szefem na balkonie, w jego willi, na jego rodzinnej wyspie. Christopher chciał odpocząć od pracy, a ja mogłam mu pomóc. Spoglądał na mnie cały czas z tym jego chytrym uśmiechem.  Nie potrafiłam się tam nudzić. Zaczęłam opowiadać mu śmieszne historie z mojego życia, pomijając te smutne. Śmiał się cały czas, więc wiedziałam, że zasłużyłam na swoją wypłatę, zapewniając mu rozrywkę. Czasami zaczynałam flirtować, puszczałam mu oczko lub siadałam na kolanach. Widziałam, że mu się to podoba. Rzadko spotykał takie dziewczyny, tak wywnioskowałam z jego opowiadań. Byłam dla niego odmianą. Powoli zaczęłam go podniecać, abym też coś dziś dostała. Zauważyłam, że dość dużo już wypił i ja także nie byłam całkiem trzeźwa.


 - Nie udawaj już takiej świętej! Błagam pokaż mi coś więcej! - Krzyczał ścigając ze mnie sukienkę, która i tak wiele odsłaniała.


Nie opierałam sie i także zaczęłam ściągać z niego ubrania. Gdy już był nagi, postanowiłam się zabawić. Zaczęłam biec w stronę morza, a on pobiegł za mną. Nie potrafiłam normalnie myśleć. W końcu upadłam na piasek, a on pochylił się nade mną, obejmując mnie.


- Nie pozwolę ci uciec. - Zdyszany, zdołał powiedzieć.


- Nie pozwalaj. Nigdy nie pozwól.


- Obiecuję... Jesteś taka piękna, inna, pełna życia. - Patrzył na mnie wzrokiem mówiącym, chcę więcej.


Wyglądał idealnie. Wstydziłam się tego, kim jestem, gdy patrzyłam na innego człowieka jego pokroju, ale z nim było inaczej. Traktował mnie jak dzieło sztuki. Dotykał mnie tak ostrożnie, ale stanowczo. Potrafił mnie podniecić.


- Chciałbym, żeby to trwało wiecznie. Nie wracać do pracy, do mojej rodziny. Tylko być tu z tobą. Bawić się twoim ciałem, twoim idealnym ciałem.


Obdarował mnie jeszcze paroma pocałunkami i wtedy taśma się urwała.


Obudziłam się w ramionach Christophera. Leżeliśmy na leżakach, dalej całkiem nadzy. Nie miałam pojęcia, dlaczego się tam znajdowaliśmy. Musieliśmy się nieźle bawić, ponieważ wszystkie butelki były puste. Okropnie bolała mnie głowa i nie mogłam się poruszyć. Nie dlatego, że tak mnie wszystko bolało, ale on trzymał mnie zbyt mocno. Obejrzałam się, by sprawdzić, czy nie ma nikogo. Oczywiście przylecieliśmy tu sami, ale chciałam być pewna.


CHRISTOPHER


Obudziłem się, trzymając Julię w ramionach. Obudziła się wcześniej i przyglądała mi się. Uśmiechnąłem się, gdy zobaczyłem puste butelki. Szybko zauważyłem, że leżymy nadzy, więc podałem ręcznik Julii. Wyglądała słodko, nawet z rozmazanym makijażem.

Kobieta, którą wynajął milionerOn viuen les histories. Descobreix ara