Rozdział 1: Absolutny Urok jako nagroda

60 1 0
                                    

「O co chodzi......?」

Kiedy zbudziłem się z mojego snu, nie znajdowałem się w swoim pokoju.

Nie tylko w pokoju, ale podejrzewałem, że nie znajdowałem się już w Japonii.

Był to budynek z kamienia i na ścianach były wymalowane różne słowa i wzory.

Co się do cholery tutaj dzieje?

「Przybyłeś, pozaświatowcze」

Przede mną pojawiła się kobieta-rycerz uzbrojona w długi miecz.

Kiedy się rozejrzałem, to zauważyłem, że wokół mnie było wiele osób uzbrojonych podobnie do niej.

Myślę, że ich liczba wynosiła około dwudziestu osób.

Twarze wszystkich zebranych promieniowały pięknem i nie sądzę, żeby byli Japończykami.

Byli to ludzie z innego świata.

Stojąca przede mną kobieta-rycerz na pewno mnie zawołała.

To nie sen czy jakiś dziwny żart, może naprawdę zostałem wysłany do innego świata?

O ile dobrze sobie przypominam, to faktycznie podczas snu słyszałem jakiś głos.

Coś do mnie mówił, ale dokładnie nie pamiętam co.

... Czyżby ktoś przyzwał mnie do tego świata?

Widziałem i czytałem dużo nowelek i gier, więc nie jestem aż tak bardzo zaskoczony.

Mówiąc to, nie spodziewałem się jednak, że znajdę się w takiej sytuacji.

「Wydajesz się nawet zbyt cichy. Umiesz w ogóle mówić?」

To dziwne, że mogłem zrozumieć słowa wypowiadane przez osobę pochodzącą z innego świata.

Oh! Może to być efekt magii.

Spróbujmy.

「Tak, potrafię mówić」

「O-On coś powiedział......!」

「Nie ma się co temu dziwić, przecież też jestem człowiekiem」

「...... Powiedz mi, jak masz na imię」

「三浦竜太」

「Miura Ryuta」

「ミウラリュウタ?」

「Miura Ryuta?」

「Jeżeli wymowa jest dla ciebie zbyt trudna, to możesz mówić mi Ryu」

Jestem otaku, którego można znaleźć wszędzie, nie wyróżniam się z tłumu i kocham normalne społeczeństwo.

Chociaż faktycznie w krytycznych sytuacjach, jestem typem osoby, która nie panikuje.

「Naszym zadaniem jest zakończenie twojej egzystencji」

「Zabijecie mnie?」

Hej, hej, nie mówcie mi, że dokonam swojego żywota w tym miejscu?

Widząc ruchy rycerzy, uświadomiłem sobie, że nie żartowały.

Nie były również w nastroju do rozmowy.

Normalnie mógłbym po prostu krzyczeć, żeby ktoś przybył mi na pomoc, ale tutaj to chyba nie zadziała.

Musiał być jakiś powód, dlaczego Bóg wysłał mnie w tę podróż.

I ten powód na pewno nie uwzględniał mojej śmierci zaraz po tym, jak się tutaj pojawiłem.

[PL]I Made a Slave Harem Using a Charm Cheat in a Different World[PL]Where stories live. Discover now