1

190 6 4
                                    

Odkąd pamiętasz, Hopper zawsze uwielbiał zabierać Cię do lasu. Czy to na spacer, czy lekcje strzelania gdy podrosłaś. Dzień dzisiejszy, był właśnie tym, w którym Hopper zdecydował się na tę drugą opcję. Ostrożnie wycelowałaś w puszkę stojącą na pniu, mocno trzymając pistolet. Trafiłaś idealnie 3 raz z rzędu.

- Świetnie ci idzie, młoda. - Hopper uśmiechnął się i poczochrał mi włosy.

- Hej! Układałam włosy pół godziny.. - Niezadowolona zwróciłam mu uwagę.

- Robimy sobię przerwę? - Zaproponował Jim.

- Hm, w sumie.. możnaby. Ale ostatni raz spróbuję, okej? - Uśmiechnęłam się.

W tym samym czasie nieopodal miejsca waszej lekcji przechadzał się Jonathan Byers wraz ze swoim przyjacielem ze szkoły i bratem - Willem, którego znałaś bardzo dobrze. Odgłosy strzelania zaprowadziły tę trójkę wprost do miejsca, gdzie znajdowaliście się z Hopperem.

- Hej, czy to nie April? - Spytał się Will.

- Masz na myśli..April Bell? - Odpowiedział pytaniem Jonathan.

- No tak, a kogo innego? Chodźcie się przywitać! - Wykrzyknął Will pędząc w moją stronę.

/April/

-Will! - Jonathan krzyknął za swoim bratem po czym złapał swojego przyjaciela za ramię i zaciągnął za drzewa, abym go nie dostrzegła.

- April! - Usłyszałam jak Will krzyczy moje imię i obniżając pistolet, odwróciłam się na pięcie.

- O, Cześć Will! Co tu robisz? - Spytałam z uśmiechem na twarzy.

- Hej, April..spacerowałem sobie po lesie..- Odwrócił na chwilę głowę, jednak nie widział Jonathana. - ...Ze swoim kolegą, ale widocznie się spłoszył.

- Aż taka straszna jestem? - Zaśmiałam się.

- No coś ty! Po prostu boi się fajnych dziewczyn. - Uśmiechnął się Will.

- Czyli jestem twoim zdaniem fajna? Miło to słyszeć, Will.

- No raczej, że jesteś! Grasz w D&D! A tak przy okazji.. to słyszałem od Dustina, że ma być u ciebie impreza? - Spytał mnie brunet.

- No tak! Ale raczej ty i Dusty jesteście jeszcze za młodzi na takie rzeczy, nie? - Zaśmiałam się pstrykając Willa w nos.

- No..my tak, ale pytam właściwie dla brata. Ostatnio ma dużo stresu i takie sprawy..Chciałbym, żeby na nią poszedł.

- Zapraszam prawie wszystkich swoich znajomych więc na pewno go zaproszę, nie martw się! Może i rozmawiałam z nim jedynie parę razy ale w końcu impreza to idealna okazja, żeby lepiej się poznać. - Uśmiechnęłam się.

- Swoją drogą to skąd Dusty wiedział o tej imprezie? Jeszcze nie rozdałam zaproszeń...

- W sumie nie pytałem o to, ale raczej od Steve'a. - Odrzekł Will.

- Och, no tak. Przecież mówiłam już o niej Steve'owi. Tym razem nie wywinie się od pomagania mi w przygotowaniach! - Powiedziałam zaciskając teatralnie pięść.

- Fajnie było Cię widzieć, April..Ale muszę już lecieć. Cześć! - Wykrzyknął ostatnie słowo, prędko wracając w głąb lasu.

 Cześć! - Wykrzyknął ostatnie słowo, prędko wracając w głąb lasu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Not Strangers Anymore (Jonathan Byers)Where stories live. Discover now