9) "Konstytucja"

120 18 15
                                    

Data dodania: 20.03.2023
Witam was, już w dziewiątym rozdziale. Nie pojawiało się nic z powodów spraw prywatnych i lekkich problemów technicznych. Jednak mam nadzieje, że z poprawą 10 wyrobię się na za tydzień.
__________________________________

Rozdział: 9) "Konstytucja"

Policzki Eduarda były całe czerwone. Jego palce o mało co nie były wygięte. Estończyk syczał oraz zwijał się z bólu jak nigdy wcześniej. Toris nawet nie musiał pytać, żeby wiedzieć że to sprawka pewnej białoruskiej dziewczyny.

- Powiedz mi, czemu znowu cię tak załatwiła? - Rzekł Litwin, kucając tuż nad Eduardem. Starałam się go jakoś uspokoić głaszcząc jego włosy, ale kiedy Estończyk jeszcze bardziej zaczął płakać to od razu przestał.

- Chciałem z nią spokojnie porozmawiać o projekcie i o tym, czy moglibyśmy zrobić jakieś wspólne wydarzenie historyczne. No i wtedy ona zaczęła krzyczeć że ze mną jej kraj nie ma żadnego wydarzenia historycznego. - Okularnik opowiadał wszystko dokładnie Torisowi głośno przy tym szlochając.

- Czy czasem wychowawczynie akademika z nią nie rozmawiały? - Zapytał przypominając sobie moment pierwszej tego typu sytuacji.

- Rozmawiały, ale stwierdziły że to dziwne zostać tak pobitym przez dziewczynę. - Odpowiedział Eduard uderzając głową o podłogę.

Odpowiedź blondyna ani trochę nie dziwiła Torisa. No bo w końcu większość osób nie uwierzy, że dziewczyna może tak pobić chłopaka. Chociaż dla Toris'a to i tak było bardzo niesprawiedliwe potraktowanie Eduarda.

- Może sam z nią porozmawiam? - Zaproponował Litwin mając już dość tego, co Natalya robi z jego przyjacielem. No bo Eduard raczej nic jej złego nie zrobił, a jak już to nie na umyślnie.

Eduard spojrzał głęboko w zielononiebieskie oczy swojego przyjaciela. Po chwili przekręcił swoją głowę wyzywając się w myśli od najgorszych. Uważał, że nie ma po co w ogóle ciągnąć tematu.

- Eduard ona nie może cię tak traktować. - Toris wstał odchodząc kilka kroków od chłopaka. Cała sytuacja z Białoruską dziewczyna go przeraziła, a wręcz zmroziła. On nienawidził gdy ktokolwiek traktuje kogoś agresywnie.

- A co ja mogę na to poradzić? - Estończyk nie mógł wytrzymać tego wszystkiego. Pieprzona Natalya. Pieprzona szkoła. Pieprzony projekt. Nigdy przenigdy nikt go tak nie traktował jak ta przeklęta dziewczyna.

- Może kiedy ja z nią porozmawiam to jakoś się uda? - Toris zastanawiał się przez chwilę czy w ogóle ma to jakiś sens. No bo czy tak obsesyjna dziewczyna może rozumieć cokolwiek?

- Toris przyjacielu, wiesz że ta zbólwersowana kobieta może ci też coś zrobić. - Stwierdził okularnik wstając ze swojego miejsca. Przy okazji czując ogromny ból mięśni w swoich pośladkach, a także skurcze w kolanach..

- Wiem. - Odparł krótko Litwin. Starał zachowywać się jakby to go nie ruszało. Chociaż w środku bał się tejże dziewczyny. Mimo to, chciał pomóc Eduardowi. Nie mógł pozwolić żeby ktokolwiek tak traktował jego przyjaciela.

- Poradzisz sobie? - Zapytał kładąc dłonie na ramionach kompana.

- A czy kiedyś sobie nie poradziłem? - Zapytał z drobnym uśmiechem patrząc uważnie na przyjaciela.

- No racja. - Odparł krótko wzdychając. - Ale jak coś ja cię o to cię nie prosiłem. - Dodał bojąc się skutków jakie będą po rozmowie z Natalyą.

- Możesz być o to spokojny. - Odpowiedział mu kierując się ku drzwi. Kiedy już miał nacisnąć klamkę, Eduard zaczął mówić.

- Gdyby coś się działo to masz dzwonić. - Zarządził, mając najgorsze przeczucia co do tej rozmowy.

,,Another Game"Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang